trawa

Autor Wątek: J.M. DeMatteis  (Przeczytany 9525 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline JasonX

J.M. DeMatteis
« dnia: Luty 03, 2004, 09:12:21 am »
Ostatnio dorwalem Strange Tales z Marvela do jego scenariusza w sumie fajny wiem tez ze ukazaly sie "Lowy Kravena" po polsku ostatnio czytalem jego Seekers Into The Mystery na necie nic o nim nie ma
Moze ktos z was cos o nim wie ????

SAD

  • Gość
J.M. DeMatteis
« Odpowiedź #1 dnia: Luty 03, 2004, 11:29:03 am »
Ukazało się w Polsce sporo jego scenariuszy (znaczy komiksów, nie samych scenariuszy) do Spider-Mana. Poza Polską pisał coś kiedyś do Daredevila, ostatnio Abadazad z Crossgena.

Anonymous

  • Gość
J.M. DeMatteis
« Odpowiedź #2 dnia: Luty 03, 2004, 12:32:40 pm »
Cytat: "SAD"
Ukazało się w Polsce sporo jego scenariuszy (znaczy komiksów, nie samych scenariuszy) do Spider-Mana. Poza Polską pisał coś kiedyś do Daredevila, ostatnio Abadazad z Crossgena.


Kurna fajnie wiedzieć że w Polsce tworzy jakiś de Matteis, ba i robi karierę światową :lol:

Offline graves

J.M. DeMatteis
« Odpowiedź #3 dnia: Luty 03, 2004, 02:18:46 pm »
Cytat: "SAD"
Ukazało się w Polsce sporo jego scenariuszy (znaczy komiksów, nie samych scenariuszy) do Spider-Mana. Poza Polską pisał coś kiedyś do Daredevila, ostatnio Abadazad z Crossgena.

DeMatteis w Spider-Manie wydanym w Polsce
SPIDER-MAN 7/37: Formalności pogrzebowe: Porachunki
SPIDER-MAN 10/40: Dziedzictwo Osbornów
SPIDER-MAN 1/43-3/45 Ostatnie łowy Kravena
SPIDER-MAN 7/49: Oko pumy
SPIDER-MAN 10/64: Najlepsi wrogowie!
SPIDER-MAN 1/67: Za linią! ["Maximum Carnage"]
SPIDER-MAN 1/69: Punkt zwrotny ["Maximum Carnage"]
SPIDER-MAN 5/71: Wojna serc ["Maximum Carnage"]
SPIDER-MAN 3/81: Ten drugi
SPIDER-MAN 12/90: Gra pozorów
SPIDER-MAN 2/92: Dar
SPIDER-MAN 6/96: Proces Petera Parkera
SPIDER-MAN 11/101: In the name of the father ["Maximum Clonage"]
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

SAD

  • Gość
J.M. DeMatteis
« Odpowiedź #4 dnia: Luty 03, 2004, 02:40:22 pm »
Numerki się porozjeżdżały. Punkt zwrotny to nr 3. z 1996r., a nie 1., 6(96)/1998 to Crossfire, bo proces jest w 8(98 )/1998r. (też DeMatteiss). Oprócz tego do listy należy dodać:
1(79)/1997 Power and Responsibillity cz. 2
4(82)/1997 Powrót zna Krawędzi cz. 1
6(84)/1997 Powrót znad Krawędzi cz. 3
8(86)1997 Web of Death cz. 1
10(88)1997 Web of Death cz. 3
Cytat: "timof"
Cytat: "SAD"
Ukazało się w Polsce sporo jego scenariuszy (znaczy komiksów, nie samych scenariuszy) do Spider-Mana. Poza Polską pisał coś kiedyś do Daredevila, ostatnio Abadazad z Crossgena.
Kurna fajnie wiedzieć że w Polsce tworzy jakiś de Matteis, ba i robi karierę światową  :lol:
Pobawmy się w logików. Pokaż mi jak to wyprowadziłeś i z czego.

edit: Przypomniałem sobie jeszcze nr 4(94)/1998 The Mark of Kaine cz.2.
Pisałem z pamięci, więc mogą być jeszcze jakieś braki, choć sądzę, że to już wszystko.

Anonymous

  • Gość
J.M. DeMatteis
« Odpowiedź #5 dnia: Luty 03, 2004, 03:11:34 pm »
Cytat: "SAD"
Poza Polską pisał coś kiedyś do Daredevila, ostatnio Abadazad z Crossgena.


pewnie troche z tego, a reszte to z nudow i upierdliwosci  :?

Offline graves

J.M. DeMatteis
« Odpowiedź #6 dnia: Luty 03, 2004, 03:39:51 pm »
Cytat: "SAD"
Numerki się porozjeżdżały. Punkt zwrotny to nr 3. z 1996r., a nie 1., 6(96)/1998 to Crossfire, bo proces jest w 8(98 )/1998r. (też DeMatteiss).

fakt. Pomyłka. Źle spisałem i w rezultacie pominąłem jeden:
SPIDER-MAN 3/69: Punkt zwrotny ["Maximum Carnage"]
SPIDER-MAN 5/71: Wojna serc ["Maximum Carnage"]
SPIDER-MAN 3/81: Ten drugi
SPIDER-MAN 12/90: Gra pozorów
SPIDER-MAN 2/92: Dar
SPIDER-MAN 6/96: Krzyżowy ogień
SPIDER-MAN 8/98: Proces Petera Parkera
SPIDER-MAN 11/101: In the name of the father ["Maximum Clonage"]
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

Offline pitupit

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 484
  • Total likes: 0
  • watchmen's time
J.M. DeMatteis
« Odpowiedź #7 dnia: Luty 03, 2004, 04:35:21 pm »
ja proponuje coś pszepysznego ałtorstfa tego pana czzyli 12 częściową opowiesc Moonshadow z dc vertigo.....rzecz nie do zaszufladkowania....zaskakująca, poetycka, miejscami brutalna,dla dojrzałego czytelnika....
nauczyciel angielskiego szuka pracy miedzy gdynia i wejherowem

Offline mykupyku

J.M. DeMatteis
« Odpowiedź #8 dnia: Luty 04, 2004, 05:58:59 pm »
Cytat: "pitupit"
ja proponuje coś pszepysznego ałtorstfa tego pana czzyli 12 częściową opowiesc Moonshadow z dc vertigo.....rzecz nie do zaszufladkowania....zaskakująca, poetycka, miejscami brutalna,dla dojrzałego czytelnika....


Moonshadow - zwłaszcza że malował J Muth jest godny uwagi, nadwyraz :)
jeszcze Brooklyn Dreams - taka mała gruba opowieśc o dojrzewaniu na Brooklynie w latach dzieci kwiatów
opyright by mykupyku

Offline pitupit

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 484
  • Total likes: 0
  • watchmen's time
J.M. DeMatteis
« Odpowiedź #9 dnia: Luty 05, 2004, 02:41:22 pm »
Cytat: "mykupyku"
Cytat: "pitupit"
ja proponuje coś pszepysznego ałtorstfa tego pana czzyli 12 częściową opowiesc Moonshadow z dc vertigo.....rzecz nie do zaszufladkowania....zaskakująca, poetycka, miejscami brutalna,dla dojrzałego czytelnika....


Moonshadow - zwłaszcza że malował J Muth jest godny uwagi, nadwyraz :)
jeszcze Brooklyn Dreams - taka mała gruba opowieśc o dojrzewaniu na Brooklynie w latach dzieci kwiatów


no właśnie .....tesz cenię ten komiks za grafikę tego pana.....a moonshadow tesz jest o dojrzewaniu....tyle że ten brooklyn jest większy,bo tytułowy moonshadow wędruje po różnych zakątkah fszehśfiata
nauczyciel angielskiego szuka pracy miedzy gdynia i wejherowem

Offline Szczoch

  • Pisarz bracki
  • ****
  • Wiadomości: 769
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ani czarny, ani kwadrat, ani na białym tle.
Odp: J.M. DeMatteis
« Odpowiedź #10 dnia: Listopad 13, 2017, 11:17:13 pm »
Zdecydowałem się na odświeżenie tematu poświęconego temu bardzo dla mnie ważnemu pisarzowi komiksów.
Doskonale wiem, że w swoich odczuciach nie jestem jedyny. OŁK były jedną z najlepszych historii wydanych przez TM-Semic i do dziś mieszczą się w ścisłej czołówce najważniejszych pajęczych opowieści. Przedrukowane u nas fragmenty runu DeMatteisa i Buscemy ze "Spectacular Spider-man" budziły z kolei wyjątkowe kontrowersje - zwykle "odszczekiwane" po latach przez dojrzewających odbiorców. Choć trzeba przyznać, że głosy oburzenia dotyczyły chyba jednak przede wszystkim "kwadratowych" twarzy Buscemy, a nie scenariuszy.
W każdym razie dla mnie run DeMatteisa i Buscemy przeczytany kilka lat temu w oryginalnych zeszytach to jedno z najlepszych doświadczeń z superhero oraz wersja Spider-mana jakiej się trzymam, jaka szanuję i podziwiam, a przy tym rzecz po prostu dojrzała i mądra i w jakimś sensie "pełna".

Jednocześnie przyznam, że oprócz tych "Spider-manów" nie zetknąłem się już prawie z żadnym komiksem pisanym przez J.M. DeMatteisa. Jakieś pojedyncze numery, jakiś "Silver Surfer". Tak było do niedawna, kiedy to za sprawą naszych swojskich kolekcji mogłem nabyć dwa utwory, do których swoje pióro przyłożył.
Była to 4-częściowa historia "Bogowie Gotham" z tomu "Wonder Woman: Raj utracony" z WKKDC napisana wspólnie z Philem Jimenezem (zresztą najwyraźniej autorem wiodącym) oraz najnowszy tom SBM, czyli "Defenders: Nie do obronienia" napisany wspólnie z Keithem Giffenem (z którym współpracował już wcześniej przy JLA).
Niby nie oczekiwałem zbyt wiele - wiedziałem, że nie są to jakieś liczące się historie, a "Defenders" to w dodatku komiks humorystyczny. Jednakże zderzyłem się z nimi jak z pługiem śnieżnym. Obie historie są napisane bez polotu, boleśnie przewidywalne, mało emocjonujące. Do tego w jakimś kiepskim stylu uwikłane w swoje uniwersa (w obu pojawiają się "demoniczne" i kompletnie nieciekawe wersje rozpoznawalnych herosów).
I tu pojawiają się pytania: co się stało z naszą klasą? gdzie są chłopcy z tamtych lat? co się stało z mrocznym psychologiem, mistrzem napięcia i emocji? dlaczego mając niewątpliwą "markę" (którą zapewniają już same "Łowy Kravena") ten świetny autor po latach marnuje czas na taką nic nieznaczącą mierzwę?
Czy to czas zrobił swoje? A może "Spider-many" to był tylko szczęśliwy wypadek przy pracy, a talent DeMatteisa to faktycznie kamień pośledniej próby? A może owe dwa wymienione komiksy to takie wpadki, a wszystko co pozostałe jest zupełnie innej jakości?
Mógłby to ktoś pomóc mi rozwikłać?

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że wobec mojego sądu można przywołać wiele "okoliczności łagodzących", na czele z tą, że DeMatteis nie był głównym autorem, a jedynie wspomagającym innych scenarzystów. A jednak to mi nie wystarcza. Po pierwsze, mógł do tego ręki nie przykładać. Po drugie, są w tych komiksach pewne niepokojące zbieżności (wspomniałem o demonicznych wersjach bohaterów), a także tematy łączące je z wcześniejszymi pracami tego autora (np. w przypadku "Defenders" - pisywał indywidualne przygody poszczególnych członków drużyny - wyjąwszy bodaj Hulka).

Reasumując pierwsze moje pytanie jest otwarte i dotyczy Waszych doświadczeń z tym scenarzystą, w tym Waszych TM-Semicowych wspomnień.
Drugie kierowane jest do znawców Marvela i DC: czy umielibyście wyjaśnić skąd w dorobku DeMatteisa takie utwory jak "Bogowie Gotham", czy "Nie do obronienia" (z dwojga złego i tak znacznie lepsze)? Jak przebiegała ewolucja jego talentu i droga kariery? Czy któreś jego nowsze komiksy zbliżają się do poziomu tego co robił ze "Spider-manem"?

P.S. Czekam na tom SBM "Ben Reilly" z historią "Redemption" rysowaną - jak "Łowy" przez Mike'a Zecka. Mam nadzieję, że to będzie mały powrót do tego, co najbardziej w nim cenię.
A poza tym uważam, że "Iznogud" oraz "Saga o Potworze z Bagien" powinny zostać w całości wydane po polsku.

Offline Koalar

Odp: J.M. DeMatteis
« Odpowiedź #11 dnia: Listopad 14, 2017, 12:57:25 am »
Może spróbuj dwóch autorskich serii z Mandragory - Midnight Nation (Plemię Cienia) i Rising Stars (to niestety niedokończone u nas).
http://pehowo.blogspot.com/ - moje komiksy (Buzz, PEH, Horror)

Offline mack3

Odp: J.M. DeMatteis
« Odpowiedź #12 dnia: Listopad 14, 2017, 01:47:46 am »
Przecie to Straczynski

Offline przemo1

Odp: J.M. DeMatteis
« Odpowiedź #13 dnia: Listopad 14, 2017, 03:42:39 am »
Niezawodna wikipedia prawdę Ci powie :)

https://en.wikipedia.org/wiki/J._M._DeMatteis

Na mnie największe wrażenie zrobił właśnie Moonshadow. Następny to właśnie Spider w jego wykonaniu i oczywiście Defenders !!!

Offline absolutnie

Odp: J.M. DeMatteis
« Odpowiedź #14 dnia: Listopad 14, 2017, 05:20:29 am »
Imaginary enemies are not hard to conjure into being.