Autor Wątek: Energia - co dalej?  (Przeczytany 23592 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Gollum

Energia - co dalej?
« dnia: Grudzień 13, 2003, 11:37:37 pm »
Węgiel się kończy. Ropa też. Ponoć za 50 lat już jej nie będzie. I co wtedy będzie źródłem energii? Nie wszędzie jest masa bystrych rzek jak w Norwegii, nie wszędzie są gorące źródła jak na Islandii, nie wszędzie wieją wiatry takie jak w Danii.
Co będzie naszym dzieciom i wnukom dostarczało energii?
Czy połowę pól obsadzimy roslinami energetycznymi?
Czy udoskonalimy energię atomową, by była bezpieczna?
Czy nauczymy się korzystać z energii termojądrowej?
Czy technologia rozwinie się na tyle, by możliwe było dostarczanie na Ziemię energii z elektrowni satelitarnych?
Czy wpadniemy na inny pomysł?

Offline Kormak

Energia - co dalej?
« Odpowiedź #1 dnia: Grudzień 13, 2003, 11:58:11 pm »
Z tą ropą i węglem to gruba przesada. Różne badania publikują różne periodyki. Ja np. na uczelni na zajęciach ze współczesnych problemów globalnych dowiedziałem się, że wszelkie prognozy o wyczerpywaniu się surowców są błędne. Tym bardziej, że zaobserwowano odnawianie się złóż ropy naftowej! Dawno uważane za wyeksploatowane odwierty znów są aktywne, oczywiście jest to powolny proces, ale zawsze coś.

Moim zdaniem dopóki największymi korporacjami transnarodowymi są firmy naftowe i produkujące samochody, nie mamy co marzyć o "ekologicznej" energii (słońce, wiatr, woda, geotermy) produkowanej na masową skalę.

Offline Gollum

Energia - co dalej?
« Odpowiedź #2 dnia: Grudzień 14, 2003, 02:37:18 pm »
Cytat: "Kormak"
Moim zdaniem dopóki największymi korporacjami transnarodowymi są firmy naftowe i produkujące samochody, nie mamy co marzyć o "ekologicznej" energii (słońce, wiatr, woda, geotermy) produkowanej na masową skalę.

Taki Shell reklamuje się, pokazując jakiegoś speca od energii ekologicznej, dodając, że pracuje on dla Shella, a jeszcze niedawno on i jego poglądy były przez firmę zwalczane. Niezły chwyt pod publiczkę.
To zresztą najlepeiej widac w krajach ubogich jak Polska. O biopaliwach mówiło się u nas od lat, ale zawsze jej wejście blokował Płock. Dopiero gdy UE sprawę u siebie postawiła twardo, ustawa biopaliwowa przeszła, ale w formie zapewniającej dominację Gudzowatemu.

Offline Rhobaak

Energia - co dalej?
« Odpowiedź #3 dnia: Grudzień 14, 2003, 04:23:21 pm »
Jak na razie jedynym efektywnym źródłem energii uzyskiwanej bez użycia paliw kopalnych jest uran. Niestety, problemem są odpady - nie bardzo jest co z nimi robić.
Przyszłością energetyki jest z pewnością energia termojądrowa, ale na razie ta dziedzina jest jeszcze w powijakach. Słoneczne elektrownie orbitalne to niezły pomysł, ale są dwa główne problemy: konieczność budowy ogromnych konstrukcji w przestrzeni, co przy dzisiejszych kosztach transportu jest praktycznie niewykonalne (bez windy orbitalnej ani rusz), po drugie - transfer energii na Ziemię (bo przewodu tam nie poprowadzimy;) ).
Ale wydaje mi się, że jescze kilkadziesiat lat będziemy żyć pod dyktando koncernów naftowych...
It is sometimes a mistake to climb; it is always a mistake never even to make the attempt.
If you do not climb, you will not fall. This is true. But is it that bad to fail, that hard to fall?

Offline Gollum

Energia - co dalej?
« Odpowiedź #4 dnia: Grudzień 14, 2003, 05:15:58 pm »
Cytat: "Rhobaak"
Ale wydaje mi się, że jescze kilkadziesiat lat będziemy żyć pod dyktando koncernów naftowych...

Setki lat. Są już na tyle bogate, że gdy zacznie im się ropa kończyć, to po prostu przejdą na inne źródło energii i wciąż będą dyktować warunki.

Offline Baldwin

Energia - co dalej?
« Odpowiedź #5 dnia: Grudzień 14, 2003, 08:40:53 pm »
Nie przeceniał bym tak wpływu kompanii naftowych na obraz współczesnej i przyszłej energetyki.Myślę,ze ropie bardziej przysłuzyli się jej teoretyczni przeciwnicy, czyli ruchy ekologiczne, które zatrzymały rozwój "czystej" energii jądrowej.
Dziś obserwujemy wzmożone próby pozyskania alternatywnych zrodeł zasilania.Otatnio rzad USA przyznał 1.2mld dolarów na rok 2004 na rozwój technologii ogniw wodorowych.W Europie ruszy niedługo wielki projekt - budowa eksperymentalnego reaktora termojadrowego.Zrodeł zasilania szuka sie pod ziemią, pod powierzchnią oceanów,w powietrzu,słońcu i w odpadach biologicznych.
Jeśli gdzieś zostanie przyuważone doskonałe zrodlo(i masa pieniedzy do zarobienia) to koncerny naftowe nic nie poradzą.To nie są czasy Standard Oil.

Offline Gollum

Energia - co dalej?
« Odpowiedź #6 dnia: Grudzień 14, 2003, 10:51:08 pm »
Cytat: "Baldwin"
Myślę,ze ropie bardziej przysłuzyli się jej teoretyczni przeciwnicy, czyli ruchy ekologiczne, które zatrzymały rozwój "czystej" energii jądrowej.

Częściowo mieli rację. Współczesna zachodnia energetyka jądrowa jest w miarę bezpieczna, systemy poczwórnych bodajże zabezpieczeń i perfekcyjne urządzenia sprawiają, że promieniowanie wokół elektrowni jest niższe niż w miastach.
Gorzej z elektrowniami radzieckimi i na nich wzorowanymi. Te powinny być dawno zamknięte.

Offline Baldwin

Energia - co dalej?
« Odpowiedź #7 dnia: Grudzień 14, 2003, 10:55:10 pm »
Ale ruchy ekologiczne spowodowały zamykanie elektrowni na zachodzie właśnie, czyli tych bezpiecznych.
Nie słyszałem o zamykaniu zakładów w wyniku protestów społ. przez Rosjan

Offline Gollum

Energia - co dalej?
« Odpowiedź #8 dnia: Grudzień 14, 2003, 11:10:46 pm »
Cytat: "Baldwin"
Nie słyszałem o zamykaniu zakładów w wyniku protestów społ. przez Rosjan

A słyszałeś o protestach w Rosji i okolicach? Zresztą nawet gdyby były, to tamtejszym władzom opinia ludu szczerze wisi. Więc zgodnie z zasadą powieszonego Cygana z winy kowala, zamknięto elektrownie zachodnie.

Offline Baldwin

Energia - co dalej?
« Odpowiedź #9 dnia: Grudzień 14, 2003, 11:12:56 pm »
Nieee, no coś ty.To proste.Na zachodzie "zieloni" protestowali i pozamykano nowoczesne, bazpieczne elektrownie.Na wschodzie nikt nie protestował i stare, zle zabezpieczone instalacje działają w najlepsze.

Offline Gollum

Energia - co dalej?
« Odpowiedź #10 dnia: Grudzień 14, 2003, 11:34:55 pm »
Zresztą i głównej przyczyny protestów, Czernobyla, nie byłoby, gdyby nie ambicja szefów tejże elektrowni.
Przyczyną wybuchu był... eksperyment. Reaktor atomowy, aby mógł pracować, musi być zasilany energią z zewnątrz. Prof. Andriej Sacharow, twórca radzieckiej bomby jądrowej, rozważał możliwość pracy bez zasilania z zewnątrz. Potrzeba jednak było najpierw wyliczeń teoretycznych i badań laboratoryjnych. Tych jednak nie było. Praca bez zasilania, jeśli by się powiodła, przyniosłaby ogromne oszczędności, a tym, którzy by udowodnili jej możliwość wszelkie mozliwe zaszczyty i nagrody z kandydaturą do Nobla włącznie. Próbę postanowiono przeprowadzić w Czarnobylu, ale bez jakichkolwiek konsultacji z naukowcami czy władzą.
Opuszczono pręty grafitowe, które hamują reakcję, a zaraz potem nakazano je podnieść i uruchomić reaktor. Najpierw stopiło się paliwo jądrowe, czego efektem było rozerwanie rurek paliwowych. Potem nastąpiła druga, znacznie silniejsza eksplozja, która rozerwała cały reaktor.
Od napromieniowania zginęło trzydziestu strażaków, którzy ruszyli do gaszenia wodą i wielu pracowników elektrowni. Potem płonący reaktor gaszono z helikopterów zrzucając wapień, piasek, tlenek boru i kulki ołowiane. Wszystko to stopiło się razem z tlenkiem uranu i innymi związkami znajdującymi się w reaktorze w jednolite szkliwo. Teraz ze szkliwa pozostał drobniusieńki promieniotwórczy pył koloidalny. Najlżejszy powiew unosi go na dziesiątki kilometrów.
Pięciu dyrektorów zmarło z szoku psychicznego. Główny inżynier postradał zmysły. Ukrainę ogarnęła panika, gdyż napromieniowana woda spłynęła do Prypeci a potem do Dniepru. Wodę z tej rzeki pije 35 milionów ludzi.
50-tysięczne miasto Prypeć, gdzie mieszkała obsługa elektrowni, ewakuowano w ciagu jednego dnia. Do dziś jest widmem, po którego ulicach spacerują zmutowane krowy i niedźwiedzie z pobliskich puszcz.
Tak mi o genezie katastrofy opowiadali parę lat temu prof. Nikołaj P. Archipow, który zarządza usuwaniem skutków awarii, dr Nikołaj D. Kuczma, kierownik zespołu dozymetrycznego, który bada skażenie wokół elektrowni, oraz świetej pamięci prof. Jerzy Szczypa, kierownik Zakładu Radiochemii i Chemii Koloidów UMCS, który również prowadził badania w Czarnobylu.

Offline Krzysio

Energia - co dalej?
« Odpowiedź #11 dnia: Grudzień 15, 2003, 03:57:43 pm »
Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że Uran to też paliwo kopalne i przez to nieodnawialne. :) Ale do rzeczy. Zasoby obecnie eksploatowane starczą podobno naszej cywilizacji na jakieś 30-50 lat, tyle tylko, że podobne prognozy były wysuwane już 30 lat temu i jak widać jakoś się nie sprawdziły. Rozwój energetyki bazującej na zasobach odnawialnych jest obecnie bardzo powolny. Przyczyną tego jest głównie długoterminowość tej inwestycji i powolny zwrot poniesionych kosztów. Takie inwestycje nie interesują, więc dużych koncernów, znacznie więcej zarobić można, bowiem na ropie, gazie ziemnym itp.
oszukiwanie sensu przez człowieka to podstawowa siła w jego życiu.

Viktor E. Frankl

Offline Abignale

Energia - co dalej?
« Odpowiedź #12 dnia: Grudzień 15, 2003, 06:59:51 pm »
Doszły mnie słuchy, że Amerykanie juz przysgotowują sie do ekspecycji na księżyc,  z którego maja zamiar przywieźć zapasy helu 3 jako alternatywnego źródła energii...
ie jestem nikim, tylko sobą. Gdziekolwiek trafiam, staję się kimś innym i nic nie możesz na to poradzić.

Ray Bradbury, "Kroniki Marsjańskie"

Offline Dinki

Energia - co dalej?
« Odpowiedź #13 dnia: Grudzień 15, 2003, 11:19:30 pm »
Cytat: "Abignale"
Doszły mnie słuchy, że Amerykanie juz przysgotowują sie do ekspecycji na księżyc,  z którego maja zamiar przywieźć zapasy helu 3 jako alternatywnego źródła energii...

Ojej to  jest jakiś totalny błąd.
1)Skąd na księżycu hel jak tam nawet wodoru nie ma?
2)Co to jest Hel 3?Chodzi pewnie o izotop helu.A izotopów jest jeszcze mniej we wszechświecie niż helu normalnego.
3)Lecieć na księżyc po coś czego tam nie ma?
4)żródła alternatywne? W jaki to sposób hel może być źródłem energii alternatywnej? Bo chyba nie masz na myśli syntezy termojądrowej?

Offline Baldwin

Energia - co dalej?
« Odpowiedź #14 dnia: Grudzień 15, 2003, 11:41:07 pm »
Cytat: "Dinki"
Ojej to  jest jakiś totalny błąd.
1)Skąd na księżycu hel jak tam nawet wodoru nie ma?
2)Co to jest Hel 3?Chodzi pewnie o izotop helu.A izotopów jest jeszcze mniej we wszechświecie niż helu normalnego.
3)Lecieć na księżyc po coś czego tam nie ma?
4)żródła alternatywne? W jaki to sposób hel może być źródłem energii alternatywnej? Bo chyba nie masz na myśli syntezy termojądrowej?


No cóż.nie jest to błąd, a już na pewno nie totalny. :)
Hel 3 to, jak sam słusznie zauważyłeś izotop helu, który jest doskonałym paliwem dla reakcji termojądrowych.Jst nieszkodliwy dla środowiska,a do tego niesamowicie kaloryczny i wydajny.Na księżycu znajdują się takie jego ilosci,że mogą one rozwiazać problemy energetyczne całej planety.Biorą pod uwagę,ze USA sa liderem w dziedzinie rozwoju energetyki jądrowej IV generacji ich chęć zdobycia tego paliwa jest oczywista.
A administracja amerykańska, całkiem przypadkowo (hehe) zamierza wznowić program "księżycowy" i to na wielką skalę.W grę wchodzi wielokrotne lądowanie, instalacje sprzętu górniczego i budowa stacji w przestrzeni specjalnie na te potrzeby.
 :)