A skąd DnD zaczerpnął nazwy potworów? Czy każdego autora, który w swoich książkach opisuje potwory, trzeba posądzać o kożystanie z jakiegoś systemu? Owszem, jedynie można domniemywać, choć i to jest nie zbyt zgodne. Pani Rowling jest Angielką i z pewnością legendy jej kraju są na tyle bogate, że może czerpać z nich wiele pomysłów i nazw.
Bajka - krótki, często wierszowany utwór alegoryczny zakończony morałem, który pod postaciami zwierząt czy przedmiotów przedstawia ludzi z ich ulomnościami i wadami.
Chyba już większość WIE, co to takiego bajka. "Harry Potter" jest książką dla całkiem młodych odbiorców, a w rzeczywistości czytają go dorośli ludzie. Przecież widać, jak na talerzu, cały obraz świata - jego baśniową prostotę i nawet niespotykaną łagodność ZŁA. Oprócz wszystkich niebezpieczeństw jest idealny, lecz widać to wyraźnie jedynie w niektórych miejscach. Autor nie napisze czegoś, co dla dzieci będzie obce, jak wielka bitwa, zajmująca pół książki, jak lawina przeplatających się notorycznie uczuć, i co gorsza, przerażające stwory, które rozrywają ludzi na strzępy... Ta książka, to bajka - tak, ale tylko w odzwierciedleniu schematu i tego, że dobro w HP zwycięża zawsze. Prędzej mógłbym mieć zastrzeżenia do wszystkich znanych mi bajek niż do "Harrego Pottera". Skoro nie doszukałeś się intryg, to jesteś bardzo marnym czytelnikiem. Cała "Komnata Tajemnic" jest jedną, wielką intrygą, i opiera się na nich cała seria. Tajemniczość, zagadki, szukanie winnego... Eh High Elfie, każdy gdyby miał choć odrobinę chęci, mógłby powiedzieć, że wszystko już było, wszystko zostało już napisane i nie warto się łudzić o kolejne lata wspaniałości literatury. Usilnie starasz się przekształcić tę książkę w jakieś marniutkie "fantasy", którego jest wszędzie pełno. Radzę - kup coś, gdzie nazwisko na okładce będzie większe niż sam tytuł (to nie reguła, ale nie lubię firmowania marnej książki znanym nazwiskiem). Pozdrawiam.