Hmm... Gdzie przyjęli tę zasadę? W książkach czy komiksach? Bo wystarczy choćby rzut oka na francuskie kolekcje kioskowe, żeby się przekonać, że tytuły są tłumaczone...
https://www.eaglemoss.com/fr-fr/heros-de-comics/dc-comics-le-meilleur-des-super-heros/
https://m.bedetheque.com/serie-49847-BD-Star-Wars-Legendes-La-Collection-Hachette.html
W tej kolekcji DC Francuzi są nawet do bólu niekonsekwentni, bo tłumaczą większość nazw, ale niektóre zostają po angielsku.
To dziwne, że dajesz link, potwierdzający moją tezę, niż swoją. Przecież mamy Star Wars, a nie Gwiezdne Wojny, tak samo jak u nas - prztłumaczono tylko Legends. Ale umówmy się Lucas Art w tej sprawie nie reprezentują typowego podejścia.
Marvel, DC, Image, IDW i inne nie są tłumaczone. Akurat en sklep znam i jestem pewien swojej obserwacji:
Na czerwono komiksy wydane po francusku. Na dole to zeszyty.
I tak mamy Watchmen a nie Strażników (sic!), Walking Dead, a nie Żywe Trupy (sic!), Revival, Preacher, Scalped i inne. Ma to zajebisty sens i jest bardzo konsekwentnie realizowane do tego stopnia, że mają BEFORE Watchmen, a nie jakiś Początek... (ja sic!). A wiadomo, że francuzki dużo lepiej tłumaczy się z angielskiego.
NSC pogubiło się, chyba najbardziej z Odrodzeniem i Wbrew Naturze, choć Monstressa daje radę, to i tak nie wiem po co...