Autor Wątek: Pokolenie TM-Semic  (Przeczytany 24893 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Zamorano

Odp: Pokolenie TM-Semic
« Odpowiedź #105 dnia: Czerwiec 25, 2017, 11:58:40 pm »
Gdyby komiksy amerykańskie sprowadziła do polski inna oficyna i nie było Marcina i Arka to nie wiem czy tak długo wytrwałbym w ich zbieraniu (a wytrwałem aż do końca).

W każdej edycji były tzw. strony klubowe. Zanim zresztą przyszedł Arek strony te były dość żenująco prowadzone w Semicach :wink: Uwierz mi, że w krajach "Panini" i "Bonelli" te komiksy były wydawane dużo lepiej. Nie były tak cięte. Były też tańsze. Ładniej wydane. Ja mam do Semica sentyment, ale opowieści o mega - profi to jednak banialuki. Tu było dużo partyzantki. Faktem jest, że kraje romańskie czy UK są dużo bardziej komiksowe niż "tradycyjne kraje Semica", że tak powiem. Więc może to nie tyle przyczyna co skutek, że z Semicami było właśnie tak.
Łowco. Idziesz, jak zawsze, po krawędzi. Nieunikniony jest dzień , w którym popełnisz błąd."
BLADE RUNNER
http://www.kamil78.dami.pl/books.htm

Offline Gr8responsibility

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 058
  • Total likes: 1
  • I'm surrounded by the biggest idiots in the galaxy
Odp: Pokolenie TM-Semic
« Odpowiedź #106 dnia: Czerwiec 26, 2017, 12:07:36 am »
Uwierz mi, że w krajach "Panini" i "Bonelli" te komiksy były wydawane dużo lepiej. Nie były tak cięte. Były też tańsze. Ładniej wydane. Ja mam do Semica sentyment, ale opowieści o mega - profi to jednak banialuki. Tu było dużo partyzantki.


To czemu jak sami mówią jak prezentowali swoje komiksy np na jakichś tam zjazdach w Berlinie i oglądali to ludzie nawet z samego Marvela to chwalono bardzo te wydania w przeciwieństwie do tych z innych krajów ?





Uff. Jak to dobrze, że Semic drukował wszystko we właściwej kolejności. A nie! Czekaj. Przecież np. "Ostatnie łowy Kravena" pojawiły się już po SM McFarlane.


Zadam Ci pytanie. Czy bardziej denerwowało czytelnika wrzucenie 2-3 komiksów z zamkniętą historią (vide Łowy Kravena) przed runem zupełnie innego duetu twórców i nie związanego ze sobą. Czy może wrzucenie pełnego albumu przed innym kiedy to oba opowiadają jedną długą pełną historię jak to było w Thorgalu ?



W Thorgalu nie było stron klubowych, bo to były albumy a nie "czasopismo".


Jedno i drugie było komiksem. Nie twórz własnych nazewnictw.





Tu było dużo partyzantki.


I właśnie o to mi chodzi - w warunkach jakich pracowali i co mieli pod ręką do dyspozycji to jak dla mnie był to wielki profesjonalizm z ich strony, że miesiąc w miesiąc jednak trzymało się to jakiegoś z góry założonego planu wydawniczego.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 26, 2017, 12:19:25 am wysłana przez Gr8responsibility »

Offline Zamorano

Odp: Pokolenie TM-Semic
« Odpowiedź #107 dnia: Czerwiec 26, 2017, 12:18:42 am »

To czemu jak sami mówią jak prezentowali swoje komiksy np na jakichś tam zjazdach w Berlinie i oglądali to ludzie nawet z samego Marvela to chwalono bardzo te wydania w przeciwieństwie do tych z innych krajów ?


Może ktoś chciał być miły?A może oceniali "Sąd na Gotham", który był wyjątkiem? A może oceniali jak ktoś sprytnie kombinuje przy tnięciu  i sklejaniu eventów, żeby miało to ręce i nogi? Mam sporo zeszytówek włoskich z lat 90tych (Marvel, Image, DC Comics) i mam większość naszych Semików. I wiem o czym mówię. Mam też trochę zeszytów niemieckich i hiszpańskich. Też są wydane dużo, dużo lepiej (a już hiszpański Spawn to była w 90sach nowa jakość edycji zeszytowej moim zdaniem). Tylko Węgrzy wydawali gorzej od nas w tym okresie z tego co mam w swoich zbiorach. Te które były u nas najlepsze (np. tytuły Image) to był we Włoszech w roku 1994 czy 1995 standard minimum. A zeszyt kosztował tyle co sorbet albo dwie, trzy gałki lodów.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 26, 2017, 12:29:25 am wysłana przez Zamorano »
Łowco. Idziesz, jak zawsze, po krawędzi. Nieunikniony jest dzień , w którym popełnisz błąd."
BLADE RUNNER
http://www.kamil78.dami.pl/books.htm

Offline Zamorano

Odp: Pokolenie TM-Semic
« Odpowiedź #108 dnia: Czerwiec 26, 2017, 12:25:20 am »






Zadam Ci pytanie. Czy bardziej denerwowało czytelnika wrzucenie 2-3 komiksów z zamkniętą historią (vide Łowy Kravena) przed runem zupełnie innego duetu twórców i nie związanego ze sobą. Czy może wrzucenie pełnego albumu przed innym kiedy to oba opowiadają jedną długą pełną historię jak to było w Thorgalu ?

Akurat Orbita wydawała też "runem". Zaczęła od "Gwiezdnego dziecka" i potem "runu", który się skończył całą tą historią w krainie Qa. To była zamknięta całość, gdzie nie było jakiejś nie dającej się przeskoczyć storyline wcześniej. Dużo bardziej spójna niż w tytułach Tm Semica wtedy (nawiasem pisząc takie albumy jak "Gwiezdne dziecko" czy "Aaricia" to były prequele). I bardziej denerwowało cięcie albumów i eventów, wywalanie i gubienie plansz, czy "zawodowy" brak informacji o rysownikach i pisarzach (na początku tak było), brak kontynuacji otwartych historii etc. w Semiku. Już pomijając, że kontrprzykład był do "megazawodowo wydawali komiksy", a nie "co bardziej denerwuje".

Cytuj
Jedno i drugie było komiksem. Nie twórz własnych nazewnictw.

Będę korzystał z nazewnictwa jakie zawsze w kulturze komiksowej było w użyciu, a nie słuchał się słabego trollingu.
Łowco. Idziesz, jak zawsze, po krawędzi. Nieunikniony jest dzień , w którym popełnisz błąd."
BLADE RUNNER
http://www.kamil78.dami.pl/books.htm

Offline Gr8responsibility

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 058
  • Total likes: 1
  • I'm surrounded by the biggest idiots in the galaxy
Odp: Pokolenie TM-Semic
« Odpowiedź #109 dnia: Czerwiec 26, 2017, 12:30:07 am »
Będę korzystał z nazewnictwa jakie zawsze w kulturze komiksowej było w użyciu, a nie słuchał się słabego trollingu.


A w której to kulturze komiksowej komiks jest czasopismem ?



Akurat Orbita wydawała też "runem". Zaczęła od "Gwiezdnego dziecka" i potem "runu", który się skończył całą tą historią w krainie Qa. To była zamknięta całość, gdzie nie było jakiejś nie dającej się przeskoczyć storyline wcześniej. Dużo bardziej spójna niż w tytułach Tm Semica wtedy (nawiasem pisząc takie albumy jak "Gwiezdne dziecko" czy "Aaricia" to były prequele).


To skoro to jest taka pięknie skomponowana całość to czemu dzisiaj kolejność tomów Thorgala wygląda inaczej ?





Może ktoś chciał być miły?A może oceniali "Sąd na Gotham", który był wyjątkiem? A może oceniali jak ktoś sprytnie kombinuje przy tnięciu  i sklejaniu eventów, żeby miało to ręce i nogi? Mam sporo zeszytówek włoskich z lat 90tych (Marvel, Image, DC Comics) i mam większość naszych Semików. I wiem o czym mówię. Mam też trochę zeszytów niemieckich i hiszpańskich. Też są wydane dużo, dużo lepiej


59 minuta 45 sekunda




Nikt nie chciał być na siłę miły.


Nie był to Sąd nad Gotham.


Chodziło o Daredevila, Wolverine'a.


Inne kraje tego nie wydały a jak sam piszesz u nas wydawano niby najgorzej.




Tyle w temacie.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 26, 2017, 01:53:42 am wysłana przez Gr8responsibility »

Offline Zamorano

Odp: Pokolenie TM-Semic
« Odpowiedź #110 dnia: Czerwiec 26, 2017, 11:27:31 am »

A w której to kulturze komiksowej komiks jest czasopismem ?

Dystrybucja w kioskach w formie cyklicznej jako miesięcznik, tygodnik etc. lub  magazyn komiksowy - antologia (prasa komiksowa) formalnie jest to czasopismo. Album ma inny cykl wydawniczy. Nie taki jak prasa, tylko taki jak książki.


 

Cytuj
To skoro to jest taka pięknie skomponowana całość to czemu dzisiaj kolejność tomów Thorgala wygląda inaczej ?

Wygląda tak samo jak wtedy. To jest strasznie zabawny zarzut swoją drogą, że Orbita na początku miała licencję od 7 albumu, gdzie całą story da się czytać bez znajomości poprzednich albumów w zestawieniu z tym co w semikach się działo z runami i eventami :biggrin:


Cytuj
Chodziło o Daredevila, Wolverine'a. Inne kraje tego nie wydały a jak sam piszesz u nas wydawano niby najgorzej.














Widzisz tylko problem polega na tym, że "inne kraje" (sprawdziłem Włochy spoza Semica i Szwecję z Semica; to tyle co mi się chciało) to wydały. "Weapon X" wyszedł we Włoszech w styczniu 1992 roku. W zeszytach przez Play Press. Wznowienie w formacie Marvel Italia przez Panini w 1994 roku (też w zeszytach; nie w jednym woluminie). To tak a prorpos fajnych anegdotek na konwentach oraz przesympatycznych i uroczych (piszę to bez ironii) "opowieści wędkarskich" herosów dzieciństwa i czasów wczesnonastoletnich."Weapon X" Barry Winsdor Smitha miał do tej pory po włosku osiem wydań w formach zeszytowych i albumowych. Nie wiem o co chodziło Rusteckiemu. Może o kraje Semica i format Mega Marveli. Tylko, że w szwedzkim Mega Marvel "Weapon X" ukazał się w numerze 4 (u nas 5; ale faktycznie u nas nieco fajniejsza okładka). Chwała im, że wydali Weapon X i Daredevila Millera i Romity juniora. I ukazało się coś bardziej wartościowego niż. np. "Rise of The Midnight Sons". Poza tym nie piszę, że u nas "wydawano niby najgorzej" tylko, że z tych zeszytówek w różnych językach, które widziałem i mam  (włoskie, hiszpańskie i niemieckie) to poza Węgrami owszem najgorzej. Przypuszczam, że w "mateczniku" w Skandynawii mogli wydawać na podobnym poziomie jak w Polsce, ale nie wiem tego bo nie mam szwedzkich, norweskich czy duńskich zeszytów z lat 90tych. Jak ktoś ma to może się wypowiedzieć i porównać. I to że jakiś komiks gdzieś się ukazał, a gdzieś nie ukazał to co ma do tego jak wydawano edytorsko, w jakich cenach w stosunku do siły nabywczej, jak budowano kulturę kolekcjonowania i fandom to nie wiem. We Włoszech w cenie jednego frankofońskiego albumu w dużym formacie (np. Hans czyli nasz Yans jak widziałem w Wenecji w 1997 roku na przykład) można było kupić cztery, pięć włoskich edycji zeszytów amerykańskich (jakości edytorskiej dużo lepszej niż u nas). Lub ewentualnie trzy zeszyty z najwyższej półki edytorskiej - zeszytowej. Jasne, że Włochy to bodaj czwarty rynek komiksowy świata. Zdaję sobie z tego sprawę, żeby nie było. 
 


« Ostatnia zmiana: Czerwiec 26, 2017, 10:35:45 pm wysłana przez Zamorano »
Łowco. Idziesz, jak zawsze, po krawędzi. Nieunikniony jest dzień , w którym popełnisz błąd."
BLADE RUNNER
http://www.kamil78.dami.pl/books.htm

Offline kuba g

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 949
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • a fuel injected suicide machine
Odp: Pokolenie TM-Semic
« Odpowiedź #111 dnia: Czerwiec 26, 2017, 11:37:36 am »
Przypuszczam, że w "mateczniku" w Skandynawii mogli wydawać na podobnym poziomie jak w Polsce, ale nie wiem tego bo nie mam szwedzkich, norweskich czy duńskich zeszytów z lat 90tych.


Mam szwedzkie Mega Marvele. Edytorsko lepiej niż u nas, w wielu wypadkach papier podobnie toaletowy, w żadnym albumie nie widziałem pominiętych stron, nawet w dość późnym (olewam teraz lata 90) Guardian Devil, który mimo, że u nas Egmont wydał to podzielone na dwa tomy to w MM wyszedł w jednym i nie ma braków stron.
perły przed wieprze

Offline Gr8responsibility

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 058
  • Total likes: 1
  • I'm surrounded by the biggest idiots in the galaxy
Odp: Pokolenie TM-Semic
« Odpowiedź #112 dnia: Czerwiec 26, 2017, 11:42:07 am »
Szacun za research






Edit : ale po tych okładkach Weapon X widzę, że on był tam jednak wydany z tymi odnowionymi kolorami. Wydanie TM-Semic jednak najlepsze z całego świata
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 26, 2017, 12:03:55 pm wysłana przez Gr8responsibility »

Offline gobender

Odp: Pokolenie TM-Semic
« Odpowiedź #113 dnia: Czerwiec 26, 2017, 12:11:12 pm »
A ten świat, co szokujące, jakoś w kolejce do nich nie ustawiał.

Offline Murazor

Odp: Pokolenie TM-Semic
« Odpowiedź #114 dnia: Czerwiec 26, 2017, 12:18:22 pm »
To pewnie jak z artystami. Świat docenił po śmierci, albo przecenił.

Offline graves

Odp: Pokolenie TM-Semic
« Odpowiedź #115 dnia: Czerwiec 26, 2017, 10:18:41 pm »
Respekt. Zawsze powidziwiałem osoby, które pamiętają co robiły np w 89.
Nie, no bez przesady. Pamieć mam dobrą, ale krótką. Po prostu odkąd podjąłem samodzielną i świadomą decyzję o zbieraniu komiksów (83) - zacząłem spisywać każdy komiks, który kupowałem i mam je spisane dokładnie w takiej kolejności w jakiej kupuję (najpierw papierowo potem w komputerze) i tak do dzisiaj. Dlatego dosyć dokładnie jestem w stanie powiedzieć w którym roku i w jakiej kolejności coś nabyłem (od 92 roku również co do miesiąca).

Jesteśmy chyba z tego samego rocznika ('73?),
Tak.
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

Offline LordDisneyland

Odp: Pokolenie TM-Semic
« Odpowiedź #116 dnia: Czerwiec 28, 2017, 05:44:10 pm »
Młodziaki :) Raptem rok starszy jestem, ale chylę czoła- co do miesiąca spisu nie mam.

 

anything