Widocznie ty wielbisz taką sztukę dla sztuki... tę co to się zatrzymała w czasie i nic a nic nie chce się ruszyć ani cofnąć...
Ja jestem w stanie dopuścić myśl, że sztuka jest żywa, reaguje na żywotne potrzeby osób jej pożądających, potrafi się zmienić, dostosować, dopasować...
Nie chcę tu rzucać pod Twoim adresem jakimiś słowami w stylu "skostniałość", ale powiem tylko tyle, że jak patrzę na niektóre cudeńka komiksowe to czuję się uwznioślonym... Więc jak to nie jest sztuka, to nie że sztuka umarła, ale nigdy nie istniała...
A już jak ktoś dezawuuje komiks jako formę sztuki to ja przepraszam, ale nie jest to osoba, z którą byłbym zainteresowany interakcjami... Szczególnie na forum komiksowym...