Action Comics tom 2Po pierwszym tomie pełnym akcji dostaliśmy o wiele spokojniejszy tom, gdzie w sumie żadnej walki nie ma. Ten tom za to pozwala nam nieco lepiej poznać bohaterów(Lexa, ,,Clarka'' czy Lois). Fajnie było znowu zobaczyć ,,Clarka''(nawet jeśli to nie jest prawdziwy Clark)w akcji jako reportera, podobnie zresztą jak i Lois. Dwa numery poświęcone Lois zresztą są jak dla mnie najlepszą częścią tego tomu. To jest ta stara, dobra Lois z lat 90, która nie da sobie w kaszę dmuchać i wytrwale podażą za tematem by rozwiązać zagadkę. Jej interakcje z Jimmym, Perrym, Lexem czy zwłaszcza z fałszywym Clarkiem są bardzo fajnie napisane. Pojawia się nawet Alice, która w latach 90 pojawiała się od czasu do czasu w komiksach, mając wtedy nawet swój krótki wątek z tym, że była spłukana po śmierci matki i mieszkała w Daily Planet, aż nie pomógł jej Perry i nie zaoferował by zmieszała z nim i jego żoną na jakiś czas.
Perry White jest tutaj taki jaki był w latach 90, dbający o swoich reporterów, traktujący ich trochę jak swoje dzieci(scena z Lois czy rozmowa z Lexem na początku tomu), spokojny, wyważony. Piszę o tym bo czytałem trochę komiksów z lat 00 i tam Perry przeważnie był impulsywny, wrzeszczący po swoich podwładnych. Taki jest choćby w ,,Ostatnim synu Kryptona'' gdzie się wyżywa na Jimmym czy też zastanawia się czemu Lois wyszła za Clarka. Jest bardzo antypatycznym typem, co zupełnie nie pasuje do tego jak był przedstawiany w komiksach w latach 90.
Pod względem rysunków tom prezentuje się bardzo dobrze. Najbardziej ucieszył mnie gościnny występ Toma Grummetta. Jego styl trochę się zmienił od lat 90(choć nie aż tak bardzo), ale dalej jego rysunki są przepiękne, dopieszczone pod każdym względem. Szkoda, że to tylko jeden numer bo do dziś to mój ulubiony rysownik.
Podsumowując drugi tom jest tak samo dobry(a w sumie nawet chyba lepszy) jak pierwszy, choć zupełnie inny. Pierwszy to była jedna wielka bitka, drugi z kolei skupia się na postaciach i ich interakcjach. Takie uspokojenie było potrzebne, zresztą zakończeniu tomu sugeruje, że kolejny znowu będzie bardziej skupiony na akcji.
Dobra robota panie Jurgens.