Witam wszystkich bardzo serdecznie.
Największą zaletą tej serii jest to że ona ciągle się rozwija. 1 część była świetnym świeżym horrerem, z niesamowitą dawką mrocznego klimatu. Druga była już tylko typowym sequelem zgodnie z zasadą dwa razy wiecej wszystkiego. 3 i 4 - o nich przemilczmy, oprócz nowych informacji o uniwersum(szczególnie 4) nie wniosła nic wartościowego.
Ale 5 to było coś zupełna zmiana podejścia do tematu, porzucenie wyeksploatowanych wątków.Pomimo kilku niedociągnięć była niesamowicie przytłaczająca paranoidalnym strachem. 6 kontynuowała ten kierunek ale z już znacznie lepszym skutkiem. Pomysł ukazywania w kolejnych częściach zupełnie odrębnych historii z Gwoździogłowym
jako elementem spajającym serię,oraz w pewnym sensie narratorem był genialnym posunięciem. Kolejne części nie pokazują już po prostu grupki osób przeznaczonych na zmasakrowanie w wymyślnie sadystyczny sposób, ale skupia się na pojedyńczych jednostkach i ich "piekle wewnętrznym". Zabieg ten pozwolił na znaczne pogłębienie psychologii głównych postaci, ukazaniu ich spadaniu w otchłań bólu: przede wszystkim psychicznego. Ich zachowania są wiarygodne a lęki autentyczne. Piekło to plac zbiorowych tortur, ale cierpienia przeznaczone dla każdego z osobna. Hellraiser 5 i 6 są jednymi z najinteligentniejszych horrorów, chyba nawet przerastające poziomem oryginał.
Piszę to bo zauważyłem liczne krytyczne opinie na temat dwóch ostatnich części. Zatem zapraszam do dyskusji, a kto wie może kilka duszyczek nawrócę na właściwą ścieżkę (a może to mnie nawrócą). serdecznie pozdrawiam.
JuriJ