Autor Wątek: Zabójcza dżdżownica z Mongolii  (Przeczytany 28716 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Gollum

Zabójcza dżdżownica z Mongolii
« dnia: Wrzesień 26, 2003, 01:16:55 pm »
Znalazłem coś takiego na stronie http://republika.pl/mongoliacom/1/ciek.htm

Jedno z najdziwniejszych zwierząt świata ukrywa się w piaskach w południowej części Pustyni Gobi. Nazywa się je allegorhai-horhai lub mongolską ¶miercionośną dżdżownicą. Kilka lat temu poszukiwała jej bezskutecznie grupa badaczy europejskich pod wodzą Ivana Mackerle. Zwierzę jest podobne do grubej ciemnoczerwonej dżdżownicy o długości około 1 metra. Na obu końcach ma spiczaste wyrostki. Przeważnie kryje się głęboko w piaskach pustyni. Jeśli jednak wydostaje się na powierzchnię, tubylcy omijają je. Kiedy człowiek lub zwierzę zanadto się zbliży, dżdżownica strzyka silnym jadem na znaczną odległość. Płyn jest niezwykle żrący i natychmiast uśmierca ofiarę, paląc tkankę skórną i przedostając się w mgnieniu oka do krwiobiegu. Nie jest to jedyna broń podstępnej dżdżownicy. Tubylec, który pełnił funkcję tłumacza podczas wyprawy Mackerlego opowiadał, że ekspedycja geologów z Zachodu przybyła na pustynię, kiedy on sam był jeszcze dzieckiem. Jeden z jej członków dziobał piasek metalowym prętem. Nagle upadł i umarł. Po chwili piasek zaczął się poruszać i wynurzyła się z niego wielka tłusta dżdżownica. W ten sposób ginęły podobno także wielbłądy na pustyni. Należy przypuszczać, że dżdżownica uśmierciła geologa za pomocą prądu elektrycznego. Zoologia zna kilka gatunków ryb zdolnych do wytwarzania elektryczności. Dżdżownica jednak, gdyby udało się ją odnaleźć, byłaby pierwszym gatunkiem lądowym o tych właściwościach.

Nie wiem jak Wam, ale mnie to cokolwiek śmierdzi z kilku powodów.
1. Dźdżownica i inne pierścienice lubią wilgoć. Jeśli już to mógłby to być gad. I podziemne gatunki węży istnieja, podobnie jak nie brakuje gatunków chowających się w piasek.
2. Plucie jadem to też nie nowość (vide kobra plująca), ale żeby toto miało właściwości stężonego kwasu siarkowego połączonego z hematoksyną, to dla mnie to nierealne (chyba że są na forum biochemicy i wiedzą lepiej).
3. I do tego prąd? To już za dużo dobrego w jednym.

Offline Falcon

Zabójcza dżdżownica z Mongolii
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 26, 2003, 06:13:56 pm »
tytuł tematu rozbawił mnie. Jednak po chwili zorientowałem się żę jest całkiem poważny.
Co do dżdżownicy:
dość pradopodobną zdaje się teoria o wężu. Plucie jadem także jest dość prawdopodobne. No dobra możę nawet ten jad jest żrący. Ale prąd. Co innego ryby. Woda przewodzi prąd, a więc stanowi on w wodzie dobrą broń. Ale bezsensowne było by używanie go na pustyni. Wąż ten musiał by dotykać ofiary. Po co miał by się narażać skoro może pluć jadem?
ttp://s10.bitefight.pl/c.php?uid=35130

http://r1.bloodwars.pl/r.php?r=38420

Offline BobGray

Zabójcza dżdżownica z Mongolii
« Odpowiedź #2 dnia: Wrzesień 26, 2003, 07:06:48 pm »
Ja tam jestem gotów w to uwierzyć. Po pierwsze dlatego, że jak się okazuje tubylcy często wiedza o danym zwierzęciu najwięcej gdyż obserwują je od tysiącleci. Po drugie: przyroda potrafi tworzyć takie dziwactwa, że nawet ta dżdżownica jest do zaakceptowania. Nawet ten żrący jad....
Kurcze, ale fajnie byłoby coś takiego zobaczyć na własne oczy, wziąść udział w takiej wyprawie.
No chyba mogę tylko pomarzyć....

Offline Kormak

Zabójcza dżdżownica z Mongolii
« Odpowiedź #3 dnia: Wrzesień 26, 2003, 09:13:01 pm »
Może to nie dżdżownica a coś w rodzaju czerwia rodem z "Diuny"?

Ten news przypomniał mi podobny sprzed wielu lat (ach jaka szkoda że "Skandale" już sie nie ukazuja), gdzie pisali o zmutowanych dzdzownicach w Nowym Meksyku :D

Ale kto wie...

Offline Gollum

Zabójcza dżdżownica z Mongolii
« Odpowiedź #4 dnia: Wrzesień 28, 2003, 10:59:09 am »
Cytat: "BobGray"
Kurcze, ale fajnie byłoby coś takiego zobaczyć na własne oczy, wziąść udział w takiej wyprawie.
No chyba mogę tylko pomarzyć....

Nie musisz marzyć. Możesz jechać.
Podstawowa rada podróżników (powiedziało mi to osobiście trzech: Marek Kamiński, Wojtek Moskal i Ryszard Czajkowski): nie marzyć o wyprawie, lecz się pakować i na nią jechać.  
W Internecie jest od cholery stron nt. wypraw do Mongolii, jako wędkarz-gawędziarz w pismach fechowych też często czytuję o wyprawach do Mongolii. Nie są one drogie, lecz czasochłonne.

Offline BobGray

Zabójcza dżdżownica z Mongolii
« Odpowiedź #5 dnia: Październik 04, 2003, 11:03:26 am »
Cytat: "Gollum"
Nie musisz marzyć. Możesz jechać.
W Internecie jest od cholery stron nt. wypraw do Mongolii, jako wędkarz-gawędziarz w pismach fechowych też często czytuję o wyprawach do Mongolii. Nie są one drogie, lecz czasochłonne.


Podaj parę stron jak pamiętasz. Tak dla leniwych. Chętnie bym przejrzał, a nuż widelec coś mi się kiedyś uwidzi i pojadę do Mongolii? Gdzie jeszcze organizuje się wycieczki tego typu?

Może odkryje tą dżdżownicę i po powrocie napiszę ksiązkę z serii Tajemnice świata np. pod tytułem "To żyje! Rewelacyjne odkrycie na mongolskim stepie!" :)


Offline High Elf

Zabójcza dżdżownica z Mongolii
« Odpowiedź #7 dnia: Październik 06, 2003, 01:36:34 pm »
Rzeczywiście śmierdzi... :D
ziałam w imieniu Zakonu Rycerskiego Świętego Jana Chrzciciela Szpitala Jerozolimskiego. Nie polecam wchodzić mi w drogę ;)


Offline Silencer

Zabójcza dżdżownica z Mongolii
« Odpowiedź #8 dnia: Październik 07, 2003, 04:54:44 pm »
Widać Mongołowie pozazdrościli (np. Szkotom) i też chcą zarobić trochę na turystyce...  :wink: Robak motorem wzrostu gospodarczego :!:   A tak poważnie to skłaniam się do teorii węża lub jadowitej, beznogiej jaszczurki
size=9]No Mutants Allowed - naj... strona o Fallout
Konspiracja - Postapokaliptyczne i autorskie RPG
Kurier Slawijski - o Wolsungu[/size]

Offline gambler

Zabójcza dżdżownica z Mongolii
« Odpowiedź #9 dnia: Październik 18, 2003, 03:26:35 pm »
Ja bym się skłaniał do stwierdzenia że takie zwierze istnieje , nie znamy jescze wielu gatunków więc wszystko jest możliwe , nie pasuje mi tylko z tym prądem ale może to jakaś pozostałość ewolucyjna
'am a God of Hellfire and i bring you fire

Offline BobGray

Zabójcza dżdżownica z Mongolii
« Odpowiedź #10 dnia: Październik 18, 2003, 07:53:36 pm »
To zapewne jednak bezkręgowiec. Są one bardziej jadowite od węży, poza tym pewnie łatwiej byłoby mu przetrwać w piaskach pustyni. Dzięki Gollum za strony. Ciekawe, szczególnie ta ostatnia z wyprawą

Offline Gollum

Zabójcza dżdżownica z Mongolii
« Odpowiedź #11 dnia: Październik 20, 2003, 01:33:19 pm »
Cytat: "BobGray"
To zapewne jednak bezkręgowiec. Są one bardziej jadowite od węży, poza tym pewnie łatwiej byłoby mu przetrwać w piaskach pustyni.

Toksykologiem nie jestem, więc mogę się mylić, ale wydaje mi się, że najbardziej zabójczy jad mają ryby i płazy, czyli kręgowce. Ale na zblizonym poziomie są jamochłony (żeglarz portugalski i niektóre meduzy). Ale wszystko to to stworzenia wodne (płazy też nie cierpią suszy).
Bezkręgowiec żyjący na pustyni kojarzy mi się niemal wyłącznie ze stawonogiem (owady, skorpiony). Wężokształtne to one nie są, a tym bardziej takiej wielkości.

Offline BobGray

Zabójcza dżdżownica z Mongolii
« Odpowiedź #12 dnia: Październik 22, 2003, 01:36:56 pm »
Cytat: "Gollum"
Toksykologiem nie jestem, więc mogę się mylić, ale wydaje mi się, że najbardziej zabójczy jad mają ryby i płazy, czyli kręgowce. Ale na zblizonym poziomie są jamochłony (żeglarz portugalski i niektóre meduzy). Ale wszystko to to stworzenia wodne (płazy też nie cierpią suszy).
Bezkręgowiec żyjący na pustyni kojarzy mi się niemal wyłącznie ze stawonogiem (owady, skorpiony). Wężokształtne to one nie są, a tym bardziej takiej wielkości.


Masz oczywiście rację co do ryb i płazów, ale z definicji( brak wody) od razu je wykluczyłem. Może to też być jakiś ogromniasty wij, bywają one bardziej jadowite od skorpionów. Coś nie mogę uwierzyć w tego węża, ale dowiem się wszystkiego jak pojedę do Mongolii i go wytropię. Postaram się przywieźć przynajmniej dwa egzemplarze...

Offline Kormak

Zabójcza dżdżownica z Mongolii
« Odpowiedź #13 dnia: Październik 22, 2003, 05:53:44 pm »
Cytuj
Postaram się przywieźć przynajmniej dwa egzemplarze...

Parkę! Rozmnożymy i wyślemy na wydmy. To oduczy ludzi tam włazić.

Offline Muminek

Zabójcza dżdżownica z Mongolii
« Odpowiedź #14 dnia: Październik 23, 2003, 06:22:44 pm »
Cytuj
Widać Mongołowie pozazdrościli (np. Szkotom) i też chcą zarobić trochę na turystyce...

Całkowicie się zgadzam.  Moredercza dżownica-niedługo pewnie pojawi się Krwiożerczy żołw . :D
ww.ankh-morpork.w.pl :
Njwiększe w Polsce  forum poświecone Świecie Dysku!