Był wątek w offtopie więc może ktoś będzie chętny do wymiany obserwacji. Pograłem z pół sesji , odpaliłem na immortalu, pograłem pół sesji i mogę z grubsza coś powiedzieć.
Plusy:
- ładna
- fajnie się walczy w antyku i klasyku
- ma tonę potencjalnych synergii
- mechanika i ilość decyzji dużo lepsza niż w civ5
- najbardziej kompletna podstawka ze wszystkich civek od dwójki. jest szpiegostwo, religia, city statesy...
Minusy:
- AI jest durne, to było wiadomo. Ale jest chyba jeszcze durniejsze niż w 5tce. Jego największa wada: nie umie zrobić nawet upgrade'u jednostek. gdy osiągamy indriustalną epokę i używamy np. infantry to wciąż walczymy ze swordsmenami z klasyka , rycerzami ze średniowiecza czy nawet podstawowymi warriorami. to jest tym bardziej bolesne, że można sobie wybrać civik 50% ceny upgradu...
- ... co jest tym bardziej denerwujące, że można to robić praktycznie bez żadnego okresu rewolucji. Mam potrzebę to sobie przerzucam civiki. Co sprawia, że tracą one swój sens (decydowania się na pewien ustrój i trzymania się go zyskując pewne bonusy ale płacąc pewną cenę)
- brak zbalansowania między typami zwycięstwa. tzn inaczej: dominacja jest prostacka. nie ma żadnej mechaniki, która by spowalniała nieustanny podbój jak szczęście w 5tce czy koszty utrzymania w 6tce.
- znów mamy te lepsze i gorsze rodzaje rządów. i znow komunizm jest najsilniejszy poprzez mega produkcje. co jest śmieszne w kontekście tego, że jest skrajnie nie wydajny w realnym życiu
- religia wydaje się mocno płaska
- jest tyle fajnych elementów, że są one chamsko nie zbalansowane. niektóre cuda czy civiki są przegięte, inne bezwartościowe
- mało widzę (kiepski interfejs)
Podsumowując: czuć dobre pomysły. Zdecydowanie poprawia się liczba decyzji jaką trzeba potencjalnie podjąć przez co gra wymaga więcej planowania niż 5tka. AI jest durne i im dłużej trwa gra tym mniejszy opór stawia co w połączeniu z brakiem jakiejkogokolwiek mechanizmu stopującego myślenie : więcej = lepiej oznacza, że gdy wygramy pierwszą wojnę w grze, kolejne są już tylko kwestią czasu aż do łatwego zwycięstwa miliarnego (walcząc przeciwko starożytnym warriorom). Niemniej, podstawy są dość dobrze przemyślane jak na vanillę tej serii (praktycznie każda nowa część była nie zbalansowana) i całość daje nadzieję, że przy paru udanych zmianach z nowymi patchami 6tka może być naprawdę dobrą grą. Wydaje mi się, że jest lepsza niż czwórka i trójka na starcie (o piątce nie mówię, ona generalnie do tej pory jest badziewna
)