Ktoś już miał okazje zapoznać się z najnowszym tomem Kolekcji? Jak wrażenia z lektury "Green Arrow: Rok pierwszy"?
Zachęcony, nie ukrywam, głównie opiniami z forum, sięgnąłem po tę pozycję, choć miałem już nic z tej kolekcji nie brać.
W skrócie: nie żałuję. To była przyjemna lektura.
Nie należy od tego komiksu oczekiwać jakichś wielkich uniesień. Nie jest to Year One Punishera czy Batmana.
Komiks jest skrojony na iście filmowy wzór i tak go się czyta: od kadrowania, po dialogi i przebieg akcji. Byłby to dobry blockbuster na lato i w tych kategoriach na niego patrzę.
Akcja płynie szybko, od lektury nie mogłem sie oderwać. Kilka razy naprawdę chciałem wiedzieć, co będzie dalej. Stąd przeleciałem przez niego niemal przy jednym posiedzeniu.
Nie ma zbyt wiele superbohaterskich dialogów w stylu "myślałem, że życie jest inne, ale teraz już wiem, że jest inne".
Zachowane są wszystkie kanony opowieści sensacyjnej:
pod koniec niczym w typowym Hoolywoodzkim kinie przybywa kawaleria i nadaje "podaj swoją pozycję, nadciągamy", a po chwili po plaży śmigają Marines.Komiks mimo dużej ilości akcji nie jest krwawy. Gdyby nie kilka plam po kulach czy strzałach, którym po prostu nie wypadało już nie zaistnieć, to w ogóle określiłbym jego kategorię na PG-13 .Co odebrałem jako zabawną ciekawostkę, w załączonym zeszycie archiwalnym trup ściele sie gęsto, ludzie giną na różne sposoby, a we współczesnej historii mamy już nieco więcej poprawności: kiedy niewolnicy z maczetami w rękach dopadają swoich prześladowców (bezwzględnych zbirów z karabinami), wrzucają jednego do wody przy brzegu - scena wygląda jak lany poniedziałek na Mazurach. No ale nie ma tego typu akcji zbyt wiele.Bohater przechodzi przemianę, jaką miał przejść, złych spotyka kara. Wszystko jest w tym komiksie na miejscu i takie, jakie w letnim sensacyjniaku powinno być.
Ja się nie zawiodłem, choć myślałem, że w Roku Pierwszym będzie więcej egzystencjalizmu, dramatycznych wyborów. Najważniejsze, że dialogi są dobre, akcja potrafi zaskakiwać, kadrowanie jest super, a postaci nie są z d...
I tyle. Jak Ci sie trafi przeczytać, to się podziel opinią
EDIT: Aha. No i dziękuję szanownemu gronu za polecenie.