Wyraziłem swoja subiektywną ocenę, którą posiada każdy człowiek, bo gusta to sprawa subiektywna. Ngdzie nie nawoływałem do diżhadu przeciw takiej formie komiksu, po prostu wyraziłem swoją opinię. Logiczne, że dany sposób rysunku może mi się kojarzyć ze straszymi stylami rysowania. Rozumiem, że mogłeś zaregować irytacją na to co napisałem, bo wyraziłem swoją opinię na temat" Nadziei w piekle" jakbym uważał się za człowieka, który posiada więdzę ostateczną i oświeconą w i nie mógł zakceptować tego, że ktoś lubi co innego niż ja. Tak nie jest, po prostu zle ubrałem to w słowa i zabrzmiało to jak zabrzmiało.
Jaka irytacja? Jaki dżihad?
Czytając Twoją wypowiedź, zauważyłem, że sformułowałeś ją tak, by wykluczyć wszelką rozmowę na temat, ktory poruszyłeś. Żeby łatwiej było zrozumieć, o co mi chodzi, podałem nawet barwny (i dość zabawny) przykład z życia.
Czytając Twoją drugą wypowiedź zauwazyłem, że sugerujesz w niej jakoby rysunki komiksowe się starzały i to tak szybko, że po dwudziestu paru latach wyglądają archaicznie. Zaprotestowałem przeciwko takiej tezie, bo jest ona po prostu nieprawdziwa. Ale przykład, ktory podałem, raczej popiera Twoje stanowisko niż się z nim spiera (Hempel stylizował rysunki w "Sandmanie" na staroświeckie).
Nie próbuję powiedzieć, że nie masz prawa mieć względem "Sandmana" odczuć, jakie masz. Nie atakuję. Nawet nie próbuję się z Tobą kłócić. Szanuję Twoją subiektywną opinię. Proszę tylko, zebyś przy jej wyrażaniu nie pisał rzeczy nieprawdziwych (teza o archaicznych rysunkach) i nie określał ludzi mających inne zdanie jako "wciskaczy kitu". I tyle.