te "grupy spoleczne" dzialaja bardzo wybiorczo i to nie jest kwestia braku zainteresowania komiksem.
OK, ale czy byly kiedykowleiek jakis bojkot danego komiksu przez wspomniane "grupy"? Nie przypominam sobie, jezeli nie bylo to raczej mozna wysnuc teze, ze te grupy nie wiedza co sie w komiksie dzieje i co w Polsce sie wydaje, albo wiedza i uwazaja, ze komiks ma tak malo odbiorcow, ze nie warto sobie nim glowy zawracac.
Nie wiem tez czy wyszloby danemu wydawnictwu na dobre, gdyby w przypadku jakiegos heretyckiego tytulu zrobilby sie szum medialny i protesty ze strony KK.
Przypomnijmy sobie afere z KG i nieortodoksyjnym podejsciem do Chopina i Ministerialnymi pieniedzmi w tle. Chyba KG na tym nie zyskalo (Szymon nawet publicznie mowil o oddaniu pieniedzy), jedynie kilka osob sprzedajacy ten "bluznierczy" komiks na allegro rzeczywiscie zyskalo. A to byl tylko Chopin.
A co by bylo gdyby np. sluchacze Radia Maryja protestowalo przeciwko na prawde bluznierczemu komiksowi, ktory nie dosc ze bluznierczy to jeszcze (jak to komiks) dla dzieci jest!