Mnie w tej kolekcji najbardziej przeszkadza cienki papier. Strony prześwitują.
Prześwituje tak samo jak papier w komiksach Egmontu (porównałem z LS 6), chociaż tam jest grubszy. Tak że przesadzasz. Grzbiet w moim egzemplarzu (ostatni komiks od Predatora1 chlip
) jest ok - przednia okładka nie wyłazi na grzbiet jak to było w tomie 7. Większym problemem jest sposób szycia numeru przez Hiszpanów. Robią to za ciasno, przez co podwójne plansze wyglądają bardzo słabo. Już od 2 strony gdzie mamy schowany fragment twarzy Jor-Ela i tak dalej przez resztę komiksu. A ponieważ jest tu dużo dwustronnych ilustracji, to ta sprawa boli bardzo.
Tłumaczył Marek Starosta i jest ok. Choć nie podoba mi się sformułowanie "Język kryptonijski" "Kryptonijczyk". Ja bym dał "język kryptoński" "Kryptonczyk".
Na razie podoba mi się scenariusz - jest wspomniane przybycie Supergirl z S&B #2. I wreszcie inteligentnie wpleciono przeszłość w obecne wydarzenia. Tzn kolejny raz origin Supermana nie jest głównym, wałkowanym tematem. Doświadczenie Clarka jest wykorzystywane w podobnej, jednak innej sytuacji. Loeb mógłby się od Donnera i Johnsa czegoś nauczyć.