Chyba czas na kolejny fp drodzy forumowicze:
Masturbujący pod fantasmagorie.
Ja np. mocno strołkuję pod drugie żółwie, oczyma wyobraźni widzę jak drugi tom leży na półce, w folii, nie żaden defekt, przyszedł wczoraj, ciemną nocą, niesion na rękach kuriera, dwa tygodnie przed premierą, egzemplarz nierecenzencki, bo wiadomo - takich już nie będzie. Tłumaczony przez ośmiu tłumaczy, z czego aż połowa dostała kasę, wydrukowany na świeżo wyremontowanych białostockich Heidelbergach, każdy opatrzony osobistym listem właścicieli, w którym podziękowaniom i przyjaźni nie ma końca.