Autor Wątek: Komiks a kwestie światopoglądowe  (Przeczytany 32391 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Sokratesik

Odp: Komiks a kwestie światopoglądowe
« Odpowiedź #120 dnia: Listopad 22, 2017, 11:47:58 pm »
A może to odmiana masochizmu...? We współczesnej sztuce (więc także w komiksach) tzw "prawicowy" światopogląd jest wyśmiewany i pokazywany jako przejaw prymitywizmu i zacofania. Może ktoś wyznający te "konserwatywne" wartości i zaczytujący się w odmianie sztuki - komiksie - po prostu "robi sobie dobrze"  tym, że w tych dziełkach jego poglądy traktowane są tak źle...? Takie przemyślenie mnie naszło po przeczytaniu "Totalnie nie nostalgii". Komiks, w którym na ponad 200 stronach nie uświadczysz pozytywnego męskiego bohatera. Wartości feministyczne są mi raczej obce, na pewno nie mógłbym się utożsamiać z główną bohaterką... natomiast komiks mnie wciągnął i czytałem go jednym tchem, nie potrafiąc przestać. Umysł ludzki niezbadany jest   

Offline absolutnie

Odp: Komiks a kwestie światopoglądowe
« Odpowiedź #121 dnia: Listopad 23, 2017, 12:18:12 am »
Komiks, w którym na ponad 200 stronach nie uświadczysz pozytywnego męskiego bohatera.


A ile pozytywnych żeńskich bohaterek tam uświadczyłeś?
Imaginary enemies are not hard to conjure into being.

Offline Sokratesik

Odp: Komiks a kwestie światopoglądowe
« Odpowiedź #122 dnia: Listopad 23, 2017, 08:44:17 am »

A ile pozytywnych żeńskich bohaterek tam uświadczyłeś?
To zależy od tego jaki jest dla Ciebie bohater pozytywny. Bo jak dla mnie było ich całkiem sporo. Choćby wszystkie siostry, a nawet matka, pomimo wielu wad.

Offline kuba g

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 949
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • a fuel injected suicide machine
Odp: Komiks a kwestie światopoglądowe
« Odpowiedź #123 dnia: Listopad 23, 2017, 09:20:53 am »
A może to odmiana masochizmu...? We współczesnej sztuce (więc także w komiksach) tzw "prawicowy" światopogląd jest wyśmiewany i pokazywany jako przejaw prymitywizmu i zacofania.


Tak długo jak wszystko będziecie widzieć jak huśtawkę prawo-lewo, a tym bardziej jak rozłam między tym prawo i lewo widzieć tylko na linii kwestii społecznych, to na bank będziecie widzieć wszędzie wojnę i konflikt (co pięknie widać w poście jednej z osób, którą bolał społecznie zaangażowany Rucka w komiksach, ale gdy już ten sam Rucka pastwi się nad swoją wizją kapitalizmu w Lazarusie to nagle problem wyparował, na swój sposób to zabawne, ale może czytelnik wbrew intencjom autora nie widzi w tym komiksie opinii autora, który jest typową reakcją na późne capitalis).
« Ostatnia zmiana: Listopad 23, 2017, 09:25:25 am wysłana przez kuba g »
perły przed wieprze

Offline absolutnie

Odp: Komiks a kwestie światopoglądowe
« Odpowiedź #124 dnia: Listopad 23, 2017, 09:53:40 am »
To zależy od tego jaki jest dla Ciebie bohater pozytywny.


Masz rację. Różnimy się w sposobach rozumienia określenia "bohater pozytywny".
Imaginary enemies are not hard to conjure into being.

Feldkurat

  • Gość
Odp: Komiks a kwestie światopoglądowe
« Odpowiedź #125 dnia: Listopad 23, 2017, 10:12:17 am »
  Feldkurat to jest zajebiście szownistyczne, no ale szowinizm leży u podstaw filozofii Amazonek więc fabuła właśnie takie rzeczy zdaje się powinna pokazywać.

Jasne i gdyby autor był fair, to również poglądy konserwatystów byłyby przedstawione w sposób złożony i wyjaśnione zostałyby ich podstawy, a czytelnik miałby możliwość wyciągnięcia własnych wniosków której ze stron kibicować. Tymczasem w komiksach amerykańskich świat przedstawia się jako czarny i biały - jednoznacznie źli prawicowcy i jednoznacznie dobrzy lewicowcy. Chyba nie muszę nikomu tłumaczyć, że tak nie jest? I że przedstawianie spraw w taki sposób jest stereotypowe, czyli jest niczym innym, jak propagandą. Chyba że "Der ewige Jude" też usprawiedliwisz szowinizmem leżącym u podstaw filozofii nazistów, więc jego fabuła powinna go podkreślać...


Wow, fajny tok rozumowania. Dla Supermana też walka o wartości które ceni jest doskonałym sposobem na stłumienie wyrzutów sumienia. Jakiś Zod czy inny szanowny człowiek bije ludzi na ulicach i niszczy miasto i to już Supermanowi wystarcza by dokleić mu łatkę przestępcy i już ma usprawiedliwienie dla wszelkiej podłości, jaką następnie takiej osobie wyrządza. Supcio robi dokładnie to samo, przeciwko czemu walczy! Supcio jest jak
Hitler, Stalin i inne tego typu indywidua, a także ich stronnicy.
Brak logiki, zrozumienia sprawy i zaprzeczanie samemu sobie, to jest właśnie kwintesencja prawackiego myślenia.

Rzeczywiście, kompletnie nie rozumiem o co ci tu chodzi. O tłumieniu wyrzutów sumienia akurat nie pisałem w kontekście do komiksów, tylko w kontekście do twojej wypowiedzi o braku tolerancji w stosunku do osób nietolerancyjnych. Bo w takiej sytuacji należy najpierw wytypować takie osoby nietolerancyjne. A jak to zrobić i kto miałby tego dokonać? Przeciętny lewak we własnym zakresie? Hipokryzja, hipokryzja i jeszcze raz hipokryzja...

A Superman to akurat jest szablonowym przykładem jak powinien wyglądać komiks super-hero, bo Superman walczy w imię uniwersalnych zasad.

Nie odpowiedziałeś również na moje pytanie o twoją ocenę najbardziej jaskrawych przykładów dyskryminacji z WW Rucki, które przytoczyłem, zakładam zatem, że się ze mną zgadzasz, że nie powinny one mieć tam miejsca. Tyle dobrego. To teraz pytanie konkludujące - czego ty tu bronisz? Bo przypominam, że lewacka nietolerancja w WW Rucki jest jednym z głównych wątków (jeśli nie jedynym głównym) tej dyskusji.

Czy Ty wiesz czym jest polityczna poprawność? Bo zdaje się, że nie wiesz, skoro chwalisz się tym, że masz gdzieś szacunek wobec innych. I jak każdy bystry prawak wiesz lepiej co jest dobre dla kobiet, homoseksualistów itp. itd. niż oni. A potem zdziwienie, że takie obrzydliwe i szkodliwe opinie nie spotykają się z ciepłym przyjęciem w obiegu publicznym. :lol:

O, a to kolejny dowód na to, że jedni i drudzy niczym się od siebie nie różnią. Bo lewacy też wiedzą lepiej, co jest lepsze dla innych, ot np. feministki, walczące o jakieś mityczne prawa kobiet, z którymi nie zgadza się zdecydowana większość kobiet  :lol: Zwracam też uwagę, że jednak w "obiegu publicznym" dominują poglądy prawicowe, a jedynie lewacy, dysponując głośniejszymi narzędziami propagandy, próbują sprawić wrażenie, że jest inaczej.

btw - to to jest "prawak"?

A może to odmiana masochizmu...? We współczesnej sztuce (więc także w komiksach) tzw "prawicowy" światopogląd jest wyśmiewany i pokazywany jako przejaw prymitywizmu i zacofania. Może ktoś wyznający te "konserwatywne" wartości i zaczytujący się w odmianie sztuki - komiksie - po prostu "robi sobie dobrze"  tym, że w tych dziełkach jego poglądy traktowane są tak źle...? Takie przemyślenie mnie naszło po przeczytaniu "Totalnie nie nostalgii". Komiks, w którym na ponad 200 stronach nie uświadczysz pozytywnego męskiego bohatera. Wartości feministyczne są mi raczej obce, na pewno nie mógłbym się utożsamiać z główną bohaterką... natomiast komiks mnie wciągnął i czytałem go jednym tchem, nie potrafiąc przestać. Umysł ludzki niezbadany jest

Odpowiadam na ten komentarz tylko i wyłącznie dlatego, że ktoś z przeciwnej strony barykady (jak mniemam?) wreszcie przyznał, że w komiksach amerykańskich (co do zasady) dominuje tylko jeden światopogląd, a przeciwny jest traktowany stereotypowo i dyskryminowany. Natomiast parę sprostowań do wypowiedzi powyżej jest konieczne. Po pierwsze - komiks to nie sztuka. A w szczególności komiks amerykański, który jest wytworem popkultury, przeznaczonym do odbiorcy masowego. Po drugie - zupełnie nie rozumiem skąd przemyślenia o rzekomym masochizmie konserwatywnych odbiorców komiksu? Przecież chociażby ten wątek dowodzi tego, że brak pluralizmu i opluwanie bliskich nam wartości, jest przez nas krytykowany. Nie wiem jak inni, ale ja nie zamierzam zaczytywać się w lewackim bełkocie pokroju WW. Jak już zauważyłem, nie spodziewałem się czegoś takiego, ale teraz od Rucki raczej będę stronił. A WW pójdzie na Allegro jak tylko ceny rynkowe dojdą do takiego poziomu, żeby ten zakup mi się zwrócił. A wręcz rozważam zaprzestanie czytania komiksów super-hero w ogóle i dominujący w nich światopogląd jest jednym z istotnych elementów, wpływających na tę decyzję - o czym już też wspomniałem. I nie wydaje mi się, żebym był odosobniony w swojej opinii, o czym mogą świadczyć niedawne ruchy personalne w SJW Marvel. Także tego... może nie myśl za dużo ;)


Tak długo jak wszystko będziecie widzieć jak huśtawkę prawo-lewo, a tym bardziej jak rozłam między tym prawo i lewo widzieć tylko na linii kwestii społecznych, to na bank będziecie widzieć wszędzie wojnę i konflikt (co pięknie widać w poście jednej z osób, którą bolał społecznie zaangażowany Rucka w komiksach, ale gdy już ten sam Rucka pastwi się nad swoją wizją kapitalizmu w Lazarusie to nagle problem wyparował, na swój sposób to zabawne, ale może czytelnik wbrew intencjom autora nie widzi w tym komiksie opinii autora, który jest typową reakcją na późne capitalis).

A czemu zakładasz, że ta osoba jest zwolennikiem kapitalizmu? Czyżby myślenie stereotypowe, bo skoro prawicowiec, to na pewno ultrakapitalista? Poza tym jest różnica między "społecznym zaangażowaniem" a propagandą. W "Lazarusie" poglądy są wyrażone w sposób subtelny, nie przesłaniają fabuły i są też wartościami uniwersalnymi, bo trudno mi sobie wyobrazić człowieka, który pochwalałby tak nieludzką formę kapitalizmu, niezależnie od poglądów. Zresztą do głowy przyszedł mi właśnie kolejny subtelny przykład komiksu traktującego o poglądach o 180 stopni odwrotnych od moich - "Falangi czarnego porządku" Bilala. Bardzo przyjemny komiks. I bynajmniej nie propagandowy. Teraz proszę sobie to zestawić z WW Rucki i wyciągnąć wnioski.

Offline Nawimar

Odp: Komiks a kwestie światopoglądowe
« Odpowiedź #126 dnia: Listopad 23, 2017, 10:17:37 am »
Kuba G czyli głos rozsądku w naszych domach…
 
W kontekście tego co Rucka wyprawiał w takich seriach jak wzmiankowana „Wonder Woman vol.2” i „Gotham Central” użycie sformułowania „zaangażowanie społeczne” jest zdecydowanym nadużyciem. Jeśli już to można mówić o zaangażowaniu ideologicznym i musztrowaniu wszystkich tych, którzy śmią oponować wobec, nazwijmy to umownie, stałych światopoglądowych w ramach ideologii, której ów scenarzysta jest propagatorem. Co ciekawe nie ma konieczności jakoś szczególnie dopatrywać się konfliktu, bo konflikt robi się sam. Wszak to właśnie piewcy poprawności politycznej chcą obalać "zaśniedziały patriarchalny system opresji" by na jego gruzach wznosić te swoje szklane domy z tęczowo-różowego pleksiglasu. To oni mają problem ze społeczeństwem, którym koniecznie chcą zdalnie sterować, a nie na odwrót.

Offline kuba g

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 949
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • a fuel injected suicide machine
Odp: Komiks a kwestie światopoglądowe
« Odpowiedź #127 dnia: Listopad 23, 2017, 10:25:36 am »
A czemu zakładasz, że ta osoba jest zwolennikiem kapitalizmu?

Nic nie zakładam. Nie wiem tylko jak takie jednoznaczne napiętnowanie tegoż nie uchodzi za propagandę (nie wiem jak Lazarus może uchodzić za subtelne zdanie w tej kwestii, ale ok, uznam, że to ja poległem jako odbiorca, a nie ktoś kto widzi w tu subtelności), a o wiele bardziej abstrakcyjne amazonki, już tak. Tylko tyle i aż tyle.


Wszak to właśnie piewcy poprawności politycznej chcą obalać "zaśniedziały patriarchalny system opresji" by na jego gruzach wznosić te swoje szklane domy z tęczowo-różowego pleksiglasu.

Kilka lat temu te Twoje bełkotki były urocze, dziś już niestety nie mają tego efektu.
perły przed wieprze

Offline Szekak

Odp: Komiks a kwestie światopoglądowe
« Odpowiedź #128 dnia: Listopad 23, 2017, 10:30:10 am »
"Przeciętny lewak", "lewacka nietolerancja", "lewacy też wiedzą lepiej", "lewacy, dysponując głośniejszymi narzędziami propagandy", "lewackim bełkocie"
Pięć odmian słowa "lewak" w jednym poście, gratuluję, Korwin byłby z ciebie dumny! Otrzymujesz order prawaka za odwagę i oddanie w masakrowaniu lewaków! :lol:


PS. Jeżeli nie rozumiesz mojego przykładu z Supermanem i tego w jak łatwy sposób obnażyłem błędy logiczne w twojej wielkiej teorii lewactwa to nie mamy o czym rozmawiać.
« Ostatnia zmiana: Listopad 23, 2017, 10:38:13 am wysłana przez Szekak »

Offline Koalar

Odp: Komiks a kwestie światopoglądowe
« Odpowiedź #129 dnia: Listopad 23, 2017, 10:45:13 am »
Ba, oni nawet stali za stworzeniem większości trykotowych postaci, a gdy spojrzymy na okładkę Captain America #1, to od razu mamy jasny pogląd na lansowaną tam propagandę.  :badgrin:

I jak zauważył Moore, kiedy w kinach któlują filmy superbohaterskie, źle się dzieje na świecie. Już wiemy, czyja to wina.
http://pehowo.blogspot.com/ - moje komiksy (Buzz, PEH, Horror)

Offline raj666

Odp: Komiks a kwestie światopoglądowe
« Odpowiedź #130 dnia: Listopad 23, 2017, 11:11:15 am »
Klasą zaczynasz Nawimar przechodzić samego siebie. A co do meritum, opisujesz tu jakieś wszechświatowe spiski finansujące propagandę w komiksach, bez żadnych dowodów a słowem nie piśniesz o IPN który otwarcie finansuje propagandę. Może dlatego że to twoja propaganda.

Offline raj666

Odp: Komiks a kwestie światopoglądowe
« Odpowiedź #131 dnia: Listopad 23, 2017, 11:20:50 am »
Mogę tylko jeszcze raz pogratulować klasy i się odmeldować.

Offline Kokosz

Odp: Komiks a kwestie światopoglądowe
« Odpowiedź #132 dnia: Listopad 23, 2017, 11:22:16 am »
P.S. Jak wizyta u urologa?

Masz coś w ogóle ciekawego do powiedzenia, czy dalej będziesz koncentrował się tylko i wyłącznie na ujadaniu?

Bardzo proszę moderatorów o reakcję!

Offline Kokosz

Odp: Komiks a kwestie światopoglądowe
« Odpowiedź #133 dnia: Listopad 23, 2017, 11:30:23 am »
Kokosz - zapomniałeś jeszcze podać swój numer konta. Za gorliwość w informowaniu stosownych organów należy ci się "wygrana w totolotka".

A tak, zapomniałem, że obecne władze tworzą przepisy promujące i nagradzające donosicielstwo.

Ale ja nie donoszę i nie informuję, tylko proszę. Trudno chyba nazwać informowaniem czy donoszeniem prośbę zamieszczoną w tym samym miejscu co to, na co "donoszę". W ten sposób żeby moderatorzy mogli zapoznać się z moim "donosem" muszą jednocześnie zapoznać się z tym, o czym donoszę. Faktycznie, donos pierwsza klasa, złapałeś mnie.

Feldkurat

  • Gość
Odp: Komiks a kwestie światopoglądowe
« Odpowiedź #134 dnia: Listopad 23, 2017, 12:26:35 pm »
Pięć odmian słowa "lewak" w jednym poście, gratuluję, Korwin byłby z ciebie dumny! Otrzymujesz order prawaka za odwagę i oddanie w masakrowaniu lewaków! :lol:

Nie wiem, czy wiesz - a właściwie to wiem... nie wiesz - ale lewak to bynajmniej nie jest określenie obraźliwe na osobę o poglądach lewicowych, wymyślone przez kuce od Korwina. Lewak to osoba o poglądach lewackich, a poglądy lewackie są bardziej na lewo, niż poglądy lewicowe. Skrajne. Analogicznej nazwy po prawej stronie nie ma, osoba o poglądach skrajnie prawicowych to nie osoba o poglądach "prawackich", tudzież "prawak". Lewaków po prostu strasznie nadużywanie tego określenia przez prawicowców bolało, stąd wymyślili sobie takie dziwne określenie, żeby się rewanżować. Ale to też jest słabe, bo kopiowanie od innych jest przejawem miałkości intelektualnej, także przestań się kompromitować. 

Cytuj
PS. Jeżeli nie rozumiesz mojego przykładu z Supermanem i tego w jak łatwy sposób obnażyłem błędy logiczne w twojej wielkiej teorii lewactwa to nie mamy o czym rozmawiać.

A w temacie nadal nie masz nic konkretnego do powiedzenia. Kapitulację przyjmuję.

Feldukurat: ""Falangi czarnego porządku" Bilala. Bardzo przyjemny komiks. I bynajmniej nie propagandowy"
 
Tu akurat się nie zgodzę, bo "Falangi..." (a przy okazji także większość utworów Christina) to komiks bardzo mocno zideologizowany. Choć nie da się ukryć, że równocześnie artystycznie znakomity.
 

No właśnie wg mnie nie, bo jednak główni bohaterowie to po prostu terroryści i jest to przedstawione w sposób jednoznaczny. A terroryzm, skądinąd słusznie, kojarzony jest jednoznacznie negatywnie. Natomiast rzeczywiście autor stara się to w pewien sposób tłumaczyć nostalgią za młodzieńczymi ideałami, szczerą chęcią zmiany świata na lepsze, itp. Nie widzę tu propagandy, sytuacja nie jest jednoznaczna, ukazana jest złożoność motywów, pluralizm.

 

anything