Kto byl? Jak wrazenia?; )
Mickey Avalon byl niezly, tylko naglosnienie malo nie wyje... mnie z butow i nie popsulo mi narzadu sluchu. Panie towarzyszace tez niczego sobie
Jet tez w porzadku, aczkolwiek znow naglosnienie, stopa za glosna, bas rowniez. Zagrali wszystko na jedno kopyto, bez urozmaicenia balladami, ale to juz kwestia gusty.
RHCP, calkiem niezly set. Ciesza Soul to Squeeze, Havana Affair, Readymade, solowy Songbird Johna, This Velvet Glove, Emit Remmus, She’s Only 18, solo Josha i Chada na perkusji i Flea na trabce, koncowy jam rzecz jasna takze. Warto dodac, ze to najdluzszy set na tej trasie. Dodatkowo zabrali klawiszowca i Josha Klinghoffera (co juz ostatnio nikogo nie dziwi).
Bylem w pierwszym, limitowanym sektorze i mialem totalny luz.