Jeszcze jedna myśl ode mnie na temat wydawnictwa.
Jestem swieżo po lekturze już kolejnego tytułu (kilka miałem przyjemość czytać wcześniej w oryginale, bo kupiłem od NSC jak się pojawili i zanim ogłosili, że będą wydawać też w PL) i to co rzuciło mi się w oczy to jakość tłumaczenia i korekta.
Ani raz nie miałem uczucia, że coś jest przetłumaczone źle, albo że wypowiedzi postaci są sztuczne/niezrozumiałe. Dodatkowo w każdym tytule moim zdaniem jest jakiś taki wyczuwalny "klimat językowy" czego np często mi brakuje w Egmoncie czy w kolekcjach od Hachette (słynne już tłumaczenie Daredevila od Millera, które mimo, że może i słownikowo poprawne to jednak niszczyło odbiór komiksu okrutnie).
Dla mnie ogromny plus.