Autor Wątek: MFKiG 2017  (Przeczytany 80031 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline turucorp

Odp: MFKiG 2017
« Odpowiedź #270 dnia: Wrzesień 29, 2017, 11:23:15 am »
Aha, no to dzięki za wyjaśnienie, teraz rozumiem i zgadzam się, że raczej nie powinno się artystów nakłaniać do pewnych rzeczy skoro to ich dobra wola, że w ogóle tam są :wink:

Nie da się ukryć, że niektórzy autorzy właśnie dlatego nie bywają na imprezach. Spotkania z autorami i sesje autografów są traktowane jako element promocji danego komiksu, ale de facto jest to ten element, który wynika z dobrej woli autora. Znacznie bardziej (pod względem finansowym) opłaca się być prelegentem, osoba prowadzącą spotkania, albo prowadzić zajęcia warsztatowe.

Offline keram

Odp: MFKiG 2017
« Odpowiedź #271 dnia: Wrzesień 29, 2017, 04:35:26 pm »
Widzę, że kolega nie rozumie. ORGANIZATORZY NIE MAJĄ WPŁYWU NA TO CO, JAK I ZA ILE ORAZ ILE AUTOR BĘDZIE RYSOWAŁ, PODPISYWAŁ LUB NIE.
Jak to nazwałeś "ktoś z kierownictwa" nie ma, poza powyższym, czasu na tego typu tematy bo ma dużo pracy w czasie festiwalu.
Twoje wypowiedzi świadczą o tym, że nie było Cię na miejscu ale wiesz lepiej bo słyszałeś od kolegi lub kogoś tam. Poza tym chyba nie znasz ani jednego artysty. To Tobie zależy by dostać rysograf a czy go otrzymasz zależy od artysty. To że przychodzi do Strefy Autografów i rozdaje bądź sprzedaje swoją pracę to jest jego dobra wola. Niech wreszcie dotrze do niektórych, że autor ma prawo odmówić udziału w sesji autografów i zrobić ze swoim czasem na co ma ochotę. Jak zrobi 5 rysunków i wstanie i sobie pójdzie nikt go nie zatrzyma bo jest wolnym człowiekiem a nie czyimś niewolnikiem.
Dorzucę jeszcze tylko jedną kwestię.
Pan Rosiński w latach ubiegłych wstawał i wychodził bo miał nieodpowiednie warunki pracy. Poza tym nikt go o niczym nie informował. Co się zmieniło? Wiele. Jak chciał miał dodatkowe oświetlenie. Chciał kawy, kawa została przyniesiona. Kolega ze Strefy opiekujący się nim w danym momencie spytał ilu jest jeszcze chętnych i przekazał Panu Grzegorzowi prośbę o zrobienie autografów. Wszyscy, powtórzę, wszyscy chętni, będący wtedy pod Strefą, otrzymali autograf.

Regulamin Strefy Autografów wyjaśnia wiele poruszonych kwestii. Warto byłoby go przeczytać ze zrozumieniem. Uniknęłoby się rozczarowania. Nie ma siły by wszystkim dogodzić. Takie życie.

Tak się składa, że byłem na festiwalu i nie widzę sprzeczności moich wypowiedzi z regulaminem.
Piszesz, że artyści są wolnymi ludźmi i mogą dawać autografy jak im się podoba - oczywiście masz rację, ale czy ja twierdziłem coś innego? Pisałem tylko, że organizatorzy mogą zasugerować artyście pewne działania, poprosić go o coś. Nie widzę w tym niczego strasznego, najwyżej odmówi. Ma prawo.
Piszesz, że obsługa strefy poprosiła Rosińskiego o zrobienie autografów i wszyscy chętni otrzymali autograf. No przecież ja o tym właśnie mówię, artysta spełnił prośbę, mógł oczywiście odmówić, miał prawo. Opłacało się jednak odezwać, poprosić. O to mi chodzi, aby organizatorzy interweniowali, gdy można coś załatwić.
Nie rozumiem twego oburzenia na moje wypowiedzi, przypisujesz mi jakieś roszczeniowe postawy. Według Ciebie zasugerowanie czegoś artyście to obraza, może jednak nie, rok temu Bedu w niedzielę dał dużo więcej rysunków niż w sobotę, czy ktoś zwrócił mu uwagę na zawiedzionych fanów? Nie wiem, uważam jednak, że to możliwe.
Proszę nie wmawiaj mi rzeczy których nie mówiłem. Nigdy nie twierdziłem, że artysta nie może sam decydować o tym jak rozdaje autografy. Nie twierdziłem też, ze organizatorzy mają prawo zmuszać autora do czegokolwiek. Pisałem tylko o sugestiach i prośbach. Sam przyznajesz, że u Rosińskiego opłaciło się spróbować.

Offline eskos

Odp: MFKiG 2017
« Odpowiedź #272 dnia: Wrzesień 29, 2017, 06:29:37 pm »
Tak się składa, że byłem na festiwalu i nie widzę sprzeczności moich wypowiedzi z regulaminem.
Piszesz, że artyści są wolnymi ludźmi i mogą dawać autografy jak im się podoba - oczywiście masz rację, ale czy ja twierdziłem coś innego? Pisałem tylko, że organizatorzy mogą zasugerować artyście pewne działania, poprosić go o coś. Nie widzę w tym niczego strasznego, najwyżej odmówi. Ma prawo.
Piszesz, że obsługa strefy poprosiła Rosińskiego o zrobienie autografów i wszyscy chętni otrzymali autograf. No przecież ja o tym właśnie mówię, artysta spełnił prośbę, mógł oczywiście odmówić, miał prawo. Opłacało się jednak odezwać, poprosić. O to mi chodzi, aby organizatorzy interweniowali, gdy można coś załatwić.
Nie rozumiem twego oburzenia na moje wypowiedzi, przypisujesz mi jakieś roszczeniowe postawy. Według Ciebie zasugerowanie czegoś artyście to obraza, może jednak nie, rok temu Bedu w niedzielę dał dużo więcej rysunków niż w sobotę, czy ktoś zwrócił mu uwagę na zawiedzionych fanów? Nie wiem, uważam jednak, że to możliwe.
Proszę nie wmawiaj mi rzeczy których nie mówiłem. Nigdy nie twierdziłem, że artysta nie może sam decydować o tym jak rozdaje autografy. Nie twierdziłem też, ze organizatorzy mają prawo zmuszać autora do czegokolwiek. Pisałem tylko o sugestiach i prośbach. Sam przyznajesz, że u Rosińskiego opłaciło się spróbować.

Przeczytaj jeszcze raz swoje wpisy. Ja w nich widzę całą masę roszczeniowych postaw:
- "Sądzę, że ktoś z kierownictwa festiwalu powinien nadzorować rozdawanie autografów i w razie potrzeby "delikatnie" interweniować aby jak najwięcej osób otrzymało rysunki."
- "Nic strasznego by się chyba nie stało gdyby w sobotę ktoś z kierownictwa (nie zwykły człowiek z obsługi) podszedł do niego i powiedział, że jest bardzo wielu chętnych i jeśli będzie rysował tylko jedną postać to więcej osób otrzyma upragniony rysunek."
- "Można było spokojnie wydać 30, licząc, że może będzie miał lepszy dzień i zrobi kilka więcej, ewentualnie przynajmniej da podpisy.Może to niełatwe, ale organizatorzy powinni postarać się ocenić ile dany autor może dać rysunków w przewidzianym czasie i przygotować o 5-10 numerków więcej (na wszelki wypadek)."

Jeszcze raz powtórzę, że to artysta decyduje. Zna swoje tempo rysowania i wie ile ma czasu. Sugerowanie mu czegokolwiek może być źle odebrane. Poza tym jak niby organizatorzy mają ocenić jak dany autor będzie rozdawał rysografy/ autografy w przypadku kiedy gości on w Polsce po raz pierwszy.

Z twoich wpisów przebija się info, że chyba nie dostałeś tego co chciałeś. Cóż było być wcześniej albo wręcz później jak się w tym roku okazało. I przypomnę już ostatni raz, że w Strefie Autografów najważniejsze jest zadowolenie autorów a nie fanów. Nie ma siły sprawczej, że jak autor nie chce to się w Strefie nie pojawia lub opuszcza ją przed czasem.

Offline keram

Odp: MFKiG 2017
« Odpowiedź #273 dnia: Wrzesień 29, 2017, 07:17:07 pm »
Nie widzę nic złego w stwierdzeniu, że organizatorzy powinni starać się wpływać na to jak wygląda rozdawanie autografów (w miarę możliwości oczywiście, przecież nic na siłę).
Piszesz "chyba nie dostałeś tego co chciałeś" - nie trafiłeś, jestem zadowolony, oczywiście zawsze mogło być lepiej, ale mogło być też dużo gorzej.
Naprawdę nie zamierzam gnębić artystów i zmuszać ich do czegokolwiek, zakładam, że artysta też człowiek i może okazać zrozumienie, gdy się go o coś poprosi (jak Rosiński - o czym pisałeś).

Ale każdy ma prawo do swojej opinii.
Chyba się nie dogadamy.
Powiedziałem co swoje i na tym kończę.

Offline Dembol_

Odp: MFKiG 2017
« Odpowiedź #274 dnia: Wrzesień 30, 2017, 01:59:25 pm »
Wywiad z Howardem Chaykinem, który przeprowadziłem na MFKiG:
http://kzet.pl/2017/09/wywiad-z-howardem-chaykinem.html

i jeśli ktoś jeszcze nie czytał:
Ogólna relacja,
Relacja ze spotkań z Jimem Lee.

Offline gobender

Odp: MFKiG 2017
« Odpowiedź #275 dnia: Wrzesień 30, 2017, 08:50:17 pm »
Super wywiad

Po lekturze takich rzeczy zawsze mam tę samą refleksję: nie wiem nic o komiksach haha
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 30, 2017, 09:02:30 pm wysłana przez gobender »

Offline Nawimar

Odp: MFKiG 2017
« Odpowiedź #276 dnia: Październik 01, 2017, 10:25:59 am »
Też jestem zdania, że wywiad z Chaykinem wypadł bardzo dobrze i powinien być szerzej udostępniany. Co prawda ów miły miły pan momentami ma tendencje do kategorycznych ocen zjawisk, których nie zna i nie rozumie ale taka już uroda naszych czasów. Dziękuję za ten wywiad.

Offline Mati29

Odp: MFKiG 2017
« Odpowiedź #277 dnia: Październik 01, 2017, 10:47:10 am »
No patrz, podobnie jak Ty

Offline nayroth

Odp: MFKiG 2017
« Odpowiedź #278 dnia: Październik 01, 2017, 01:02:17 pm »
Też jestem zdania, że wywiad z Chaykinem wypadł bardzo dobrze i powinien być szerzej udostępniany. Co prawda ów miły miły pan momentami ma tendencje do kategorycznych ocen zjawisk, których nie zna i nie rozumie ale taka już uroda naszych czasów. Dziękuję za ten wywiad.

Fajny wywiad. Niemiły akcent na koniec. Ignorancja, głupota, amerykanizm?

"... jestem tylko miłym żydowskim chłopcem z Nowego Jorku (...) Nie przejmujcie się tym, że wasi ludzie obserwowali, jak zabijali moich ludzi. Spoko. Przynajmniej tutaj wiem, na czym stoję."

Szkoda że kolega z KAZETu nie pokusił się o jakieś odniesienie do tych słów, nom może chciał być miłym chłopcem z Polski który kiedy trzeba udaje ze pada deszcze itd.

Offline NuoLab

Odp: MFKiG 2017
« Odpowiedź #279 dnia: Październik 01, 2017, 01:40:45 pm »
Fajny wywiad. Niemiły akcent na koniec. Ignorancja, głupota, amerykanizm?

"... jestem tylko miłym żydowskim chłopcem z Nowego Jorku (...) Nie przejmujcie się tym, że wasi ludzie obserwowali, jak zabijali moich ludzi. Spoko. Przynajmniej tutaj wiem, na czym stoję."

Szkoda że kolega z KAZETu nie pokusił się o jakieś odniesienie do tych słów, nom może chciał być miłym chłopcem z Polski który kiedy trzeba udaje ze pada deszcze itd.

Ale po co ? Zadaniem dziennikarza nie jest polemika z osobą, z którą przeprowadza wywiad tylko umiejętne ciągnięcie jej za język tak aby w pełni przekazała interesujące informacje.

Offline Nawimar

Odp: MFKiG 2017
« Odpowiedź #280 dnia: Październik 01, 2017, 02:35:53 pm »
Nayroth: "Szkoda że kolega z KAZETu nie pokusił się o jakieś odniesienie do tych słów, nom może chciał być miłym chłopcem z Polski który kiedy trzeba udaje ze pada deszcze itd."
 
Tu rzeczywiście przydałoby się doprowadzenie do porządku ignoranta, którym w tym momencie okazał się Chaykin. Nie możemy dać sobie jeździć gościom wykazującym brak elementarnego rozeznania w tego typu sprawach. Z drugiej strony trochę rozumiem brak reakcji wypytującego, bo przynajmniej jak dla mnie Ch. sprawiał wrażenie typa o ego rozbuchanym na co najmniej trzy mile syberyjskie wokół niego. Do sali w której było z nim spotkanie wkraczał niczym ważny dyrektor kombinatu buraczanego w Modliborzycach. W przypadku zwrócenia mu uwagi, że pieprzy jak potłuczony pewnie by się nieźle ciskał.

Offline gobender

Odp: MFKiG 2017
« Odpowiedź #281 dnia: Październik 01, 2017, 02:49:21 pm »
Chłop ma szczęćcie, że Cię tam nie było!

Offline Nawimar

Odp: MFKiG 2017
« Odpowiedź #282 dnia: Październik 01, 2017, 02:57:26 pm »
Akurat na spotkaniu z tym twórcą byłem (żeby było jasne: cenię go jako plastyka). Tam jednak aż takiej wiochy jak ten tekst zacytowany przez Nayrotha nie uskuteczniał; a przynajmniej ja tego nie wyłapałem.

Offline Dembol_

Odp: MFKiG 2017
« Odpowiedź #283 dnia: Październik 01, 2017, 04:53:35 pm »
Dziękuję za miłe słowa.
Cytuj
i powinien być szerzej udostępniany
Link jest ogólnodostępny. Jeśli się podoba bierzcie i udostępniajcie, gdzie dusza zapragnie. Jutro będzie na FB na fanpage'u KZtu (https://www.facebook.com/KZ-184485011614799/) bo w weekend zasięgi w social media słabiutkie.

Szkoda że kolega z KAZETu nie pokusił się o jakieś odniesienie do tych słów, nom może chciał być miłym chłopcem z Polski który kiedy trzeba udaje ze pada deszcze itd.
Dostałem sygnał, że powoli musimy kończyć, a z kontekstu rozmowy, rozmówcy i sytuacji, których na ekranie monitora nie widać, uznałem, że nie jest to konieczne. Wydaje mi się, że obaj rozumieliśmy, że jest to tylko generalizacja, a ja też jakoś szczególnie przeczulony na tym punkcie nie jestem.
« Ostatnia zmiana: Październik 01, 2017, 06:18:56 pm wysłana przez Dembol_ »

Offline absolutnie

Odp: MFKiG 2017
« Odpowiedź #284 dnia: Październik 01, 2017, 08:58:34 pm »
Nayroth: "Szkoda że kolega z KAZETu nie pokusił się o jakieś odniesienie do tych słów, nom może chciał być miłym chłopcem z Polski który kiedy trzeba udaje ze pada deszcze itd."
 
Tu rzeczywiście przydałoby się doprowadzenie do porządku ignoranta, którym w tym momencie okazał się Chaykin. Nie możemy dać sobie jeździć gościom wykazującym brak elementarnego rozeznania w tego typu sprawach.


Przepraszam, ale nie rozumiem, na czym polega kontrowersja i dlaczego Chaykin ma być ignorantem. Faktem jest, że Polacy patrzyli w czasie II wojny na zagładę Żydów. Byli naocznymi świadkami czegoś, co w Nowym Jorku znane jest ze słyszenia (o ile się słucha). Mówiąc rozmówcy, że nie powinien się tym przejmować, wyraża przekonanie, że jest to coś, czym ten się przejmuje (może to jest właśnie oznaka jego ignorancji?), czyli też nie mówi nic złego.
Czytając ten fragment pomyślałem sobie, że Chaykin zna "Campo di Fiori" (a może też "Biedny chrześcijanin patrzy na getto") Miłosza i w ten sposób fakt ten sygnalizuje. Bo przecież są to wiersze człowieka, który był Polakiem, był świadkiem i się przejmował.


W dodatku z kontekstu wynika, że Chaykin wspomina o tym w kontekście współczesnej Ameryki. Najpierw mówi o tym, że obecnie czuje się tam stygmatyzowany jako Żyd, a następnie mówi, że w Polsce wie na czym stoi.


Czemu za zatem uważacie, że należały w niego rzucać kamieniami i że przeprowadzający wywiad popełnił jakiś błąd lub też (jak to pięknie zasugerował nayroth) stał w strumieniu moczu i udawał, że deszcz pada?

Imaginary enemies are not hard to conjure into being.