Autor Wątek: Red Hot Chili Peppers  (Przeczytany 96471 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Dark Elf king

Red Hot Chili Peppers
« dnia: Wrzesień 25, 2003, 05:03:59 pm »
Czy podoba wam się ich muzyka uzasadnijcie odpowieć lecz nie ma być to odpowieć takiego typU "Nie ! to chamska przycupówa"

Offline Dinki

Red Hot Chili Peppers
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 25, 2003, 06:01:47 pm »
Ich ostatnia płyta to totalna porażka.Nie ma takiej siły , uderzenia jak poprzednie krążki.Utwory są robione pod publiczke , Flea wygląda jakby miał pierwszy raz bas w ręku , perkusja brzmi jak ......ona wogóle nie brzmi.Anthony śpiewa jak zdechły kogut , tylko John trzyma jakiś fason i radziłbym mu spieprzać z tej kapeli bo tam już tylko śmierdzące skarpetki zostały po pamiętnych występach.

Anonymous

  • Gość
Red Hot Chili Peppers
« Odpowiedź #2 dnia: Wrzesień 25, 2003, 07:08:08 pm »
Lubię RHCP, ale raczej nie całość, wybrane utwory. Przynam, że ostatnia płyta to totalna klapa... Wcześniejszych nie mam w całości opróch Californication (głównie znam ze słuchania - radio, imprezy), ale ogólne wrażenie raczej pozytywne.

Offline Kormak

Red Hot Chili Peppers
« Odpowiedź #3 dnia: Wrzesień 25, 2003, 11:02:35 pm »
Był sobie taki zespół. Kiedyś grał fajnie. Niestety zestarzeli się panowie boleśnie, Anthony'emu muskuły sflaczały, Flea już niech się lepiej nie rozbiera, Chad nie ma sił walić w bębny. Jeśli na "Californication" złagodzenie brzmienia i "piosenkowość" była uzasadniona, kolejna płyta to już cyniczna próba zdyskontowania sukcesu poprzedniczki. Niech zdychają a John Frusciante niech nagrywa solowe płyty, bo ostatnia była genialna.

Offline Huran

Red Hot Chili Peppers
« Odpowiedź #4 dnia: Wrzesień 26, 2003, 08:04:52 am »
Ostatnia płyta Johna Frusciante jest rzeczywiście genialna. Ale nie ganie RHCP za ostatnią płytę. I nie rozumiem dlaczego załagodzenie brzmienia i "piosenkowość" w przypadku "Californication" miałaby być uzasadniona? Wydaje mi się, że "By The Way" to pełny krok w inną stronę (może niekoniecznie do przodu ale...), a nie jak na "Californication" jakieś tam pół kroczku.

A może to ja się już starzeję...?
ozdrawiam,
Huran

Offline Gollum

Red Hot Chili Peppers
« Odpowiedź #5 dnia: Wrzesień 26, 2003, 08:25:40 am »
Już powinni iść na emeryturę. Skoro nieważne było to co grali, ale fakt, że sie rozbierali, więc się starszym paniom podobali. Teraz już się nie podobają, bo lewkko aslaczeli, więc musza albo lepiej grać, albo się rozwiązać.

Offline pyrek

Red Hot Chili Peppers
« Odpowiedź #6 dnia: Wrzesień 27, 2003, 10:29:32 pm »
heh widze, ze wiekszosc 4umowiczow ma podobne zdanie do mojego... czasem jeszcze zapuszcze sobie np. The Uplift Mofo Party Plan... heh...

BTW to rzeczywiscie porazka - tego nie za bardzo da sie sluchac (no, moze troszeczke, a zephyr song to juz mi sie tak przejadlo, ze mi sie chce zygac jak to slysze)... RHCP obudz w sobie swoja dawna moc
olejny mroczny elf...

http://www.forgotten-realms.cfl.pl/fantasy/index.php - forum o fantastyce, jest dzial WFB

Wypromuj region, wygraj staż! www.prregionow.pl !

Offline Dark Elf king

Red Hot Chili Peppers
« Odpowiedź #7 dnia: Październik 03, 2003, 03:10:14 pm »
No i tak dochodzimy do wniosku że RHCP muszą przejść na emeryturę

Offline Abignale

Red Hot Chili Peppers
« Odpowiedź #8 dnia: Październik 03, 2003, 10:01:21 pm »
Ja tam ignorantką totalna jestem - nei znam się ani na ich starszych płytach (tylko wiem, że było ich od groma), ani najnowszej nie słyzsałam. I o ile tylko kilka piosenek mi się podoba sposród tak wielu, to jednak lubię ich za te kilka. "californication", "other side", "scar tissue", "road trippin'". "I could have lied" i "under the bridge". I nic więcej do szczęscia nie trzeba. A jak nic nowego szałowego nie graja to mogą na emeryturę odejść, kawał roboty odwqwlili, i zawsze cośta, po nich zostanie :)
ie jestem nikim, tylko sobą. Gdziekolwiek trafiam, staję się kimś innym i nic nie możesz na to poradzić.

Ray Bradbury, "Kroniki Marsjańskie"

Offline surmik

Red Hot Chili Peppers
« Odpowiedź #9 dnia: Październik 03, 2003, 10:08:26 pm »
Cytat: "Dark Elf king"
No i tak dochodzimy do wniosku że RHCP muszą przejść na emeryturę


Ja bym tam w sumie wolal aby nagrali cos dobrego ;o)

A wracajac do tematu: lubie kilka piosenek ale nigdy nie bylem ich zacieklym fanem i jakos nie mialem serca to sluchania dluzej ktorejs z ich plyt.
Pozdrowienia,
Marek

Offline Kormak

Red Hot Chili Peppers
« Odpowiedź #10 dnia: Październik 04, 2003, 08:40:33 am »
Flea i John Frusciante odwalili kawał dobrej roboty na płycie zespołu The Mars Volta.
W ogóle tak jakoś od kilku lat jest, że muzycy RHCP ciekawsze rzeczy nagrywają udzielając się u innych artystów (np. Jane's Addiction)

Offline pyrek

Red Hot Chili Peppers
« Odpowiedź #11 dnia: Październik 05, 2003, 05:33:37 pm »
moze juz sa znuzeni soba?? W koncu ile to juz lat od powstanie RHCP... Za rok bedzie  :!: 20 :!:
olejny mroczny elf...

http://www.forgotten-realms.cfl.pl/fantasy/index.php - forum o fantastyce, jest dzial WFB

Wypromuj region, wygraj staż! www.prregionow.pl !

Offline Voytek

Red Hot Chili Peppers
« Odpowiedź #12 dnia: Październik 06, 2003, 10:31:10 am »
A ja tam specjalnym fanem RHCP nie jestem ale posluchac moge .Bedzie nastepna plyta to poslucham...
chlopaki fajne teledyski maja , muza w sam raz  do zabawy a jak chce czegos lepszego, glebszego i trudniejszego to siegam po Mansona 8)
ex, Drugs & CS!

Offline CaveSoundMaster

Red Hot Chili Peppers
« Odpowiedź #13 dnia: Październik 10, 2003, 07:05:44 pm »
A mi się podobała ostatnia płyta!  :P Może jest taka trochę dziadkowa, ale popatrzcie na książeczkę - wydaje mi się, że nie kryją się oni tam ze swoim starzeniem się. Ta płyta po prostu taka jest i to właśnie w niej jest fajne. Wy jesteście spragniona energii młodzież  :wink:  ale ja lubię sobie posłuchać tak przy kominku najnowszych RedHotów na przemian z Nickiem Cavem i Coehenem.

Ta płyta dla mnie właśnie dlatego jest dobra, że jest taka, jak to powiedzieć - nie ma tam w ogóle energii ale taka leniwa melancholia... Jest to płyta szczęśliwa, pochwała życia... Trudno mi się cholernie wysłowić, ale ta płyta ma urok. Uwielbiam słuchać jej w leniwe niedziele przy robieniu lekcji. A teledyski do Can't Stop, Zephyr Song są wspaniałe.

Wy wszyscy nie lubicie Fisza więc was rozumiem bo ta płyta ma taki właśnie Fiszowski klimat. Miły soft(core -  :wink: ) - to czego potrzebuję do szczęścia. Zero doła, zero skrajnych emocji, zero rozterek i świat jest piękny. Ta płyta mi o tym przypomina.
url=http://www.last.fm/user/CaveSoundMaster]Last FM[/url]

Offline Pokpoko

Red Hot Chili Peppers
« Odpowiedź #14 dnia: Październik 10, 2003, 11:01:39 pm »
j atam sie nie znam,bo ta płyta(BTW)jest pierwsza która słyszałem(oprócz tego tylko californication w radiu)i podoba mi się...może ne jest dynamiczna za bardzo ale dla mnie to zaleta... :roll: