To jest żałosne, że w filmie sytuacja staje się podobna do gier, gdzie jeszcze ludzie nie zdążyli dograć do końca, a już pojawia się płatne DLC z różnymi pakietami do zakupu. Długo się zastanawiałem, czy iść do kina i mam jeszcze wątpliwości, ale jak na razie jestem na nie i się tego trzymam.
Druga rzecz, że JL miał się łączyć z BvS, który też dostaliśmy pocięty. W reżyserskiej BvS wiele się wyjaśniło i podejrzewam, że JL w reżyserskiej w połączeniu z BvS da pełny obraz sytuacji, co raczej było wiadomo od początku, że to będzie tak to wyglądać, ale inni wiedzieli swoje i zamiast czekać to woleli hejtować i jest jak jest.