autografy - powrót do przeszłości. lista społeczna do bedu - przychodzisz i jesteś 40 w kolejce. co prawda pojawiła się ciekawostka z losowaniem numerków do bedu na 2gi dzień, ale musiałem uciekać na pociąg i nie widziałem jak to wypaliło.
Tak, ale lista powstała zaraz na początku imprezy, a nie blisko 24 godziny wcześniej, jak w Łodzi.
Poza tym nie wspomniałeś, że Bedu pierwotnie planował zrobić 10 rysunków, po przyjściu na miejsce o wyznaczonej porze i zobaczywszy spora grupę chętnych "podniósł" limit do 20, a ostatecznie ponoć KAŻDY chętny otrzymał tego dnia rysunek, więc chyba nie wykazałeś się dostateczną cierpliwością, jeżeli takowego nie otrzymałeś, skoro otrzymali wszyscy pozostali.
Było kilkadziesiąt numerków i gdy zaczynała się sesja autografów wylosowano 10 osób. Szczęśliwcy zostali, a reszta się rozeszła. Dwójka wylosowanych chwilowo gdzieś zaginęła. Nie wiem czy się ostatecznie odnaleźli, ale w razie niepojawienia się ich był plan, żeby wylosować 2 kolejne osoby.
I tak właśnie było - koordynator strefy wielokrotnie wyczytywał dwa wylosowane nazwiska, których właściciele ostatecznie nie pojawili się na podpisywaniu, aż w końcu na ich miejsce wylosowano dwa kolejne nazwiska, więc funkcjonowało wszystko bardzo dobrze.
Gratuluję talentu Blueberry. Podejrzewam, że mistrz był mile zaskoczony.
Owszem, ale chyba jeszcze bardziej jego małżonka