Ja ostatnio w Rzeszowie szukałem, w żadnym nie było Hooda, za to JLA (nr56), leżał sobie na półce w dwóch z trzech Empików. Na Gildii też "wyszedł", więc zamówiłem online na stronie Empik. Albo taka popularność najnowszego numeru, albo Eaglemoss wydaje kolekcję w coraz mniejszej ilości egzemplarzy.