trawa

Autor Wątek: Wydawnictwo Fantasmagorie - wątek zamknięty  (Przeczytany 868885 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

JanT

  • Gość
Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #120 dnia: Luty 04, 2017, 09:40:44 am »
Trochę zaczynam mieć obawy bo jak to ma być HC, kreda i spora częstotliwość to będzie zapewne droższe od bardziej rozpoznawalnego Dylan Doga który chyba jakoś za dobrze nie schodzi.

Zacytuję osobę z FB KKK:

"Podsumujmy potencjalne niebezpieczeństwa:

1. Bliska zeru rozpoznawalność obu marek. "Nathan Never" był ostatnio wydany w Polsce trzynaście lat temu, a "Martina" co najwyżej ktoś może kojarzyć z nieudanej i nieemitowanej już kreskówki (i/lub gościnnego występu w "Dylanie Dogu"). To nie WKKM, której sprzedaż napędzała popularność filmów i seriali telewizyjnych.

2. "Kult pulpy" - zamiast wydania zbliżonego do oryginału, co zachęca do czytania w każdych warunkach, wydawca zamierza zaserwować twardą oprawę i kredę (bo, jak sam tłumaczy, tylko takie wydania uznaje). Umówmy się, to nie są arcydzieła do wielogodzinnej kontemplacji, to są przyjemne przygodówki do połknięcia w autobusie. Takie, które chciałbym móc schować do kieszeni płaszcza albo luzem wrzucić do torby bez wyrzutów sumienia.

3. Wyższa jakość wydania to wyższa cena. I mimo tego, że wydawca próbuje obalić mit HC jako ekstrawagancji ("to groszowe sprawy"), to jednak nie wierzę, że uda się przy sensownym nakładzie zejść poniżej 15 złotych. A ilu statystycznych Kowalskich da więcej za nieznany komiksik w czerni i bieli?

4. Urok tych historyjek leży w tym, że nie trzeba ich czytać od początku i w kolejności powstawania. To są luźne przygody, pewnie, niektóre mogą trwać przez kilka albumów, ale większość tomów trzyma się zasady "jeden odcinek-jedna historia". Widzisz w kiosku komiks i przypominasz sobie "O, już kilka miesięcy/lat nie czytałem, zobaczmy, co tam teraz nowego" i się nie zgubisz w meandrach kontinuum. Tymczasem ta oferta ma być skierowana chyba głównie do kolekcjonerów, a nie masowego ( i przypadkowego właśnie) czytelnika, skoro ma być wydane "absolutnie wszystko". Bądźmy szczerzy - pierwsze epizody obu serii to już starocie, Martin startował w '82, a Nathan w '91. Formalna przepaść. A skoro mamy lecieć chronologicznie, to nim Martin dojedzie do roku 1990 chociaż, miną 23 lata.

5. Brak dystrybucji kioskowej - czyli de facto jedynej, która mogłaby wspomóc sprzedaż wśród masowego czytelnika. Chyba że wydawnictwo kompletnie nie zamierza o niego zabiegać i wystarczą mu poczynione na siedem dekad prenumeraty kolekcjonerów, którzy już szykują półeczki na siedemset nowych albumów."

Dużo jest podobnych komentarzy:

"Papier kredowy i twarda oprawa dla tych komiksów to głupota, one serio tego nie potrzebują, wyglądają nadal dobrze, nawet stare numery często dostępne we włoskich kioskach trzymają się ok"

"Święte słowa. Mówicie jak jest. Mam spory jednak podziw dla ryzykantów-wydawców:) To muszą być szaleńcy kochający komiks:)"

"Jak dla mnie to porywają się z motyką na słońce. Kupowałbym gdyby cena była bardzo niska. Problem w tym, że twarda oprawa, gruba kreda i obwoluta raczej to uniemożliwią."

"Rynkowe samobójstwo, biorąc pod uwagę, że chcą to puszczać w twardej oprawie i na kredzie, zamiast tak, jak pulpa powinna być wydawana."

"Bedzie spektakularna klapa."
« Ostatnia zmiana: Luty 04, 2017, 10:07:46 am wysłana przez JanT »

Offline Death

Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #121 dnia: Luty 04, 2017, 09:43:41 am »
Pojedyncze zeszyty Nathana na grubej kredzie, w HC i obwolucie, to o największe szaleństwo wydawnicze od czasu Dobrego Komiksu. Lub w ogóle ever. Jeśli dodatkowo będą wydawane od samego początku i pierwsze zeszyty trącą myszką, to powiedzmy trzeci zeszyt kupi już ze 100 osób. :smile:

Offline arczi_ancymon

Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #122 dnia: Luty 04, 2017, 09:45:14 am »
To samo można powiedzieć o wielu wydawanych u nas z sukcesem seriach. Nie będzie w kioskach? No serio? Storma czy Druuny też tam nie ma i jakoś wydawca nie narzeka. Niech to najpierw wyjdzie, a później będziecie się martwić...

Według mnie lepsze i, koniec końców, pewnie mniej uciążliwe dla mojego portfela byłoby takie coś: http://www.stripovi.com/AucImages/8528682_WP_20151201_06_37_38_Pro.jpg

Ale skoro wydawca zadecydował tak nie inaczej, to ja dam szansę. Tylko obwolutę można by sobie podarować, bo to się szybko niszczy i ekskluzywność tejże też jest mocno dyskusyjna.
« Ostatnia zmiana: Luty 04, 2017, 09:48:17 am wysłana przez arczi_ancymon »

JanT

  • Gość
Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #123 dnia: Luty 04, 2017, 09:51:06 am »
Ja spróbuję dać szansę bo nie wiem czy się zmieści w budżecie  :smile: Rachel Rising biorę na bank.
« Ostatnia zmiana: Luty 04, 2017, 10:04:42 am wysłana przez JanT »

Offline isteklistek

Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #124 dnia: Luty 04, 2017, 09:57:16 am »
Wydawnictwo ma dwa założenia: dobry komiks sam się obroni i dobry komiks zasługuje na jak najlepsze wydanie. Jest sporo osób, które zgadza się wydawnictwem. Jeszcze nic nie wydali, a sporo zapowiedzieli, więc ciężko się do czegoś konkretnie odnieść. Będzie kilka pozycji, to będzie można sensownie rozmawiać. Większość zarzutów, które się pojawiają nie ma racji bytu, poza 2.

Specjalistyczne wydawnictwo nastawiając się na konkretny target może wypalić. Ma być duża częstotliwość wydawnicza. Jeżeli chodzi o stare tytuły i upiększanie: Druuna - jestem zadowolony zbieram do końca, Dredd - bardzo mi się podoba format i jakość, też mam zamiar zbierać do końca, wolałbym 3 tomy na rok zamiast dwóch, ale da się nadgonić.

Offline Kokosz

Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #125 dnia: Luty 04, 2017, 11:12:36 am »
Pojedyncze zeszyty Nathana na grubej kredzie, w HC i obwolucie, to o największe szaleństwo wydawnicze od czasu Dobrego Komiksu. Lub w ogóle ever.

Ja bym to porównał do Star Wars z Ambera. Tomy w HC zawierające dwa zeszyty każdy (48 stron). Czyli jedna opowieść to były trzy tomy. Zupełnie bez sensu. Zajmują na półce dwa razy więcej miejsca niż podobne komiksy w SC.

A co do Nathana Nevera - Bum project kontynuuje Dylana Doga i wydaje mi się, że to optymalne wydanie dla takiej serii.

Chcecie powszechnie i dostępnie? Zróbcie najlepszą jakość za najniższą cenę (np. tak jak Bum) - mogą nawet być pojedyncze zeszyty, nie podwójne.

Chcecie odpowiednio dobrą oprawę? Zróbcie kolekcjonerskie wydanie zbiorcze - np. 6 czy 12 tomów w jednym HC-ku i jakieś ciekawe materiały dodatkowe - szkice, wywiady itp.

Natomiast pojedyncze albumy w twardej oprawie nie będą ani przystępne, ani wypasione. Będą tylko ekskluzywne, czyli mały nakład, wysoka cena, dla garstki freaków.

Offline keram

Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #126 dnia: Luty 04, 2017, 11:36:23 am »
Nie widzę najmniejszego sensu w tym by polska wersja była wydawana lepiej (ekskluzywniej) niż wersja oryginalna.

Mam kilka tomików Nathana i może kupiłbym coś jeszcze, ale cena musiałaby być sporo niższa od albumu frankofońskiego ( w miękkiej okł.). Nie wiem czy przy kredzie i twardej oprawie jest to możliwe.
Nie widzę też potrzeby wydawania serii od początku.

Co z seriami "Zagor" i "Mister No"? - choć nie czytałem zawsze jakoś czułem sympatię do tych bohaterów.

JanT

  • Gość
Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #127 dnia: Luty 04, 2017, 11:37:33 am »
Zgadzam się w 100% z Kokoszem a on się zna  :smile:

Offline tucoRamirez

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 010
  • Total likes: 2
  • Hijo de una gran puta!
Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #128 dnia: Luty 04, 2017, 11:43:10 am »
Zgadzam się w 100% z Kokoszem a on się zna  :smile:
kurde..... chciałem sam to napisać, ale mnie uprzedziłeś.
Z wszystkiego, co kiedykolwiek napisano, lubię tylko to, co autor napisał własną krwią.

Offline radef

Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #129 dnia: Luty 04, 2017, 11:45:50 am »
Czarno-biały komiks na kredzie?
To jest właśnie największa głupota co poniektórych polskich wydawnictw. Czarno-biały komiks na kredzie wygląda po prostu źle. Ostatnio czytałem "Sin City" wydane na kredzie i była według mnie to fatalna decyzja. Kolor na kredzie - okej, lepsze nasycenie kolorów. Cz-b - źle, bo komiksy cz-b czegoś takiego nie potrzebują, a na dodatek wówczas (przez odbijane światło przez papier kredowy) ciężko się czyta komiks szczególnie przy sztucznym świetle.
Czytaj Kaczą Agencję Informacyjną - http://www.komiksydisneya.pl/
Kupuj na Book Depository wspierając KAI - http://www.bookdepository.com/?a_aid=kaczaagencja

Offline misiokles

Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #130 dnia: Luty 04, 2017, 11:52:25 am »
Są wyjątki. Czarno-białe komiksy od Studia Lain czyta się bardzo dobrze na kredzie.


Offline peta18

Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #131 dnia: Luty 04, 2017, 11:54:33 am »
Kreda może być matowa...
Buk, Hodor i Dziczyzna

Offline donTomaszek

Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #132 dnia: Luty 04, 2017, 12:01:47 pm »
Te komiksy to kioskowa pulpa i tak powinne byc wydawane. Kreda + hc (czyt. ekskluzywnie) to samobojstwo. Sa lepsze rzeczy do wydawania na bogato, ale na litosc - nie wloskie, masowe czytadla.
Sometimes I'd like to get my hands on God...

Offline radef

Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #133 dnia: Luty 04, 2017, 12:07:38 pm »
Takie moje porównanie
[w miarę racjonalne, bo włoskie "Topolino" to w sumie taki "Dylan Dog", ale w kolorze]
To tak jakby w tym momencie Egmont stwierdził, że będą wydawać Giganty w HC i na kredzie.
Tylko, że to jest masówka i powinno to być wydawane co najmniej w miarę tanio i bez zbędnych luksusów.
Rozumiem wydanie typu "The best of", ale nie próbować wydania serii od początku w takiej jakości.
Czytaj Kaczą Agencję Informacyjną - http://www.komiksydisneya.pl/
Kupuj na Book Depository wspierając KAI - http://www.bookdepository.com/?a_aid=kaczaagencja

Offline wydawnictwo_fantasmagorie

Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #134 dnia: Luty 04, 2017, 12:12:03 pm »
Podsumowując wygląda to tak:

Mam za dużo kasy i będę wydawać co chcę i w jakiej chcę formie, wiem że niektóre wydawnictwa i ich stronnicy mają z tym problem ale cóż ... Nic to nie da, take it or leave it jak to mówią  :smile:
Tak ogólnie to kiedyś byłem po drugiej stronie i chciałem tak jak inni wydań jak najlepszej jakości, a teraz jestem zdumiony że Ci sami którzy chcieli mieć ładne wydania, teraz żałują 1,50 na albumie, przykre to trochę i świadczy o kondycji naszego rynku.

A jeśli chodzi o wydanie 12 tomów NN w jednym, no cóż, 12x 96 stron = 1152 czyli opasły omnibus, omnibus co prawda planujemy wydać ale nie NN  :smile: Dziwne jest też rozumowanie, że dany komiks zejdzie przy takiej liczbie stron w podobnym nakładzie a już za bardzo małą cenę (ale jeden tom)  to niby samobójstwo, są jakieś braki w tym rozumowaniu.

I nie dajcie się mamić wydawcom, że hc czy lepszej jakości papier to jakaś ekskluzywność, przy wysokich nakładach koszt jest praktycznie zerowy.

 
Kreda może być matowa...

Dokładnie, nie każdy jednak to rozumie.

 

anything