Ale zmieniło Ci się na: "uojeju, jakim Rodriguez jest geniuszem!" czy bardziej na: "eee, Hill, mogłeś lepiej!", czy jedno i drugie?
Na początku rysunki w L&K mnie wręcz odstraszały, po lekturze zostało wrażenie, że nie wyobrażam sobie, żeby robił to ktokolwiek inny.
Mam takie samo wrażenie. Nie wyobrażam sobie, aby ktoś inny mógł narysować tą serię lepiej. Właśnie tak lekko cartoonowa kreska idealnie pasuje do tej mrocznej historii. Bo to jest horror pełną gębą i wg mnie to przerysowanie w warstwie graficznej łagodzi i świetnie kontrastuje z klimatem historii. Problem jest taki, czy początkujący czytacz będzie w stanie zaakceptować taką warstwę wizualną. Taki sam problem może mieć osoba sięgająca po Chew.
Wybacz ale w takim razie któryś z nas nie łapie konwencji. To jest bardziej o relacjach międzyludzkich w obliczu różnych przeciwności losu, gdzie apokalipsa zombie jest tylko tłem a w takim przypadku z tym "nic się nie dzieje przez całego trejda" absolutnie nie można się zgodzić.
Ja wiem o co chodzi w tej serii, ale mam z nią ten problem, że czytałem (nadrabiając) od 1 tomu kiedy wydany już był 22-23(?) coś koło tego i dotarłem do 11(?), tej historii z kanibalami i pomimo, że mam kilka kolejnych tomów, to jednak stoję z nią w miejscu (pod względem czytania i zakupowym). Nie twierdze, że do niej nie wrócę, ale ten schemat, który funduje Kirkman zaczyna jednak nużyć przy tak stężonym czytaniu jakie miałem. I takie samo wrażenie odnoszę, kiedy czytam Outcast, dziej się sporo, ale tak naprawdę historia stoi prawie w miejscu. To nadal są dobre historię, ale straszenie rozwleczone.
Czemu chcecie mi polecać gore? Czy ja coś pominąłem?
Wiesz, zaraz ktoś ci poleci coś Manary pisząc jakie to cudowne rysunki ten artysta robi, a ty po sięgnięciu będziesz zastanawiał się co to za obleśne porno.
Patrząc po tym co pisałeś wcześniej najlepszym rozwiązaniem było by polecenie ci superhero ale widać, że nie chcesz się ograniczać. Tylko, że w samym superhero też znajdziesz komiksy obleśne (Chłopaki) czy gore (Marvel Zombies) i wiele innych.