0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
To aż tak trzeba czatowąć? O kurde, aż tak to mi się te wrysy nie podobają, cóż zrobić.
Może źle się wyraziłem. Pod okienko można było przyjść o 7 rano i dostać naprawdę niezłe numerki co prawda im później tym mniejsza szansa na te najbardziej obleganych rysowników. Ale kto chciał ten dostał. Z tym nocowaniem to trochę jak z czekaniem kilka godzin pod sceną na koncercie - takie pozytywne zakręcenie i forma sportu. Zresztą wiele dały wizyty na stoiskach wydawców gdzie o odpowiednich godzinach byli rysownicy i przy dobrym planowaniu obeszło się bez numerków. Po za tym jedna zarwana nocka w roku to jeszcze nie tragedia
A na BatCave będzie spotkanie z Egmontem?
Postaram się do niedzieli wrzucić.