No, ale zeby nie przeslodzic, to przyznam, ze druga z omawianych serii (Alvin Norge) nie podoba mi sie. Kupilem kiedys I tom i watpie, ze kupie nastepne.
Moje zarzuty sa takie: autor robi komiks o wlamywaczach i guru komputerowych, ale mam wrazenie ze niezbyt gleboko siedzi w tych klimatach i wychodzi troche lamersko. Podejrzewam, ze jak ktos robi komiks o motoryzacji (takiego Michaela Vaillanta na przyklad) to zna sie na motoryzacji choc troche, a o komputerach panuje opinia, ze mozna sie nie znac i opowiadac niestworzone historie, a ludzie tez to lykna. Watek sensacyjny troche sie rozmywa, jakby to porownac ze Status 7, to zdecydowanie na korzysc naszych.
Wiem, ze sie czepiam i jakby ciagnac ten watek, to niby jakim cudem w Aldebaranie w roku 2037 ma powstac technologia lotow hiperprzestrzennych, jesli program lotow kosmicznych zostal wstrzymany w latach osiemdziesiatych, nikt nie prowadzi zadnych badan, postep techniczny zmierza w zupelnie innym kierunku, a przez ostatnie 50 lat technologia kosmiczna psounela sie do przodu tyle, ze statki sprzed pol wieku sa juz przestarzale i rozbijaja sie przy starcie...