Ciekawe wyniki. Cieszy mnie rezultat "All Star Western", serii na pewno nie wybitnej, ale dalekiej od poziomu, jaki przypisywali mu swego czasu wybrani czytelnicy. Miałem wtedy wrażenie, że za negatywną oceną stoi po części chęć usprawiedliwienia rezygnacji z zakupów kolejnych tomów, nie aż tak istotnych z perspektywy całego Dc-świata. Zbyt wielu chyba zdecydowało się na takie usprawiedliwienie, co doprowadziło do zamknięcia miejscami bardzo sympatycznego tytułu.
Studząc jednak entuzjazm, zabawię sie w proroka i jednocześnie zgodzę z Antarim (rzedko nam się ostatnio zdarza, więc trzeba lapać okazję!). Głos Tomasza Kołodziejczaka, ktory wybrzmiał na Pyrkonie, nie rokuje w moim odczuciu powrotu do serii zarzuconych czy wydania nowych w ramach zamknietego rozdziału wydawniczego. Samo DC zmnieniło wszak szatę graficzną wydań zbiorczych i zrezygnowało z marki "New 52" na wysokości szóstych tomów serii. Egmont zatem, podejrzewam, także do zamkniętego rozdzaiału wracac nie będzie chciał. Wykorzysta raczej gotowe amerykańskie wydania Deluxe i stopniowo ukażą się (choć niekoniecznie w tej kolejności) Green Arrow Lemire'a i Swamp Thing Snydera, ktory, jeśli sprzeda sie dobrze, doprowadzi może do rozważań o wydaniu serii Moore'a.
Może jeszcze Multiversity, ale podejrzewam, że Morrison nie stoi u nas zbyt wysoko (myślę o generalnym czytelnictwie, nie o forumowych entuzjastach, ktorych pragnienie wydania tej i innych pozycji autora po polsku podzielam).