no opis dobry chyba powinien byc zlotym srodkiem miedzy szczegolowoscia a dynamika sesji. im dluzszy opis tym gracze przykladaja do niego coraz mniejsza koncetracje uwagi a przy okazji zaczynaja sie nudzic.
a co do smiesznych sytuacji opisowych. kiedys mialem taka sesje (wfrp), prowadzilem ja juz dosc dlugo i do tego dosc poznow w nocy po wyczerpujacym dniu. w ktorejs godzinie gry gracze schodizli do piwnicy w jakiejs ruinie domu w slumsach, tam sie okazlao jest korytarz , zelazne drzwi z judaszem, trza bylo podac haslo albo puscic dobra scieme
...
anyway, opisalem ze korytarz jest oswietlony nie zaznacyzlem jednak ze sa pochodnie (raz ze wydawalo sie to oczywiste, dwa ze zmeczony juz). gracze poolegli cos przy tych drzwiach, one otowrzyly sie i rozpoczela sie brutalna walka ze straznikami. w druzynie byl 1 wojownik 1 ranger ktorzy stali na przodzie i jeden krasnoludzki uczony ktory zrobil sobie wczesneij kotail molotowa. z tym ze myslal jak odpalic , stwierdzil ze hubka i krzesiwem. powiedzialem spoko , 14 rund to zjamie
. oni tam wymieniali ciosy ze straznikami a ten z tylu dzielnie dlubal. w 12 rundzie stwierdzil, a czym jest oswietlony korytarz? eee... no pochodniami. sesje musielismy na 15 min przerwac