Autor Wątek: Teoria na temat podróży w czasie  (Przeczytany 20611 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline J.J.

Teoria na temat podróży w czasie
« dnia: Maj 03, 2004, 07:50:02 am »
Witam. Jestem nowy na tym forum :D

Chciałbym przedstawić moją wizję podróży w czasie.

Założenie główne: Wszechświat jest nieskończony.
Wyobraźmy sobie teraz ten ogrom wszechświata. Skoro wszechświat jest nieskończony to istnieje też nieskończona ilość ciał niebieskich.
Jaka jest szansa, że ciało niebieskie ma identyczne warunki jak Ziemia?
1 do 999999999999999999999 do potegi 999999999999?
W każdym razie skoro wszechświat jest nieskończony to mamy nieskończenie wiele takich planet jak Ziemia.
Na nieskończenie wielu takich Ziemiach mogło rozwinąć się życie w identyczny sposób, jak na naszej planecie. Na nieskończenie wielu Ziemiach historia potoczyła się lub toczy się jeszcze tak samo jak nasza.
Tak więc mamy nieskończone ilości Ziem od wybranym momencie przyszłości,przeszłosći. Mamy także Ziemie, gdzie historia potoczyła się inaczej (ale to już inna teoria:D).

Konkluzja: Podróż w czasie polega, więc zlokalizowaniu odpowiedniej planety i doleceniu tam w odpowiednim czasie.
Tak, więc podróż w czasie jest możliwa, ale nie koniecznie przy naszym poziomie technologicznym.

Greg K1ler

  • Gość
Teoria na temat podróży w czasie
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 03, 2004, 08:54:26 am »
Teoria być może byłaby ciekawa gdyby nie "kosmiczne" założenie główne. Ktoś już udowadniał, że wszechświat musi być skończony. Mam tylko pytanie. Skąd wziąłeś to prawdopodobieństwo?:P

Offline J.J.

Teoria na temat podróży w czasie
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 03, 2004, 10:12:07 am »
z głowy :D (zauważ, że na końcu jest znak zapytania)

Greg K1ler

  • Gość
Teoria na temat podróży w czasie
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 03, 2004, 01:06:50 pm »
Cytat: "J.J."
z głowy :D (zauważ, że na końcu jest znak zapytania)


Odszczekuję:) Nie zauważyłem.

Offline Rhobaak

Teoria na temat podróży w czasie
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 04, 2004, 10:04:40 pm »
Wszechświat najprawdopodobniej jest nieskończony i w takim wypadku dowolny układ fizyczny występuje w nim w nieskończenie wielu kopiach, ale kopie obiektu wielkości Ziemi znajdowałyby się prawdopodobnie w odległościach nieosiągalnych w żadnym rozsądnym czasie. Poza tym, zgodnie z wynikami obserwacji kosmiczna ekspansja zamiast zwalniać - przyspiesza i tak dalekie podróże staną się jeszcez trudniejsze, a w końcu prędkość rozszerzania się przestrzeni przekroczy prędkość światłe - wtedy dotarcie gdziekolwiek będzie niemożliwe...
It is sometimes a mistake to climb; it is always a mistake never even to make the attempt.
If you do not climb, you will not fall. This is true. But is it that bad to fail, that hard to fall?

Offline Krzysio

Teoria na temat podróży w czasie
« Odpowiedź #5 dnia: Maj 04, 2004, 10:59:54 pm »
Oj J.J aleś  wymyślił :). Niestety ale wszechświat  jakim go znamy jest jak najbardziej skończony, więc nie ma żadnych szans na istnienie nieskończonej ilości "Ziem"  o identycznym stanie jak nasza. W ogóle rozważania opierające  się na nieskończonościach  z filozoficznego punktu widzenia są pełne absurdów. Zauważcie przykładowo, że  w takim wszechświecie musiałoby istnieć nieskończenie wiele kopii nas samych a to absurd.
oszukiwanie sensu przez człowieka to podstawowa siła w jego życiu.

Viktor E. Frankl

Offline dhutirth

Teoria na temat podróży w czasie
« Odpowiedź #6 dnia: Maj 06, 2004, 11:17:45 pm »
To czy wszechświat jest skończony jest sprawą dyskusyjną, jak również to czy jest on nieskończony. Ba! Wielki wybuch, rozszerzanie się wszechświata, a nawet czarne dziury są sprawą dyskusyjną :)
estem nędzarzem, posiadam tylko marzenia. Rozsiałem je u twych stóp. Stąpaj lekko, gdyż stąpasz po moich marzeniach.

Offline cierzy

Teoria na temat podróży w czasie
« Odpowiedź #7 dnia: Maj 07, 2004, 06:11:54 pm »
Ostatnie doniesienia naukowców każą zgadzać się z teorią Platona, zgodnie z którą wszechświat przypomina piłkę, a więc jest skończony.

Offline dhutirth

Teoria na temat podróży w czasie
« Odpowiedź #8 dnia: Maj 08, 2004, 08:44:51 pm »
Tak, oczywiście, jak najbardziej, ale nie można tego stwierdzić jednoznacznie. Dużo więcej przemawia za tym, że wszechświat jest skończony, ale czy możemy uznać to za fakt? Za fakt nie można uznać rozszerzającego się wszechświata póki nie znajdziemy drugiego obserwatora, który potwierdzi zaobserwowane na ziemi zjawiska (przesunięcie Dopplerowskie). To raczej było by ciężkie do wykonania. Odnośnie czarnych dziur to sam Hawking stwierdził, że ma 97% pewności, co do ich istnienia (tak było, kiedy ja ostatnio coś czytałem na ten temat  :) ), więc 100% pewności brak tu również itp. itd. Podsumowując. Trudno coś tu stwierdzać jednoznacznie, trudno powiedzieć, że jest właśnie tak, że to jest fakt. Ot i to było sedno mojej uprzedniej wypowiedzi.
estem nędzarzem, posiadam tylko marzenia. Rozsiałem je u twych stóp. Stąpaj lekko, gdyż stąpasz po moich marzeniach.

Offline J.J.

Teoria na temat podróży w czasie
« Odpowiedź #9 dnia: Maj 09, 2004, 06:51:08 am »
A tak wogóle, ktoś sobie wyobraża jak wygląda koniec wszechświata?

Offline cierzy

Teoria na temat podróży w czasie
« Odpowiedź #10 dnia: Maj 09, 2004, 10:49:28 am »
Cytat: "J.J."
A tak wogóle, ktoś sobie wyobraża jak wygląda koniec wszechświata?


Ja sobie wyobrażam to, jak koniec planszy w "Wężu" - popularnej gry na telefonach Nokia - dochodzisz do końca ściany i wychodzisz z końca ściany po stronie przeciwnej :)

Greg K1ler

  • Gość
Teoria na temat podróży w czasie
« Odpowiedź #11 dnia: Maj 09, 2004, 04:57:08 pm »
Cytat: "cierzy"
Ostatnie doniesienia naukowców każą zgadzać się z teorią Platona, zgodnie z którą wszechświat przypomina piłkę, a więc jest skończony.


Ja to w ogóle optuję za teorią w zamierzeniach podobną do teorii Snerga-Wiśniewskiego. Mylił się ten człowiek co prawda (chociaż kto go tam wie), ale uznaję jego głos przeciwko stagnacji w nauce za bardzo cenny.

Offline Krzysio

Teoria na temat podróży w czasie
« Odpowiedź #12 dnia: Maj 09, 2004, 11:04:21 pm »
Wszechświat nie ma końca (w sensie brzegu) ale jest skończony. Można to osiągnąć na dwa sposoby, albo jest statyczny i jak pisze cierzy ma on kształt trójwymiarowej "piłki" po której można poruszać się w kółko, lub też cały czas się rozszerza we wszystkich kierunkach. Obecnie naukowcy są prawie pewni co do tego drugiego przypadku. W takim rozszerzającym się wszechświecie dwa punkty oddalają się od siebie z tym większą prędkością im dalej od siebie leżą. W przypadku brzegu wszechświata prędkość ta jest maksymalna i równa prędkości światła. Nic z naszego świata nie może tej prędkości przekroczyć a więc nie można nawet do tego brzegu dotrzeć, bo zawsze nas będzie wyprzedzał w danym kierunku ruchu.
Wszechświat nieskończony natomiast został już dawno przez naukę porzucony. Nieskończony kosmos oprócz przytoczonych w poprzednim poście absurdów powoduje inne. Przykładowo w nieskończonym wszechświecie patrząc w niebo we wszystkich kierunkach powinniśmy widzieć nieskończenie dużo gwiazd czyli niebo powinno całe świecić, gdy tym czasem jest czarne. Ponadto nieskończony wszechświat musiałby istnieć od zawsze, lub musiałby zostać "stworzony". Żadny bowiem dynamiczny proces nie doprowadzi w skończonym czasie do nieskończonego wszechświata. W końcu sama idea nieskończoności nic przez siebie nie tłumaczy Nawet w matematyce nieskończonośc jako taka nie istnieje. Pojęcie nieskończoności jest jedynie abstrakcyjnym pojęciem  nieosiągalnego brzegu.
oszukiwanie sensu przez człowieka to podstawowa siła w jego życiu.

Viktor E. Frankl

Offline dhutirth

Teoria na temat podróży w czasie
« Odpowiedź #13 dnia: Maj 10, 2004, 08:40:45 am »
Cytat: "Krzysio"
Obecnie naukowcy są prawie pewni co do tego drugiego przypadku.


He he, dobra, nic nie powiem :)

Cytuj
Wszechświat nieskończony natomiast został już dawno przez naukę porzucony. Nieskończony kosmos oprócz przytoczonych w poprzednim poście absurdów powoduje inne. Przykładowo w nieskończonym wszechświecie patrząc w niebo we wszystkich kierunkach powinniśmy widzieć nieskończenie dużo gwiazd czyli niebo powinno całe świecić, gdy tym czasem jest czarne.


Tak, tak, paradoks Olbersa, słyszałem :)

Nieskończoność wszechświata można rozumieć dwojako. Może on być skończony lub nieskończony przestrzennie (trójwymiarowa przestrzeń jest skończona i istnieje w niej maksymalna odległość, bądź nie tak jak nieskończona jest zwykła przestrzeń euklidesowska). Może on być również nieskończony w czasie, może nieskończenie długo trwać (oraz być nieograniczony w czasie, nie mieć początku i końca). Sam Einstein uważała, że świat był jest i będzie. Obecnie za początek wszechświata przyjmuje się słynny BigBang, ale... Istnieje koncepcja jakoby Wielki Wybuch nie był absolutnym początkiem wszechświata, a jedynie pewną fazą w jego istnieniu. Otóż owy Wielki Wybuch miał być poprzedzony nieskończenie długo trwającą fazą kurczenia się wszechświata. Koncepcja ta głosi (przy założeniu nieskończenie długiego trwania obu faz), że wszechświat jest czasowo nieskończony (trwa nieskończoną ilość czasu) i nieograniczony (brak początku i końca). Tak w ogóle to prawa materii są nam obce. To, że materia i energia istnieje jest faktem, ale skąd się ona wzięła? Czy może skądś się wziąć? Hmm... co się stanie, jeśli ściśniemy materię (stan przed Wielkim Wybuchem?)? Co się dzieje np: z Uranem? Wielkie buuum :)
estem nędzarzem, posiadam tylko marzenia. Rozsiałem je u twych stóp. Stąpaj lekko, gdyż stąpasz po moich marzeniach.

Offline cierzy

Teoria na temat podróży w czasie
« Odpowiedź #14 dnia: Maj 10, 2004, 05:53:49 pm »
Cytat: "Krzysio"
Wszechświat nie ma końca (w sensie brzegu) ale jest skończony.

[...]

lub też cały czas się rozszerza we wszystkich kierunkach. Obecnie naukowcy są prawie pewni co do tego drugiego przypadku. W takim rozszerzającym się wszechświecie dwa punkty oddalają się od siebie z tym większą prędkością im dalej od siebie leżą. W przypadku brzegu wszechświata prędkość ta jest maksymalna i równa prędkości światła. Nic z naszego świata nie może tej prędkości przekroczyć a więc nie można nawet do tego brzegu dotrzeć, bo zawsze nas będzie wyprzedzał w danym kierunku ruchu.


No to gdzie ten wszechświat się kończy, skoro piszesz, że jest skończony,
a jednocześnie nie można go zmierzyć, dotrzeć do końca etc? :)

Cierzy Astronom Amator (CAA)