trawa

Autor Wątek: Stephen King: Kolekcja mistrza grozy.  (Przeczytany 19936 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline LucasCorso

Odp: Stephen King: Kolekcja mistrza grozy.
« Odpowiedź #15 dnia: Czerwiec 14, 2017, 02:10:59 pm »

Jakie historie Kinga polecacie?


Moją ulubioną zawsze była Martwa strefa. Mogę czytać co dwa lata i się nie nudzi.
Ale podobało mi się też Lśnienie. Fajne jest Miasteczko Salem, zwłaszcza jak się nie wie o co chodzi w tej książce, bo to się wyjaśnia gdzieś tak dopiero w połowie.





Since time immemorial, I and others of my race have beheld the myriad wonders of the universe...

Offline Itachi

Odp: Stephen King: Kolekcja mistrza grozy.
« Odpowiedź #16 dnia: Czerwiec 14, 2017, 02:59:01 pm »
Ja polecam Miasteczko Salem i Dallas'63.

Offline Bartek Gawron

Odp: Stephen King: Kolekcja mistrza grozy.
« Odpowiedź #17 dnia: Czerwiec 14, 2017, 03:50:49 pm »

Moją ulubioną zawsze była Martwa strefa. Mogę czytać co dwa lata i się nie nudzi.
Ale podobało mi się też Lśnienie. Fajne jest Miasteczko Salem, zwłaszcza jak się nie wie o co chodzi w tej książce, bo to się wyjaśnia gdzieś tak dopiero w połowie.

ale ktorej polowie? przepraszam jesli juz gdzies padla odpowiedz na to pytanie, ale nie mam sily czytac tych wszystkich stron niniejszego watku, a tez chcialbym sobie czytac co dwa lata i zeby mi sie nie nudzilo.
Jedyne co przeraża mnie w śmierci to to, że można umrzeć nie z miłości.
Obserwowany
Moderowany
Wyciszony

Offline LucasCorso

Odp: Stephen King: Kolekcja mistrza grozy.
« Odpowiedź #18 dnia: Czerwiec 14, 2017, 06:56:39 pm »
Jeśli chodzi o Miasteczko Salem, to powiedzenie "w połowie" nie znaczy ani w pierwszej połowie, ani drugiej połowie, tylko dokładnie między połówkami.

Tak jak przychodzi do kogoś mama z nożyczkami i mówi: "możesz mi to przeciąć?", On mówi "gdzie?" a ona mówi "w połowie", czyli w domyśle na środku.

Jako matematyk oczywiście podkreślam, że słowo w połowie nie oznacza tu ani połowy co do ilości stron ani ilości wyrazów czy liter (bo wydania mogą się różnić w zależności od czcionki, marginesu czy tłumaczenia) ale raczej trudną do zdefiniowania acz odczuwalną emocjami połowę książki.

To tak jakby licealistę pytał kolega czy już skończył Lalkę, a on mówi, ze jest w połowie. Nikt od niego nie oczekuje, że mierzył to linijką lub takim urządzeniem co liczy kliknięcia jak mają strażnicy w Orange is the New Black, co nie wiem jak się nazywa...


Pamiętam, że jak czytałem pierwszy raz to byłem w połowie (tej , o której przed chwilą mówiłem) i się zastanawiałem z wypiekami na twarzy o co chodzi, jakie tu będzie wyjaśnienie i nagle BUM!!! wszystko jasne. A ja poskładany i w książce zakochany

Zaś co do mojej ukochanej Martwej Strefy to żadnej połowy nie potrzeba. Cała książka jest świetna i równo trzyma: uwagę czytelnika, poziom, napięcie!!!
Since time immemorial, I and others of my race have beheld the myriad wonders of the universe...

Offline Bartek Gawron

Odp: Stephen King: Kolekcja mistrza grozy.
« Odpowiedź #19 dnia: Czerwiec 14, 2017, 07:10:42 pm »
no tak: fragsel in. fajnie, ze wrociles od tej zagranicznej rodziny cmro.travis-starnes.com do tej naszej dysfunkcyjnej, bo nuda tutaj taka, ze az nawet nie piszczy.
Jedyne co przeraża mnie w śmierci to to, że można umrzeć nie z miłości.
Obserwowany
Moderowany
Wyciszony

KukiOktopus

  • Gość
Odp: Stephen King: Kolekcja mistrza grozy.
« Odpowiedź #20 dnia: Czerwiec 20, 2017, 09:35:16 am »
Tłumaczenie Misery mi zgrzytało momentami, w potocznej mowie, dialogach zwłaszcza. Widać że pewnych sformułowań Roberta P. Lipski nie czuje do końca. Daje się odczuć że dostaliśmy stary przekład którego nikt nie odświeżył do kolekcji.

JEST: "Przysłowie mówi, że zemsta jest talerzem, z którego najlepiej jeść, kiedy ostygnie”

ORYG (?): "...revenge is a dish best served cold"
POWINNO BYĆ(?): "...zemsta to danie, które najlepiej smakuje na zimno"

nie mając oryginału mogę tylko spekulować, ale jeśli w tym wypadku nie odróżnił dish(potrawa) or dish(półmisek), to słabo... ktoś może zweryfikować?
W oryginale jest cos takiego:

"There was a table near the barbecue pot. There were maybe half a dozen jars and cans on it.

One was a can of charcoal lighter fluid.

[...] The proverb says revenge is a dish best eaten cold, but Ronson Fast-Lite had yet to be invented when they made that one up."

Jakos trudno mi sobie wyobrazic, ze R. Lipski nie odrożnił "półmiska" od "dania" (dish). Raczej obstawiam, ze prawdopodobnie zle zinterpretowal tekst Kinga i pomyslal, ze autor w tym kawalku kojarzy, na zasadzie gry słów, "jars" (sloiki) i "cans" (puszki), a szczegolnie jedna puszke ("a can of charcoal lighter fluid") z "naczyniowym" znaczeniem slowa "dish" (w dalszej czesci te szczegolna puszke tlumaczy jako "pojemnik") i wlasnie w celu oddania tej domniemanej przez niego asocjacji tak sparafrazowal to powiedzenie.

Niemniej jednak, o ile powyzsze jestem jeszcze jako tako w stanie zaakceptowac, to z tlumaczeniem Lipskiego "a can of charcoal lighter fluid" jako "pojemnik z plynem do zapalniczek" mam juz duzy problem, bo, po pierwsze, "charcoal lighter fluid" to po prostu "podpałka do grilla" (stad to "charcoal" - "wegiel drzewny"), a po drugie, Annie nienawidzila papierosów, zatem posiadanie przez nia plynu do zapalniczek byloby co najmniej dziwne.

W zw. z ta puszka-pojemnikiem zawierajaca podpalke, pozwole sobie zwrocic jeszcze uwage, ze wg mnie stanowi to bardzo slaby punkt samej fabuly, bo Paul ma schowany ten pojemnik w tylnej kieszeni spodni, kiedy Annie niesie go "na barana", i jakos dziwnie tego pojemnika Annie w trakcie niesienie nie wyczuwa, pomimo iz pojemnik ten wcale malutki byc nie mogl. Jak to mozliwe?

Offline LordDisneyland

Odp: Stephen King: Kolekcja mistrza grozy.
« Odpowiedź #21 dnia: Czerwiec 20, 2017, 11:09:46 am »
@up-
To niekoniecznie musiała być duża pucha w stylu naszych grillowych półlitrowych butli z plastiku. Mam [a może i miałem, ale chyba wala się gdzieś w kuchni] podpałkę do grilla - co prawda kanadyjską, nie hamerykańską- w pojemności "surwiwalowo-turystycznej", 4 fl oz, czyli uncji, a to nieco powyżej 100ml chyba. No mała, płaska, metalowa  puszka. Jak te z paliwem do zapalniczek benzynowych.

Edit-
Widzę na liście "Rok wilkołaka"... ciekawe, czy będą ilustracje Wrightsona, bo chyba tylko dla nich bym to kupił. No i jest "Wielki marsz"- rzecz trochę niedoceniana, a szkoda.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 20, 2017, 11:25:20 am wysłana przez LordDisneyland »

Offline LucasCorso

Odp: Stephen King: Kolekcja mistrza grozy.
« Odpowiedź #22 dnia: Czerwiec 20, 2017, 04:34:18 pm »
Wielki Marsz jest genialny
Będę miał dubla, bo mam go w oryginale w The Bachman Books (kupiony ze względu na niewydawany już nigdy nigdzie Rage) ale z przyjemnością sprawdzę jak tak historia się czyta po polsku...
Since time immemorial, I and others of my race have beheld the myriad wonders of the universe...

Offline LordDisneyland

Odp: Stephen King: Kolekcja mistrza grozy.
« Odpowiedź #23 dnia: Czerwiec 20, 2017, 06:29:49 pm »
Niestety utraciłem wydanie CIA -Books i nie jestem w stanie powiedzieć , kto tłumaczył. Mam Prószyńskiego i tam tłumaczem jest P.Korombel. Nie pamiętam, czy było się do czego przyczepić.

Ech, rewelacyjna książka, coś czuję, że czas sięgnąć po nią po raz kolejny...  :cool:

KukiOktopus

  • Gość
Odp: Stephen King: Kolekcja mistrza grozy.
« Odpowiedź #24 dnia: Czerwiec 20, 2017, 09:49:26 pm »
Ja mam to wydanie z CIA-Books - tł. Romana Kolarzowa i zupelnie nie kojarze kto zacz, ale z tego, co pamietam, czytalo mi sie dobrze. Ale było to ok. 25 lat temu, zatem nie wiem, czy opinie te nadal bym podtrzymał dzis. Niemniej jednak, w tej kolekcji bedzie zapewne "standardowe" tlumaczenie P. Korombela i tez sobie chetnie przypomne te ksiazke.

P.S. Teraz sprawdzielm p. R. Kolarzowa i okazuje sie, ze akutalnie jest prof. filozofii na Uniw. Rzeszowskim, ale w zyciu to p. Romana imala sie roznych dziedzin i prac - generalnie niezla jazda.

Offline Piotr_Malkowski

Odp: Stephen King: Kolekcja mistrza grozy.
« Odpowiedź #25 dnia: Czerwiec 18, 2018, 10:00:53 am »
Siemka, nie wiem czy był już taki wątek ale chciałbym zapytać Was o książkę Marzenia i koszmary cz.1 czy warto  przeczytać?  :smile: Co myślicie?
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 18, 2018, 12:34:59 pm wysłana przez Piotr_Malkowski »