Ja Red Hot'ów lubiłem jak grali dawniej.
Muzykę mają niezwykle prostą i cholernie nieskomplikowaną. Człowiek ucząc się grać na gitarze rok czy dwa, "ogarnie" 90% repertuaru tejże kapeli.
Serio...
Magia (jednak) właśnie polega na tym, że taka prostota (mnie np.) bardzo wzrusza. Proste motywy, lekki drum i basik potarzający temat w oktawie. Fuzja czy też scalenie tychże wszystkich elementów, daje nam ładną kombinację i na tyle kompatybilną, że aż miło się jej słucha.