trawa

Autor Wątek: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela - cz. 11  (Przeczytany 377520 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline eridraven

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela - cz. 11
« Odpowiedź #1410 dnia: Styczeń 11, 2019, 09:43:41 pm »
Dzięki za wrzutkę z zapowiedziami. Poczułem się przez chwilę jak za czasów, kiedy fanpejdż był jeszcze aktywny.  :biggrin:
Ja z nadchodzących tomów biorę jedynie Avengers. Tak niewielka ilość to nie zniechęcenie wywołane Twoimi zapowiedziami, a jedynie pokłosie moich wcześniejszych planów.


Dzięki za miłe słowa. Postaram się kontynuować jak pozwoli czas.
Ziemia 616 ponad wszystko! ^o^

https://www.facebook.com/comixxy/

Offline Maragast

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela - cz. 11
« Odpowiedź #1411 dnia: Styczeń 14, 2019, 09:54:47 pm »
Takie pytanie:
czy potwierdzony jest koniec oryginalnej kolekcji na 200 tomie?


Bo jeśli ogłoszą kolejne tomy to Hashette raczej będzie dalej kontynuować kolekcję na zasadzie jak tomy 152-170, czyli wybierajac nieduble.

JanT

  • Gość
Odp: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela - cz. 11
« Odpowiedź #1412 dnia: Styczeń 14, 2019, 09:59:29 pm »
czy potwierdzony jest koniec oryginalnej kolekcji na 200 tomie?
Jakiś czas temu mi napisali (nawet gdzieś tu wspomniałem) że SBM koniec na 130 a WKKM na 200.

Offline Maragast

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela - cz. 11
« Odpowiedź #1413 dnia: Styczeń 14, 2019, 10:06:30 pm »
Oby u nas przedłużyli chociaż do 180 i wydali to co nie jest dublami.

Offline eridraven

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela - cz. 11
« Odpowiedź #1414 dnia: Styczeń 15, 2019, 10:25:29 am »
Oby u nas przedłużyli chociaż do 180 i wydali to co nie jest dublami.
To taka opcja minimum. Osobiście jestem zadowolony poziomem historii od 157 tomu. Oby tak dalej. Każda z tych historii coś w sobie ma.
Ziemia 616 ponad wszystko! ^o^

https://www.facebook.com/comixxy/

Offline mystrzu

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela - cz. 11
« Odpowiedź #1415 dnia: Styczeń 15, 2019, 07:44:17 pm »
Hej, w związku z otrzymaniem propozycji archiwalnych numerów wkkm po atrakcyjnych cenach szukam rankingów/polecajek pozwalających mi ocenić które z tomów są warte mojej uwagi. Na forum znalazłem ranking tomów 1-60 które pozwoliły mi dobrze rozeznać się w tym okresie, czy były jeszcze takie rankingi dla późniejszych tomów ? (nie znalazłem w wyszukiwarce) Ewentualnie inne nierankingowe wątki które mogłyby mi pomóc ? Na zewnętrzne linki czy personalne opinie też się nie obrażę. Z góry przepraszam jeżeli dubluje prośbę, ale nie mam siły przeglądania 11 wątków ;)

JanT

  • Gość
Odp: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela - cz. 11
« Odpowiedź #1416 dnia: Styczeń 15, 2019, 08:29:56 pm »
Był chyba też ranking do 120.

edit: Był tutaj http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,39974.0.html
« Ostatnia zmiana: Styczeń 15, 2019, 08:34:36 pm wysłana przez JanT »

Offline laf

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela - cz. 11
« Odpowiedź #1417 dnia: Styczeń 16, 2019, 10:26:42 am »
Na zewnętrzne linki czy personalne opinie też się nie obrażę.
Polecanki ode mnie:

The Amazing Spider-Man: Powrót do domu i kontynuacja Wyznania (t. 1 i 48) - jeden z lepszych runów u Pajączka pisany przez Straczynskiego i rysowany przez Romitę młodszego; rzecz, która w całości z utęsknieniem jest wyczekiwana przez większość fanów w Polsce (w tym przeze mnie). Wprawdzie druga część jest trochę słabsza, ale ogólnie całość trzyma poziom.

Astonishing X-Men: Obdarowani i Niebezpieczni (t. 2 i 28) - kolejny genialny run, tym razem u mutantów pisany przez Whedona i rysowany przez Cassaday'a. Polecam jednak bardziej zainteresować się zbiorczym wydaniem od Muchy.

Uncanny X-Men: Mroczna Phoenix (t. 6) - słowo "klasyka" pasuje do tego tomu jak ulał. Wiekopomne dzieło najlepszych twórców mutantów czyli Claremonta i Byrne'a. W tym roku na podstawie tego komiksu będzie film.

Avengers: Upadek Avengers (t. 9) - Bendis z przytupem przejął najważniejszą serię Marvela i ... rozwiązał cała drużynę. Ale zrobił to z takim wdziękiem, że dla mnie jest to jedna z najlepszych opowieści o Avengers. A do tego genialne bardzo szczegółowe rysunki Fincha.

The Amazing Spider-Man: Ostatnie łowy Kravena (t. 10) - kolejna klasyka i najprawdopodobniej jedna z najlepszych opowieści o Pajączku, w której główną rolę gra jego wróg - Kraven Łowca. Próba psychologicznego oddania więzi łączących bohatera z jego nemesis i cudowne kadry Mike'a Zecka.

Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz, cz. 1 i 2 (t. 11 i 14) - najlepsza historia z Kapitanem Ameryką w roli głównej jaką czytałem. Historia szpiegowsko-sensacyjna i powrót dawno niewidzianego przyjaciela z dawnych lat. Na podstawie tej opowieści powstał film pod tym samym tytułem.

Marvels (t. 13) - absolutnie najlepszy tom w kolekcji. Najważniejsze wydarzenia jakie działy się w uniwersum Marvela na przestrzeni lat 1940'-1970' widziane oczami zwykłego dziennikarza. Kadry Alexa Rossa wbijają w fotel, kanapę czy na czym tam się czyta komiksy.

Daredevil: Odrodzony (t. 20) - jedna z najważniejszych opowieści o nieustraszonym Diable stworzona przez niezrównanego Franka Millera, który ustanowił statu quo tej postaci panujące w komiksach do dzisiaj. Mocne, bezkompromisowe, mroczne dzieło.

Hulk: Planeta Hulka, cz. 1 i 2 (t. 23 i 30) - Sałata Marvela zesłana na obcą planetę. Tubylcy chcą z niego zrobić gladiatora, ale czy ktokolwiek widział, żeby Hulk dał się zniewolić? To musi skończyć się jedną wielką rozpierduchą. Pewne motywy z tego komiksu (m.in. sama planeta i część postaci) wykorzystano w filmie Thor: Ragnarok. Kontynuacją tych tomów jest Wielka Wojna Hulka (t. 51) mówiący o powrocie Hulka na Ziemię, ale jest to słabszy event (tutaj mamy wyłącznie rozpierduchę), choć dosyć istotny.

New Avengers: Ucieczka (t. 32) - nie zabija się kury znoszącej złote jaja i tak szybko jak Bendis rozwalił całą drużynę (w t. 9), tak szybko przywrócił ją do życia. Odmieniona grupa daje zdecydowanie radę, a Finch dalej w genialnej formie. Sam tom oraz jego kontynuację (4 kolejne tomy) wydała swego czasu Mucha.

Spider-Man: Niebieski (t. 33) - Peter Parker wspomina o swojej pierwszej miłości, czyli Gwen Stacy, pierwszym spotkaniu z MJ i swoich licealnych latach. Cudowny album przy którym łza czasami kręci się w oku. Duet Loeb / Sale w najwyższej formie. Sam tom oraz jego kolejne części utrzymane w podobnej konwencji (opowiadające historię Hulka, Daredevila i Kapitana Ameryki) wydała niedawno Mucha.

She-Hulk: Samotna Zielona Kobieta (t. 34) - jedno z najbardziej pozytywnych zaskoczeń kolekcji. Zupełnie nie wiedziałem czego spodziewać się po zielonej kuzynce Hulka, a otrzymałem prześmiewczą historię o przygodach superbohaterki odgrywającej rolę pani adwokat. Zeszyt z procesem Spider-Mana nadal wywołuje banana na mojej twarzy.

Ród M (t. 35) - bardzo ważny i bardzo ciekawy event (będący pokłosiem wydarzeń opisanych w Upadku Avengers) opowiadający o alternatywnej rzeczywistości, w której wszyscy bohaterowie mają to, o czym zawsze marzyli. Niestety jest to tylko utopia, a powrót do rzeczywistości będzie wymagał współpracy wielu superbohaterów. Kreator uniwersum Marvela z początku XXI wieku - Braina Michaeal Bendisa - znowu daje z siebie maksimum możliwości.

Wolverine: Geneza (t. 36) - wielu czekało na origin Wolverine'a i wielu się nie zawiodło (w tym ja). Superhero jest tu jak na lekarstwo, a w zamian dostajemy początkowo sielankową, a później znacznie dramatyczniejszą historię o młodości Logana (sięgającej końca XIX w.) z cudownymi kadrami Kuberta. Część motywów z tego komiksu wykorzystano w filmie X-Men Geneza: Wolverine.

Wojna Domowa (t. 39) - w mojej skromnej opinii najlepszy event wydany w ramach kolekcji. Skłóceni bohaterowie, niespodziewane alianse, epickie bitwy i wydarzenia, które na kilka lat ustaliły nawy status quo całego uniwersum. Na podstawie tego komiksu powstał film Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów.

Wolverine: Broń X (t. 45) - kolejne spojrzenie na przeszłość Logana i kolejny genialny komiks. Wolverine jako pacjent nieludzkiego eksperymentu, sprowadzony do roli doświadczalnego zwierzęcia. Ochrona i naukowcy ośrodka, w którym przetrzymywany jest Logan, nie będą wspominać tego eksperymentu zbyt miło. Jedna ze scen zawarta w filmie X-Men Apocalypse (niestety ta najsłabsza) nawiązuje bezpośrednio do tego komiksu.

1602 (t. 46) - z założenia nie kupuję opowieści dziejących się poza głównym uniwersum, ale w końcu ten komiks jest autorstwa samego Gaimana, więc nie było wyboru. Zdecydowanie nie zawiodłem się, a wcielenia superbohaterów w elżbietańskiej Anglii i ich przygody to rozrywka na najwyższym poziomie.

Wolverine: Staruszek Logan (t. 54) - kolejny elseworld (który, tak na marginesie, obecnie został wchłonięty do głównego uniwersum) i kolejna genialna rzecz. Dystopijna przyszłość, w której społeczność superbohaterów wymarła, a Ameryka jest podzielona na strefy wpływów rządzonych przez najpotężniejszych łotrów. Wolverine już dawno schował swoje szpony i wiedzie (w miarę) spokojne życie rodzinne. Powrót jednego z kolegów po fachu sprawi, że ruszy na wyprawę po Ameryce, która (i nie ma w tym przesady) odmieni jego życie. Część motywów z tego komiksu wykorzystano przy filmie Logan: Wolverine. Możesz wstrzymać się z zakupem tego tomu, bo niedawno Egmont zapowiedział jego wydanie w klasyce Marvela.

Tajna Inwazja (t. 55) oraz Oblężenie (t. 60) - bardzo ważne eventy, choć słabsze od poprzednich. Lektura obowiązująca jeśli chcesz być na bieżąco z wydarzeniami z uniwersum Marvela. A tutaj masz chronologię eventów i najważniejszych wydarzeń w uniwersum w tomach 1-120.

Doktor Strange: Przysięga (t. 56) - historia dla osób, które cierpią na brak lektur z Doktorem Dziwakiem. Strange poszukuje lekarstwa dla swojego pomocnika, które okazuje się lekarstwem dla całej ludzkości. Zagadka kryminalna dziejąca się na płaszczyźnie kilku wymiarów. Tom był nader przyjemny i jeśli jego cena będzie faktycznie przystępna to polecam, choć nie nie z całego serca.

Thunderbolts: Wiara w potwory (t. 57) - kolejna rzecz, którą można sobie spokojnie odpuścić, ale która jest naprawdę wciągająca. Po wydarzeniach opisanych w Wojnie Domowej (t. 39) Norman Osborn sprawuje władzę nad drużyną Thuderbolts, z której robi swoje prywatne wojsko i poluje na niezarejestrowanych superbohaterów. Niestety dostajemy tylko środek całego runu Ellisa, ale za to bardzo dobry środek.

Jutro postaram się wrzucić polecanki z kolejnej 60-tki, chociaż tutaj mam dziury, bo nie wszystkie tomy przeczytałem, a poza tym kupowałem już wybiórczo.

Offline LordDisneyland

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela - cz. 11
« Odpowiedź #1418 dnia: Styczeń 16, 2019, 12:35:13 pm »
laf, zapewne przez przeoczenie pominąłeś świetny komiks rozrywkowy- WKKM22, ' Marvel Zombies'  ;-)

Offline laf

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela - cz. 11
« Odpowiedź #1419 dnia: Styczeń 16, 2019, 12:49:45 pm »
Zapewne  :wink:

JanT

  • Gość
Odp: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela - cz. 11
« Odpowiedź #1420 dnia: Styczeń 16, 2019, 01:54:09 pm »
Marvel Zombies bardzo fajny tom. Czarna komedia SH  :smile:

Offline nayroth

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela - cz. 11
« Odpowiedź #1421 dnia: Styczeń 16, 2019, 05:31:47 pm »
laf,
solidene polecanki, ciężko sie nie zgodzić, wtrące jednak swoje 3 grosze do tej listy

1. Hulk: Planeta Hulka, cz. 1 i 2 (t. 23 i 30) - drugi rysownik słabszy od głównego artysty przez co całość nieco traci
2. She-Hulk: Samotna Zielona Kobieta (t. 34) - ostatni zeszyt bodajże też rysowany w zastępstwie, minus za to
3. Tajna Inwazja (t. 55) - to jest porażka, nie polecam nikomu, scenariusz i rysunki poniżej poziomu

Offline mystrzu

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela - cz. 11
« Odpowiedź #1422 dnia: Styczeń 16, 2019, 06:08:42 pm »
Dzięki panowie za odzew,
@jant nie mogłem znaleźć tej drugiej listy przez tagi więc jestem wdzięczny,
@nayroth również dzięki za 3 grosze :)
@laf świetny post, większośc z tej listy juz miałem zaznaczone ale potwierdziłeś mi sporo typów i coś nowego też wpadło. z niecierpliwością czekam na drugą częśc posta :), :). w międzyczasie pytania :


czytałem oblężenie i w sumie jestem mocno zawiedziony tym komiksem, przede wszystkim tym jak mało tam sie dzieje w stosunku do ilości postaci (po 20 bohaterów na stronę jak nie więcej, a mam wrażenie że większość z nich to tylko 1 kadr mignęła jak nie gorzej), chociaż sama koncepcja avengers też mi bardzo nie leży chyba. Powinienem sobie w takim razie odpuścić resztę avengersów bendisa i około eventy ? (planowałem brać tylko wojnę domową i ród m, coś jeszcze jest must have?)



Amazing spider man czytałem już w dobrym komiksie (straczyński) i był rewelacyjny, na tyle że raczej zainwestuje w omniak który wychodzi niedługo.  Planetę hulka już widziałem tyle pozytywnych opinii że chyba zrobię tak samo.


Odnośnie winter soldier, ta historia w wkkm jest w miarę kompletna czy jednak mały wycinek ?


Mam parę komiksów z pierwszej 60 które nie znalazły się w twojej liście, jak masz o nich jakieś opinie (czy ktokolwiek inny) to też będę wdzięczny. Moje preferencje to raczej solowe historie (chociaż jak historia dobra to może być i grupowa, mam też słabość do x-men), niestandardowe mixy gatunkowe i raczej nowsze komiksy (tzn ramotki stana lee są dla mnie niestrawne.) Komiksy które mi jeszcze chodziły po głowie to :


Syn m (bo lubię mutantów, solowe historie, i kreska wygląda ładnie)
ghost rider droga ku potępieniu (bo ennis)
Tajna wojna (bo wygląda jak historia szpiegowska superhero a lubię łączenie gatunków)
Ultimates (millar i dobre opinie na necie)
Iron man demon w butelce (dobre opinie)
iron man pięc koszmarów (fraction)
Kapitan ameryka wybraniec (fajny koncept)
kapitan ameryka poległy syn (również fajny koncept)
Amazing spider man narodziny venoma (podobno kultowe)


Sorry że tak drążę, ale mam ograniczony budżet i chce mieć pewność że wezmę rzeczy które będą naprawdę dobre i nie utopie kasy w błoto :).




Offline SkandalistaLarryFlynt

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela - cz. 11
« Odpowiedź #1423 dnia: Styczeń 16, 2019, 07:02:48 pm »




 - Syn M jest mocno taki sobie, te rysunki to jedyne czym ten komiks się wyróżnia, spokojnie możesz odpuścić.
 - Ghost Rider całkiem ok, ale jak na Ennisa to słabo jest sporo lepszych komiksów w kolekcji możesz odpuścić 
 - Tajna Wojna odrazu daj spokój
 - Ultimates bierz koniecznie to jeden z najlepszych tytułów między tymi 160 już numerami o czym kolega laf zdaje się zapomniał.
- Pięć Koszmarów, bardzo fajny akcyjniak spokojnie możesz kupić
- KA Wybraniec to wg mnie świetny tytuł gościa, który raczej nie zajmuje się komiksami a dał światu postać Rambo, ale widzę że tu na forum był raczej słabo oceniany, zaryzykuj.
- KA Poległy Syn, niezły komiks i ważny dla uniwersum Marvela, bierz.

    Z Koszmarem w butelce i narodzinami Venoma jest ten problem, że to stare komiksy jeszcze Venom ujdzie za w miarę nowożytni jak przymkniesz oko, ale Iron Man już żadną miarą. Jeżeli czytałeś cokolwiek z superbohaterszczyzny z lat 60-70 i ci się podobało to kupuj, jeżeli te komiksy absolutnie do Ciebie nie trafiają to odpuść, a jeżeli nie miałeś jeszcze do czynienia to spróbuj, ale lepiej zacznij od innego tytułu. Problem z drugą sześćdziesiątką jest taki, że tam większość to te naprawdę klasyczne komiksy i większość to świetne tytuły, ale dla sporego grona czytelników one są już zbyt stare i "inne" aby dali radę lekturze, te w miarę świeże tytułu w drugiej sześćdziesiątce są mocno "takie se". Lista klasyków "must have" z drugiej 60-ki:
- X-Men w cieniu Saurona (rewelacja, zwłaszcza jak lubisz mutantów, mocno nowatorski chyba najmniejszy szok kulturowy przeżyjesz jak na starcie)
- Życie i śmierć Kapitana Marvela
- Doktor Strange: Bezimienna kraina poza czasem
- Uncanny X-Men: Druga geneza
- Czarna Pantera: Gniew Pantery
- The Amazing Spider-Man: Śmierć Stacych
- The Amazing Spider-Man: Nigdy Więcej Spider-Mana
- Thor: Opowieści z Asgardu
- Początki Marvela: Lata sześćdziesiąte
- Początki Marvela: Lata siedemdziesiąte
- Nick Fury: Agent SHIELD
- Deathlok

Z tych nowych spokojnie i bez bólu możesz przeczytać
- Marvel Knights Spider-Man
- X-Men: Rozłam
- Ultimate Spider-Man: Śmierć Spider-Mana
- Daredevil: Wściekłość i Wrzask
- Deadpool: Wojna Wade'a Wilsona

   Od biedy jeszcze Pajęcza Wyspa i X-Men kontra Avengers, ale żaden z tych nowych to raczej nie jest "musisz mieć".
  Z tych wymienionych przez lafa, to o tyle o ile nie zależy Tobie na ważnych z punktu widzenia fabuły a na najlepszych komiksach to odrzuć Tajna Inwazja, Oblężenie, Doktor Strange: Przysięga, 1602, Wolverine: Geneza, Avengers: Upadek Avengers. Cała reszta się zgadza (z wyjątkiem tego, że Marvels to pierwsze miejsce) to najlepsi z najlepszych. Koniecznie za to dodaj Punisher:Witaj Ponownie Frank.No i ewentualnie Diabła Stróża, mi się bardzo podobał, ale tu opinie są mocno mieszane.
  Masz ci los. Nie doczytałem o tej niestrawności. W takim razie odpuść większość tych staroci z drugiej 60-ki. Spróbuj może któregoś z pierwszej czwórki, mocno wyprzedzają swoje czasy i daty wydania są nieco świeższe.


« Ostatnia zmiana: Styczeń 16, 2019, 07:25:37 pm wysłana przez SkandalistaLarryFlynt »

Offline mystrzu

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela - cz. 11
« Odpowiedź #1424 dnia: Styczeń 16, 2019, 07:51:37 pm »
Dzięki za odpowiedź :smile:


Starsze superhero z ekspozycją opisową w ogóle mi nie leżą, wezmę na pewno mroczna phoenix bo lubię x-menów i wszędzie gdzie nie szukam uznają to za jedną z najlepszych historii x-menowych, ale koszmar w butelce i narodziny venoma chyba faktycznie odpuszczę. Z tych innych komiksów z lat 60 które wymieniłeś wezmę chyba jeszcze w cieniu saurona i drugą genezę, innych ramotek sie nie podejmuje czytać :wink:


Wywalam również syna m i tajną wojnę zgodnie z sugestią. ghost ridera sobie zostawię bo nic nigdy z nim nie czytałem.


1602 czytałem już kiedyś i to dla mnie jeden z ulubionych komiksów marvelowych, nie wiem co to o mnie mówi jak każesz go odrzucić :P


deadpoola odrzucam z marszu bo nie cierpie tej postaci, ultimate s-m też bo czytałem pierwszy tom bendisa z wydania egmontu i się wynudziłem. Daredevila waida też nie wezmę, bo kompletuje wydanie egmontowe i może zainwestuje w omnibus jeżeli egmont waida nie wyda.


Punishera millera mam już w omnibusie, podobnie jak new x-men o którym widzę nikt z was nie mówił a dla mnie to również jeden z najlepszych komiksów marvelowych :smile:


Diabła stróża wezmę bo lubię smitha i mam do niego zaufanie po kołczanie. W x-men rozłam i marvel knights spider man też zainwestuje.


W sumie pokrywa mi się to co mówisz o tomach 60-120 bo sam miałem problemy ze znalezieniem tam rzeczy które wyglądałyby mi na interesujące.

 

anything