Autor Wątek: Lone Sloane  (Przeczytany 8925 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

JanT

  • Gość
Odp: Lone Sloane
« Odpowiedź #15 dnia: Czerwiec 20, 2017, 12:37:31 pm »
Napisałem że "pomieszali strasznie" więc nie rozumiem  :smile:

Offline LucasCorso

Odp: Lone Sloane
« Odpowiedź #16 dnia: Czerwiec 20, 2017, 12:40:12 pm »
Napisałem że "pomieszali strasznie" więc nie rozumiem  :smile:


A ja przeczytałem co innego. Wstyd mi. Przepraszam!  :oops:
Since time immemorial, I and others of my race have beheld the myriad wonders of the universe...

Offline Murazor

Odp: Lone Sloane
« Odpowiedź #17 dnia: Czerwiec 28, 2017, 10:30:40 am »
Widziałem w empiku Lone Sloane'a i prezentuję się super! Tło okładki, jak i grzbiet i tył jest srebrnego, błyszczącego koloru. Jakby chromem ktoś pokrył. Wyróżnia się zabójczo!

Szkoda, ze Salambo mnie wymęczyło i raczej się nie skuszę na następny (poprzedni) tom.

Offline Bartek Gawron

Odp: Lone Sloane
« Odpowiedź #18 dnia: Czerwiec 28, 2017, 10:50:38 am »
mam od wczoraj i rzeczywiscie fajnie wyglada, tak jakby tektura okladki zostala pokryta folia aluminowa, na ktorej nadrukowano obrazki. ale dla osob poszukujacych idealnego egzemplarze moze to stanowic problem, poniewaz taka "aluminiowa" forma okladki sprawia, ze kazde, najmniejsze, nawet to urojone wgniecenie zdaje sie w promieniach letniego slonca niczym rozlegly krater.
Jedyne co przeraża mnie w śmierci to to, że można umrzeć nie z miłości.
Obserwowany
Moderowany
Wyciszony

Offline robbirob

Odp: Lone Sloane
« Odpowiedź #19 dnia: Czerwiec 28, 2017, 12:17:07 pm »
Szkoda, ze Salambo mnie wymęczyło i raczej się nie skuszę na następny (poprzedni) tom.
Tyle, że tutaj (Lone Sloane) podobno tekst tak nie męczy. Piszę podobno, bo za swój egz. wezmę się dopiero może w weekend. Będę bogatszy o własne doświadczenia. No i pamiętaj że Salambo było "specyficznym" projektem, momentami ciężko się to czytało.

@ Bartek Gawron
Masz rację, rysy i inne mankamenty widać na nim jak cholera :)

Offline Murazor

Odp: Lone Sloane
« Odpowiedź #20 dnia: Czerwiec 28, 2017, 01:08:29 pm »
O to super by bylo jakbys wrzucil opinie po przeczytaniu  :wink: 

Offline robbirob

Odp: Lone Sloane
« Odpowiedź #21 dnia: Lipiec 12, 2017, 01:25:58 pm »
O to super by bylo jakbys wrzucil opinie po przeczytaniu  :wink:
Stawiam się, choć o jeden weekend później :)

Lone Sloane w 2/3 za mną. Przeczytałem dwie pierwsze części.
6 podróży LS - to takie wprowadzenie, sześć krótkich historyjek. Poznajemy bardziej głównego bohatera. Ale czyta się to nieźle, mimo, że to w zasadzie szorty. Najważniejsze, że jest bez zgrzytów językowych rodem z zaadoptowanego dzieła literackiego do komiksu, czyli z Salambo. Tam język (ze zrozumiałych względów) męczył.
Delirius natomiast jest już pełną opowieścią. Rozwiniętą. Scenariuszowo jest ok. Może bez ochów i achów, takie połączenie fantasy i s-f z domieszką psychodelii.

No i grafiki....chyba nawet lepsze niż w Salambo. Tego serio nie da się opisać, nie da się opowiedzieć. Siedzisz i "analizujesz" jeden kadr/planszę przez dłuuugi czas.

Offline Murazor

Odp: Lone Sloane
« Odpowiedź #22 dnia: Lipiec 12, 2017, 02:35:29 pm »
Najważniejsze, że jest bez zgrzytów językowych rodem z zaadoptowanego dzieła literackiego do komiksu, czyli z Salambo. Tam język (ze zrozumiałych względów) męczył.
Tego się właśnie obawiałem, bo Salambo ledwo skończyłem. Miło, że jest inaczej. Zainteresowałeś mnie na tyle, żebym poszukał w empiku jakiegoś rozdziewiczonego egzemplarza i przejrzał jak to wygląda. Dzięki :)

Offline tucoRamirez

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 010
  • Total likes: 2
  • Hijo de una gran puta!
Odp: Lone Sloane
« Odpowiedź #23 dnia: Wrzesień 28, 2017, 08:09:41 pm »
Stawiam się, choć o jeden weekend później :smile:

Lone Sloane w 2/3 za mną. Przeczytałem dwie pierwsze części.
6 podróży LS - to takie wprowadzenie, sześć krótkich historyjek. Poznajemy bardziej głównego bohatera. Ale czyta się to nieźle, mimo, że to w zasadzie szorty. Najważniejsze, że jest bez zgrzytów językowych rodem z zaadoptowanego dzieła literackiego do komiksu, czyli z Salambo. Tam język (ze zrozumiałych względów) męczył.
Delirius natomiast jest już pełną opowieścią. Rozwiniętą. Scenariuszowo jest ok. Może bez ochów i achów, takie połączenie fantasy i s-f z domieszką psychodelii.


A ja tak naprawdę dopiero przed chwilą skończyłem pierwszego Lone Sloane'a. Był to jeden z tych niewielu komiksów, które wałkowałem bardzo długo, ponad 2 miesiące! (fakt, że nieuprawnienie wliczam w to dłuższy wyjazd wakacyjny, ale to szczegół). Nie znaczy to bynajmniej, że mnie ten komiks znudził. Inaczej, to być może taki typ komiksu, który należy czytać po kawałku, z dłuższymi odstępami czasowymi, bo przecież oryginalnie drukowany był w krótkich odcinkach (mówię o Sześciu podróżach). Wydaje mi się, że "dłuższe" spokojne podejście jest w tym przypadku o wiele lepsze niż połknięcie "na raz".


Na mnie, w odróżnieniu od przedmówcy, o wiele większe wrażenie robią właśnie te "szorty" niż "pełna opowieść" czyli Delirius. Choć, szczerze mówiąc, Sześć podróży znałem już o wiele wcześniej, i wówczas, za pierwszym razem, tak na mnie nie podziałały (być może wtedy zbyt szybko je "zaliczyłem"). Właśnie w Sześciu podróżach (bardziej niż w Deliriusie) mamy tę charakterystyczną typowo druilletowską kreskę i ten fajny, trochę fragmentaryczny sposób opowiadania. Nie znaczy to oczywiście, że pierwszy Delirius jest komiksem słabszym, nie! jest naprawdę bardzo dobry, natomiast Delirius 2 to już zupełnie inna para kaloszy.... ciężko mi o tym komiksie mówić coś rzeczowego, nie wkurzając się na te często jakby autosparodiowane twarze, niczym odbicia z gabinetu krzywych luster, albo na samą opowieść, która tu wydaje się od razu wskakiwać w wyjeżdżone tory schematu...
Ale nie wypada narzekać, to przecież ten sam Druillet, ale już nie w swoim najjaśniejszym okresie..... trzeba raczej kupować, czytać, dawać powody Wydawcy do szybkiego wydania reszty dzieł wielkiego Filipka!!
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 28, 2017, 09:20:42 pm wysłana przez tucoRamirez »
Z wszystkiego, co kiedykolwiek napisano, lubię tylko to, co autor napisał własną krwią.

Offline NuoLab

Odp: Lone Sloane
« Odpowiedź #24 dnia: Wrzesień 28, 2017, 09:12:08 pm »
No niby narzekać nie wypada, ale faktycznie drugi Delirius delikatnie mówiąc arcydziełem nie jest.

Offline tomb

Odp: Lone Sloane
« Odpowiedź #25 dnia: Październik 12, 2017, 09:38:44 am »
Czy TK wspomniał coś gdzieś na temat kolejnego Lone Sloane (skoro już umieścili "1" na grzbiecie)?

Offline mack3

Odp: Lone Sloane
« Odpowiedź #26 dnia: Luty 01, 2018, 07:31:38 pm »
Czy ostatni Lone Sloane (ze stycznia) ma taką samą srebrno-błyszczącą okładkę, co tom poprzedni?

Offline bluebeery

Odp: Lone Sloane
« Odpowiedź #27 dnia: Luty 01, 2018, 07:41:44 pm »
Czy ostatni Lone Sloane (ze stycznia) ma taką samą srebrno-błyszczącą okładkę, co tom poprzedni?
Tak, jest srebrna i błyszcząca.

 

anything