Kolejny klasowy polski komiks historyczny. Napiszę tak: Miałem przeczytać zaledwie kilka stron przed snem, ale plany mi trochę nie wypaliły, bo zacząłem o północy, a skończyłem o 5:30 rano, kiedy już dawno było jasno. I cały dzień czuję się jak zombie. Plus to, że te kilka stron przed snem, to miałem przeczytać...innego komiksu - Bois-Maury, ale po przekartkowaniu stron Smert Lachom, który przyszedł w tej samej paczce zmieniłem zdanie i zabrałem się za album Zaręby i Similaka. Dużo przypisów (poznawałem w czasie lektury komiksu, a nie po), świetnie zarysowani bohaterowie, oraz tło historyczne. Ostatni raz podczas lektury komiksu czułem się tak przy okazji poznawania Prosto z piekła. Świetna czarno-biała kreska, masa szczegółów, diablo-wciągająca historia, od której nie mogłem się oderwać i przypisy - uwielbiam takie dzieła (dlatego napisałem, że jak komiks Moore`a). To nie lektura, to nocne ponad 5-godzinne przeżycie.
Autorzy nie ograniczyli się tylko do samej rzezi. Pokazali rodzące się nastroje antypolskie, które później narastały przez wieki, umieścili w komiksie praktycznie same fakty i stworzyli z tego wciągającą (choć straszną) opowieść. Super, że na początku jest tyle o husarii. Podoba mi się też wprowadzenie do historii relacji ukraińsko-polskich, czyli opowieść dziadka, a później podróż bryczką pewnego księdza, która też robiła za wprowadzenie, do kolejnej części komiksu. Coś jak w Pewnego razu na Dzikim Zachodzie Leone, lub Panu Tadeuszu Wajdy, kiedy to Claudia Cardinale/Michał Żebrowski podróżuje przez Dziki Zachód/Litwę. Rysunki są bardzo szczegółowe, widać ogrom pracy jaką wykonał Similak. Jest to pan w poważnym wieku, a komiksową łapę i wzrok ma nadal mocarne. Operuje dość realistyczną kreską z pewnymi nutkami karykaturalności (i chyba dobrze, bo łatwiej jest znieść te wszystkie straszności, które narysował w komiksie). To bardzo ważne dzieło, zobaczymy jak w zestawieniu z nim wypadnie inne, w którym dużą rolę również odgrywa warstwa wizualna, czyli nadchodzący film Smarzowskiego. Poprzeczka ustawiona jest wysoko, ciekawe czy Smarzowski da radę jej nie strącić... 9/10