Książki świetne! Historia opisana w tych książkach, na dobrą sprawę mogła się zdarzyć realnie. Nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że istniał ruch Husytów czeskich. W każdym razie, czysta jesień średniowiecza ( ). Podupadające już, ale ciągle silne rycerstwo, zarysy stanu szlacheckiego. I język...to w Sapkowskim użekło mnie najbardziej. Tak średniowieczny. Przyznać się, kto czytając Sapkowskiego nie zastanawiał się, co znaczy 'chędożyć' lub też 'rzyć' Czyli...Sapkowski to wirtuoz polskiej fantastyki, lubiący poruszać się po średniowiecznej kulturze i z jej dogłębną znajomością. Czyli jeszcze inaczej, facet wie, o czym pisze. Do tego książki czyta się świetnie, mimo iż, muszę się przyznać, nie rozumiałem sporej ilości łacińskich sentencji, których Sapkowski nieopisał, czasem domyślałem się ich znaczenia. W każdym razie zarówno 'Narrenturm', jak i 'Boży Bojownicy', przynajmniej w mojej opinii biją na głowę Siedmioksiąg Wiedźmina, przez język, humor zastosowany w nowej trylogii i wiele innych czynników. Między innymi fakt, że sam Reynevan niewiele może, ale 'wkręcając się' w różne znajomości osiąga swoje cele, a narazie najbardziej spektakularnym było zabicie Księcia Jana Zębickiego.
Whoa! Ale się rozpisałem
Pozdrawiam.
Theoden