U mnie Image zdecydowanie dominuje, jeśli chodzi o bieżące czytanie. Z klasycznych lub prawie-już-klasycznych serii czytam Spawna, Lazarusa i Sagę, a z tych nieco nowszych Monstress, Black Magick, Ringside, The Goddamned, The Beauty, Snotgirl i Seven to Eternity. Wszystko absolutnie top shelf jak dla mnie, choć odnosiłem już wrażenie, że mój gust uznawany jest za śmieciowy :P