trawa

Autor Wątek: Demony Da Vinci  (Przeczytany 2291 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline vault_boy

Demony Da Vinci
« dnia: Październik 07, 2017, 03:14:21 pm »
Serial został zakończony w 2013 roku, na finałowym, trzecim sezonie. Emitowała go stacja Starz, a głównym twórcą projektu był David S. Goyer, znany fanom adaptacji komiksów z takich potworków jak Blade: Trinity czy Nick Fury. O dziwo serial ten (moim zdaniem) jest czymś pozytywnym w CV tego pana. Demony Da Vinci łączą w sobie elementy historyczne (choć historyczni puryści niekoniecznie mogą być zadowoleni ze wszystkich rozwiązań, ale miłośnicy historical fantasy będą szczęśliwi) i przygodowe. Serial ma całkiem niezły budżet, i zdecydowanie wyróżnia się na tle "kostiumowych" produkcji tego typu. Znajdą w nim coś dla siebie także fani popularnej serii gier Assasin's Creed, a zwłaszcza trylogii z Ezio Auditore. Serial zdaję się czerpać z nich lekką inspiracje. Pierwszy sezon zaczyna się dosyć spokojnie, zarysowuje nam bohaterów, ich relacje, polityczny krajobraz świata, oraz delikatnie wprowadza nas w wątek mistycznej Księgi Liści, wokół której z czasem coraz bardziej zaczyna kręcić się główna oś fabularna serialu. Myślę że dla fanów Assaisin's Creed, Gry o Tron, i Sherlocka Demony Da Vinci mogą być doskonałym połączeniem kumulującym najlepsze elementy wszystkich z wymienionych produkcji.

Aktorsko serial stoi na raczej niewyróżniającym się poziomie. Najbardziej błyszczą Tom Riley w roli Leonardo Da Vinciego oraz Blake Ritson jako Chrabia Riario. Przypuszczam że nie polubiłbym tak tego serialu gdyby postaci i fabuła stały w miejscu - a tutaj tak się nie dzieje. Między sezonami widać jak serial coraz bardziej ewoluuje, postaci zmieniają swoje położenia i się rozwijają, a główna intryga staje się powoli bardziej "fantasy" niż "historical". Stylistycznie można odnieść wrażenie podobne co przy oglądaniu serialowego Spartakusa - jakby oglądało się adaptację komiksu, lub zbiór opowiadań przygodowych, a nie poważną historyczną produkcje. Demony Da Vinci nie są tak stylistycznie surowe jak inne seriale bazujące na historycznych postaciach, nie bano się tutaj nieco puścić wodzy fantazji i postawić na dobrą, ale jednak niegłupią, rozrywkę. Jeżeli nie przeszkadza Wam nierealistyczny geniusz w Sherlocku od BBC, to równie genialny Leo Da Vinci powinien przypaść Wam do gustu. To tylko 3 sezony, akurat by wypełnić czas przez kilka wolnych weekendów.