trawa

Autor Wątek: Filmy/seriale fabularne na podstawie komiksów  (Przeczytany 513311 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Kane

SPIDER-MAN:THE MOVIE-hit czy kaszana?
« Odpowiedź #45 dnia: Grudzień 16, 2002, 08:40:40 pm »
A Punisher po raz pierwszy pojawił się w Amazing Spider-Man #129
odpisu chwilowo brak

Offline mykupyku

SPIDER-MAN:THE MOVIE-hit czy kaszana?
« Odpowiedź #46 dnia: Grudzień 16, 2002, 09:02:05 pm »
Cytat: "pookie"
Cytat: "mykupyku"
podałem daty pierwszego pojawienia się bohatera a nie pierwszych samodzielnych komiksów z nimi (czasem te daty sie pokrywają, a czasem nie)

Daredevil pojawił sie pierwszy raz w:
Silver Streak Comics #6, 9/40 (blue & yellow costume)



 :shock:  :shock:  :shock:  :shock:  :shock:  :shock:  :shock:  :shock:

Wydawało mi się, że postać Daredevila stworzyli Lee i Everett właśnie w 1964. Sprawdziłem to i nawet oficjalna strona śmiałka http://www.manwithoutfear.com podaje ten rok, jako pierwsze pojawienie się Matta. Czekam na wyjaśnienie tej palącej kwestii.



http://www.comics-international.com/QandA/qa48.html

http://members.fortunecity.com/srca1943/Crimebusters4.html

http://www.teako170.com/heroes1.html

ten z 1940 to "Original Golden Age" Daredevil :) różni sie od tego z 1964, ale był pierwszy - original, chociaż można powiedzieć, że ten z 1964 był postacią tak różną, że własciwie nową i dlatego znalazłeś na stronie taką informację (ale to taka prawda nie na 100%)
opyright by mykupyku

Offline pookie

SPIDER-MAN:THE MOVIE-hit czy kaszana?
« Odpowiedź #47 dnia: Grudzień 16, 2002, 09:09:11 pm »
Ahaaaa
Przyznaję się bez bicia, że nic nie wiedziałem o "złotym" Daredevilu. Ok, teraz czekam na grupy krwi i obwody klatki piersiowej (zwłaszcza Wonder Woman mnie interesuje) :wink:
 for Pookie

Offline Piotr Witkowski

SPIDER-MAN:THE MOVIE-hit czy kaszana?
« Odpowiedź #48 dnia: Grudzień 16, 2002, 09:40:46 pm »
Uuuu? Istniało coś takiego, jak Daredevil Złotego Wieku? Nie miałem pojęcia, szczerze mówiąc... Dziękuję za poszerzenie mojej wiedzy i chylę czoła nad znajomością historii.

Co do Punishera, to wszystko się zgadza, "ASM" #129 to właśnie 1973 rok.

Offline mykupyku

SPIDER-MAN:THE MOVIE-hit czy kaszana?
« Odpowiedź #49 dnia: Grudzień 16, 2002, 11:32:28 pm »
Cytat: "Piotr Witkowski"
Uuuu? Istniało coś takiego, jak Daredevil Złotego Wieku? Nie miałem pojęcia, szczerze mówiąc... Dziękuję za poszerzenie mojej wiedzy i chylę czoła nad znajomością historii.

Co do Punishera, to wszystko się zgadza, "ASM" #129 to właśnie 1973 rok.


eeeee ja nie jestem wielkim znawcą historii - mam po prostu 30th edition of Overstreet Comic Book Price Guide (prawie tysiąc stron, wszystko co ukazało się w USA do 2000 r., wiele zestawień i układów tematycznych - naprawdę kopalnia wiedzy, a jesli jeszcze dołączyc do tego Internet to fjuu)

ASM #129 pochodzi z 2/74 :)

a co do Green Lanterna to mamy trzech :) :
Alan Scott 7/40, Hal Jordan 10/59, i Kyle Rayner 3/94

a skoro już wspomniałem o zbiorze Overstreeta to podam pewną ciekawostkę, kilka najdroższych komiksów z USA:
Action Comics #1, (pierwsze pojawienie sie Supermana) -  200 000 $
Detective Comics #27 (pierwsze pojawienie sie Batmana) - 175 000 $
Superman #1 - 140 000 $
Batman #1 - tylko 65 000 $
a taki ASM #1 - jedyne 18 000 $
a pierwszy Punisher - 8 $ - o stac nas :)
opyright by mykupyku

Offline nat

jeszcze jedna spozniona opinia~
« Odpowiedź #50 dnia: Grudzień 25, 2002, 08:04:19 pm »
Kaszana film nie byl, hitem tez nie. A na pewno nie kasowym.
Ogolnie podobal mi sie, ogladalam go juz pare miesiecy, ale zachowalam po nim przyjemne wspomnienia.
Spodziewalam sie jednak troche bardziej klimatu przeniesionego z komiksu - jakies blyskotliwe texty rzucane przez Spideya etc. Tego bylo za malo.
"Oczywiscie" nie podobala mi sie Mary Jane - ale to juz chyba moje skrzywienie ;) - odpowiedniki filmowe kobiecych postaci rzadko kiedy mnie satysfakcjonuja.

Mam nadzieje, ze Daredevil bedzie lepszy... na razie to co widzialam niczym mnie nie powalilo, a to cale gadanie rezysera, ze aktorka grajaca Elektre jest pelna wdzieku i sily i swietnie pasuje do tej roli - to chyba jakas pomylka. Ja w roli Elektry najchetniej widzialabym Angeline Jolie.

Offline DrEary

SPIDER-MAN:THE MOVIE-hit czy kaszana?
« Odpowiedź #51 dnia: Grudzień 27, 2002, 11:03:24 am »
co Ty chcesz, panna jest niczego sobie

a ta scena, jak pozowala Peterowi? Palce lizac, ze tak powiem
Nadąża pan? Doskonale, nie lubię mrugać do ślepego nietoperza ...."

Offline Cujo

SPIDER-MAN:THE MOVIE-hit czy kaszana?
« Odpowiedź #52 dnia: Grudzień 27, 2002, 11:35:44 am »
U aktorki odgrywajacej postac Mary Jane, spodziewalem sie bardziej klasycznego typu urody. Ta aktorka nie jest brzydka, wrecz przeciwnie, ale Mary Jane powinna byc z rzędu tych, co jak je widzisz pierwszy raz to wiesz, ze to modelka. Tak mi sie wydaje.
The most merciful thing in the world is inability of the human mind to correlate all its content" - H. P. Lovecraft

Offline KoM@R

SPIDER-MAN:THE MOVIE-hit czy kaszana?
« Odpowiedź #53 dnia: Grudzień 27, 2002, 05:53:42 pm »
Cytat: "Cujo"
U aktorki odgrywajacej postac Mary Jane, spodziewalem sie bardziej klasycznego typu urody. Ta aktorka nie jest brzydka, wrecz przeciwnie, ale Mary Jane powinna byc z rzędu tych, co jak je widzisz pierwszy raz to wiesz, ze to modelka. Tak mi sie wydaje.


Niby tak ,ale jednak Mery ma być zwykła wiejską dziw=ewczyną ,która cudem wkręciła sie do świata mody....
mmmm....

Offline DrEary

SPIDER-MAN:THE MOVIE-hit czy kaszana?
« Odpowiedź #54 dnia: Grudzień 31, 2002, 10:33:24 am »
racja, ze nie jest podobna do Mary Jane ze starych komiksow; nie wiem jak z Ultimate, bo nie kupowalem

taki teraz styl w popsztuce,  combo politycznej poprawnosci i amerykanskich mitow pokutuje... bohaterem zostaje czesto ktos pomiatany, a glowna pieknosc ma taki typ urody, zeby nie wydawac sie od razu nieosiagalna dla facetow, a lasek nie wpedzac w zbyt duze kompleksy...

Sandra Bullock dlatego jest taka popularna
Nadąża pan? Doskonale, nie lubię mrugać do ślepego nietoperza ...."

Offline Jaszcząb

SPIDER-MAN:THE MOVIE-hit czy kaszana?
« Odpowiedź #55 dnia: Styczeń 15, 2003, 01:44:25 am »
Cytat: "Piotr Witkowski"
Na tej samej zasadzie można stwierdzić, że książki o Panu Samochodziku były tylko i wyłącznie komunistyczną propagandą, bo pojawiali się w nich harcerze i źli niemieccy rewanżyści, a główny bohater był milicjantem.

Przepraszam, że odbiegam ale PS chyba był koleżką pracującym w muzeum. A żeby nie było całkiem nie na temat to mi jako lubiącego Pajęczarza w komiksie film się nie podobał choćby z powodu tych dziwnych rzeczy z krzyżowanie kilku gatunków pająka i GG strój :shock:

Offline Jaszcząb

SPIDER-MAN:THE MOVIE-hit czy kaszana?
« Odpowiedź #56 dnia: Styczeń 15, 2003, 01:47:30 am »
Nie doczytałem i od razu się wyrwałem. Przepraszam Piotrze, ale ze mnie gapiszon :oops:

Offline grifter

SPIDER-MAN:THE MOVIE-hit czy kaszana?
« Odpowiedź #57 dnia: Styczeń 15, 2003, 01:41:47 pm »
Cujo: napisałeś, że aktorka odgrywająca postać Mary Jane powinna od razu uzmysławiać, że jest modelką. Zauważ, że cały film dzieje sięw czasi kiedy zarówno ona jaki i Peter chodzą jeszcze do szkoły. Więc pewnie dopiero w drugiej części będzie to już laska z wybiegów dla modelek :)

A po za tym uważam, że Spiderman jako film (nie rozpatrując go przez pryzmat komiksu, bo zawsze się znajdzie jakieś błędy i niedociągnięcia) jest wporzo. A strój Green Goblina to pewnie wymóg czasów, bo nie wyobrażam sobie, że śmiga on w kostiumie podobnym do tego jakie noszą elfy o Śniętego Mikołaja :D (w starych komiksach i Spidermanie tak właśnie wygląda)...
hcieliśmy jak najlepiej, a wyszło jak zawsze :)

Offline Cujo

SPIDER-MAN:THE MOVIE-hit czy kaszana?
« Odpowiedź #58 dnia: Styczeń 15, 2003, 02:20:53 pm »
Cytat: "grifter"
Cujo: napisałeś, że aktorka odgrywająca postać Mary Jane powinna od razu uzmysławiać, że jest modelką. Zauważ, że cały film dzieje sięw czasi kiedy zarówno ona jaki i Peter chodzą jeszcze do szkoły. Więc pewnie dopiero w drugiej części będzie to już laska z wybiegów dla modelek :)

Eee... Ta aktorka nawet przy ostrym makijazu i wytezonej pracy charakteryzatorow nie bedzie wygladala jak Linda Evangelista. Jest zbyt pospolita. Osobiscie wole ten subtelniejszy typ urody niz klasyczne "wieszaki" z wybiegow, ale Mary Jane z komiksow zawsze mi sie jawila jako ekstra lala.
Tak naprawde ta kwestia to detal. Najbardziej mnie zniesmaczyl Goblin. Prawda, glupio by wygladal gdyby go upodobnili do wizerunku z oldschoolowych spiderow, ale z tym "wykosmosionym" robotem slabo trafili. Na ironie Dafoe, ktory gral Goblina jest najjasnieszym swiatlem tego filmu. Uwielbiam go.
The most merciful thing in the world is inability of the human mind to correlate all its content" - H. P. Lovecraft

Offline Kane

SPIDER-MAN:THE MOVIE-hit czy kaszana?
« Odpowiedź #59 dnia: Styczeń 15, 2003, 03:32:43 pm »
Mogli zrobić takiego Goblina jak w Ultimate: jakieś wielkie zmutowane zielone coś. Ciekawe jak by wyglądał w filmie...
odpisu chwilowo brak