@Kokosz co do Mandargory to się mylisz. To wydawnictwo zaczynało od zeszytówek (Darkness, Origin, Hulk/Wolverine, Punisher) + pseudo zbiorczych (dzielonych trajdów 100 naboi, Midnight Nation, itd.), później dopiero pojawiły się limitowane zbiorcze, ze zwrotów niesprzedanych sztuk. Plan w założeniach nie był zły, bo w ten sposób łatwo było wrzucić na rynek to co się nie sprzedało jeszcze raz, wkładając w to mało kasy. Te "zbiorcze" były tragicznie wykonane (wiem, bo miałem swojego czasu dość sporą ilość), ale to nie to doprowadziło do krachu. Doprowadziło natomiast to, że ludzie w pewnym momencie przestali kupować zeszytówki, bo wiedzieli, że za jakiś czas wyjdzie zbiorczy. A wydawnictwo nie wyłapało momentu i nadal wydawało zeszytówki, które się nie sprzedawały. To jedna z przyczyn, druga to Essentiale. Czytelnicy w tamtym okresie nie byli gotowi wydać 70 zł (a nie było wtedy rabatów takich jak teraz) za czarno biały komiks. Pierwsze być może sprzedały się dobrze, ale reszta zalegała. Pamiętam, że jeszcze kilka lat temu można było kupić w ceni -50% te komiksy w ilościach hurtowych. Co z tego, że wydali dużo, jak ludzi ubywało z komiksowa i dodatkowo przyszedł krach, który pozamiatał całkowicie tym wydawnictwem, bo miało zamrożoną kasę w towarze, którego nikt nie kupował.