MARVEL LEGACY DELUXE HC
Wczoraj miałem okazję zapoznać się z tym albumem. Zamysł przy tworzeniu one-shota Legacy był taki aby powtórzyć sukces DC: Rebirth, który zgrabnie celebrował wieloletni dorobek DC i był przede wszystkim inteligentnym puszczeniem oka do fanów ale i przystępnym wprowadzeniem do świata DC dla nowicjuszy. W przypadku Legacy udało się to połowicznie.
#1 przedstawiający historię Avengers 1 000 000 bc autorstwa Aarona jest świetny. Widzimy tutaj bodajże pierwszą grupę Avengers, która ładnie wpisuje się w wątek dziedzictwa a także współczesną historię, mamy tu także kosmiczną mitologię Marvela w postaci zagrożenia ze storny Celestiali. Trochę mało miejsca zostało poświęcone tej grupie, bo akcja szybko przenosi się do czasów współczesnych. Zeszyt kończy się równie szybko jak się zaczął.
Dalej mamy tzw. MARVEL LEGACY PRIMER PAGES, które tak naprawdę nie wiem do kogo są adresowane. Są to krótkie komiksy przytaczające najważniejsze fakty z życia najważniejszych postaci Marvela. W teorii są to wprowadzenia do aktualnie wydawanych serii przez Marvela. W praktyce dla osoby, która mniej więcej ogarnia to wszystko to ogromna strata czasu. Dla nowicjuszy również średnio przydatne - masa spoilerów, która skutecznie zniszczy radość z lektury wcześniejszych komiksów. Do kogo jest to więc adresowane?
FOOM MAGAZINE, klika artykułów podających ciekawe fakty z historii Marvela, trochę wywiadów z twórcami. Średnio interesujące moim zdaniem. Na koniec galeria okładek.
Ogółem ocena mocno średnia, skok na kasę i odradzam zakup tego albumu. Lepiej kupić #1, który jest jakąś tam ciekawostką. Gdyby chociaż rozpisali Legacy na 4 zeszyty i pociągnęli historię Avengers 1 000 000 bc dalej... mogło by być bardzo dobrze.