Też nie rozumiem jak można bronić tych złodziei. To że wysłali to co mieli nie umniejsza faktu, że od kilku miesięcy nie mogę odzyskać prawie dwóch stów, tego że za domaganie się zwrotu dostaje bana a moje komentarze są usuwane ani tego, że Anna Urbańska podpisując się swoim nazwiskiem kłamie że zwrot "będzie jutro na koncie" po czym ignoruje kolejne maile gdy zwrotu nie ma przez następne tygosnie. Nie da się tego inaczej nazwać jak złodziejstwo i oszustwo połączone z technikami jak w Związku Radzieckim.
A pisanie że fanów jest "kilkaset" to jakiś żart. Jest dwóch - trzech którzy z niewiadomych przyczyn bronią tego zlodziejskiego procederu, bo wydawnictwem tego burdelu nie nazwę.