trawa

Autor Wątek: Technokapłani  (Przeczytany 27700 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline rumburak

Technokapłani
« Odpowiedź #45 dnia: Styczeń 23, 2003, 03:39:52 pm »
Cytat: "SAD"
Cytuj
przeciez juz w pierwszym swoim poscie napisalem, ze wiele razy kazdy Kastaka naginal swoj kodeks, zaleznie od sytuacji, ktorym stawial czolo.
Ano faktycznie, teraz widzę, że i ty zauważyłeś liczne odstępstwa od kodeksu. Tylko po co w takim razie przez te kilka dni dyskutowałeś ze mną o tym, że każdy inaczej rozumie to pojęcie? Nieważne. Teraz pytam: czy można za honorowego uznać człowieka, który przestrzega honorowych zasad kiedy mu wygodnie, a kiedy nie, to je "nagina"? Pewnie mi nie odpowiesz, skoro już zakończyłeś dyskusję.


Ekhm. W którym z trzech tomów opublikowanych w Polsce wydrukowano kodeks honorowy Kastaków? Na jakiej podstawie twierdzicie, że każdy Kastaka go naginał?
SAD, piszesz że Othon po prostu sprzedał "święty olej". A ja myślę, że z niego łebski facet był. Wspólników, którzy mogliby domagać się podziału kasy posłał na śmierć z rąk endogwardii, sam dekując się na tyłach; synowi połamał nogi - potrzebował świadka na potwierdzenie zeznań, ale musiał go unieszkodliwić, żeby ten mu nie przeszkodził w realizacji planu, (zresztą i tak go później załatwił włócznią pozbywając się problemu); sam zaś zainkasował nową planetę, dostał udział w zyskach ze sprzedaży epifitu - słowem zrobił biznes życia (pomijając utratę hmm, części niesfornych) :twisted:
A tak bardziej serio, to Metabaronów akurat uwielbiam (Technokapłani i Megalex mnie rozczarowali). Trochę to przypomina Iliadę w klimatach SF. Zdrowy rozsądek trzeba zawiesić na kołku (ot choćby fakt, że człowiek nie jest w stanie popełnić samobójstwa przez wstrzymanie oddechu, bo za oddychanie odpowiada autonomiczny system nerwowy - bodajże przywspółczulny o ile mnie pamięć nie myli), zachowanie bohaterów bywa niezrozumiałe (skąd niby założenie, że za 30000 lat ludzie będą myśleć w ten sam sposób jak dziś?) a jeden kozik wystarczy na całą armię (a to akurat samo życie, patrz Wojsko Polskie) :twisted:

Offline Cujo

Technokapłani
« Odpowiedź #46 dnia: Styczeń 23, 2003, 11:50:17 pm »
Cytat: "rumburak"
Ekhm. W którym z trzech tomów opublikowanych w Polsce wydrukowano kodeks honorowy Kastaków? Na jakiej podstawie twierdzicie, że każdy Kastaka go naginał?

Jezeli wezmiesz te trzy tomy, ktore u nas wyszly i poszukasz, uzyskasz kilka fraz z kodeksu. Jezeli przeczytasz wszystkie - uzyskasz jakichs 20 kolejnych. Na tej podstawie bedziesz mogl mniej wiecej wiedziec, jak ów kodeks wyglada i jakie niesie tresci. A co do naginania, to tez polecam Ci poczytac - tym razem kilka postow wczesniej i tym razem uwaznie ;)
Cytat: "rumburak"
A tak bardziej serio, to Metabaronów akurat uwielbiam (Technokapłani i Megalex mnie rozczarowali). Trochę to przypomina Iliadę w klimatach SF. Zdrowy rozsądek trzeba zawiesić na kołku

A z tym cytacikiem sie zgadzam w calej rozciaglosci (moze poza tymi rozczarowaniami). Jak zajrzysz do topicu "Kasta Metabaronow" - ujrzysz moje bardzo podobne do Twojego postrzeganie tego komiksu.
The most merciful thing in the world is inability of the human mind to correlate all its content" - H. P. Lovecraft

Offline wilk

Technokapłani
« Odpowiedź #47 dnia: Marzec 21, 2003, 04:24:21 pm »
Szkola penitencjarna

Moge potwierdzic to co napisali Cujo i Kurczak. Jest lepiej. Fabula bardziej wciaga. Nawet rysunki wydaja mi sie ciut lepsze. No i w sumie historia jest bardziej brutalna. Pare scenek moze zmrozic krew w zylach. Bardzo fajny kadr na 26 stronie z cyfrowa fala, ale ja juz tak mam - na tym punkcie jestem kopniety ;)

Milo widziec ze seria sie rozwija. Oby tak dalej :)

Offline krytyk

Technokapłani
« Odpowiedź #48 dnia: Lipiec 31, 2004, 08:20:04 pm »
Halkattraz, gwiazda katów
Jak wam sie podoba? Jak dla mnie dość ciekawy komiks. Lubie rysunki i kolory spółki Janjetov/Beltran. Miłe i przyciagają wzrok.
Sceanriusz również jest na tyle pokręcony, że wciaga. Szalona sekta Technokapłanów przypomina mi miedzynarodowe koropracje. Sprzedawaj albo giń (oczywiscie nie dosłownie, ale...) jest ich religią. Tak jak technokpłanów. Jak wam sie spodobała np. "inspekcja" w "policyjnym kurczaku"?  Mam wrażenie, że kariera Albino to niezłe odzwierciedlenie, parodia z gatunku czarnego humoru, biznesu w naszych czasach.

Offline Maciej

Technokapłani
« Odpowiedź #49 dnia: Sierpień 03, 2004, 10:49:52 am »
Wątek edukacji Albino nie wciąga mnie
wolę przygody jego mamuśki i rodzeństwa
Gwiazda katów to strasznie śmieszny i głupi komiks, nie wiem czy kupię kolejny odcinek. Rysunki są coraz lepsze (fajne kreskowanie), ale scenariusz to już Jodowa parodia. Ja wysiadam :bored:
url=http://www.forum.gildia.pl/login.php?logout=true&sid=d50706ce8e8e80cb43136eb5a41e6082]super strona z gołymi babami!!![/url]

Offline diefarbe

Technokapłani
« Odpowiedź #50 dnia: Sierpień 03, 2004, 01:09:33 pm »
Przyłączam się.
Jest coraz głupiej. :(
nother day leaves me aching
I try to wake up
But something`s breaking
Here inside me
Deep and hollow
A sound that no other sound could follow
- Pal Waaktaar

Offline krytyk

Technokapłani
« Odpowiedź #51 dnia: Sierpień 03, 2004, 01:15:18 pm »
A mnie sie "Technokpłani" podobają. Sa troche pokręceni, ale w porównaniu do "Kasty Metabronów" to bardzo logiczny i sensowny komiks. Nie mówiąc już że ładniej narysowany.

Offline diefarbe

Technokapłani
« Odpowiedź #52 dnia: Sierpień 03, 2004, 01:17:52 pm »
Co oznacza to `ładniej`.
Pewnie tyle że rysunek Tobie się bardziej podoba. :)
Rysunki sa bardziej czytelne, ot co.
U mnie jest odwrotnie.
Ja wolę Gimeneza.
Dla mnie to on `ładniej` rysuje. :bite:  :bite:  :bite:
nother day leaves me aching
I try to wake up
But something`s breaking
Here inside me
Deep and hollow
A sound that no other sound could follow
- Pal Waaktaar

Offline graves

Technokapłani
« Odpowiedź #53 dnia: Sierpień 03, 2004, 01:32:34 pm »
Cytat: "krytyk"
A mnie sie "Technokpłani" podobają. (...) Nie mówiąc już że ładniej narysowany.

 :o  :o  :o
Technokapłani ładniej narysowani... :roll:
Czego ja się jeszcze dzisiaj dowiem :|
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

Anonymous

  • Gość
Technokapłani
« Odpowiedź #54 dnia: Sierpień 03, 2004, 04:13:17 pm »
pewnie, ze bledy w skladzie kazetu zrobiles  :P

Offline graves

Technokapłani
« Odpowiedź #55 dnia: Sierpień 04, 2004, 07:57:49 am »
Cytat: "2dope"
pewnie, ze bledy w skladzie kazetu zrobiles  :P

jak można tak bezczelnie offtopikować  :P
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

Offline Maciej

Technokapłani
« Odpowiedź #56 dnia: Sierpień 04, 2004, 11:28:57 am »
też wolę rysunki w Metabananach. To jest zupełnie inna klasa.
Gościu od Technosów jeszcze musi długo popracować, bo momentami jego grafiki ratuje Beltram. Ale i tak jest lepiej niż w przedINKALU (wysiadłem po 2części).
url=http://www.forum.gildia.pl/login.php?logout=true&sid=d50706ce8e8e80cb43136eb5a41e6082]super strona z gołymi babami!!![/url]

Offline geno-typ

Technokapłani
« Odpowiedź #57 dnia: Luty 03, 2005, 04:37:45 pm »
Nie czytałem komiksów przez kilkanaście lat. Powrót do nich dyktowany był z jednej strony koniecznością (poznanie technik rysowania) a z drugiej ciekawością jako studnia inspiracji do pracy twórczej. Oferta na rynku jest ogromna.

Technokapłani zaciekawili mnie ciekawym designem i wystrojem proponowanych "technoinstalacji".
Przy tym myślę, że komiks jako dzieło sztuki coś więcej przekazujące niż fabułę sprawnie opowiedzianą i zilustrowaną, nie pociągałby mnie, choćby był najlepiej narysowany.
Co ja widzę w komiksach Jodorowskiego?
Jakiś powiew obserwacji współczesnych stosunków międzyludzkich, aspekty życia codziennego, towarzyszące każdemu na naszym skromnym poletku ziemskim. Ich opisywanie, próba wplecenia
wątka miłości, metafizyki, podnoszenie dualnej co najmniej natury wszelakich rzeczy do rangi problemów codziennych, to cechy zdecydowanie podnoszące wartość komiksu wg scenariusza Jodorowskiego.
Nie dostrzegam takich odważnych prób w innych propozycjach rynkowych
(V jak Vendetta może być ciekawa).

To że Jodorowsky wraz z rysownikami zdecydował się na przeprowadzenia dywagacji na przeróżne tematy w konwencji sf to nie znaczy że to należy uznać jako podstawowe kryterium oceniające.
Nie zapominajcie, że sama konwencja sf jest bardzo umowna - opiera się w wąskim zakresie na faktach naukowych i sprawdzonych empirycznie.

Czepianie się, że coś się nie zgadza z logiką jest nie na miejsu. Jodorowsky to surrealista. To tak jakbyście chcieli się czepiać się Jodorowskiego, że jest taki, a nie inny. Myślę, że przy tak olbrzymim dorobku nie wypada nawet tego mówić z czystej przyzwoitości.

Jeżeli nie dostrzegacie tego, że Jodorowsky (mający długą brodę doświadczeń życiowych) np. uświadamia sobie oczyszczającą z egoizmu rolę cierpienia to nie jest to po prostu komiks dla Was. Ja uważam, że czyni to po mistrzowsku z dużym znawstem klasyki dramatu.

Może Wam się wydaje, że 70-letni człowiek myśli kategoriami młodzieńca, ale tak na pewno nie jest. Wydaje mi się, że tak szeroko zakrojone Universum i zasady w nim panujące (z taką swobodą pogłębiane i rozszerzane) możliwe jest tylko jako transpozycja poglądów samego autora scenariusza w fikcyjnie wykreowany świat rzeczy i przedmiotów.
Powie Wam to każdy twórca robiący coś z wewnętrznej potrzeby.
A trzeba przyznać, że u schyłku życia czlowiek na pewno czuje dogłębniej jego ulotność i ułomność. Nie dziwcie się zatem, że komiks jest do dupy, słaby, albo ........... (tu wstawcie odpowiedni epitet). Widocznie do Was nie trafia.

PS. Żeby nie było, zwracam się głównie do wszystkich zaniżających swoimi dość płytkimi wypowiedziami (to nie ma być obraźliwe) wartość pracy Jodorowskiego.

Offline geno-typ

Technokapłani
« Odpowiedź #58 dnia: Luty 05, 2005, 10:57:24 am »
Jeszcze dodam 3 grosze.
Co do osobowosci Albino.
Potrafi on w swiecie pełnym pogardy dla milosci i dobroci, zachowac swoje idealy - tylko skad on je przejal. Skoro na planecie, na ktorej sie wychowal nie zaznal milosci od matki. A przeciez matka jest pierwszym nauczycielem milosci. Wyssal ja z mlekiem guanodonta? Dziwne.
Ma wprawdzie przyjaciela - dobrego ducha Tingrifi. Fabula sugeruje iz jest to mentor duchowy.
Mimo wszystko na poczatku trudno dac wiare takiej postawie Albino - swiat przedstawiony sugeruje iz postacie sa slabe, zarazane emocjonalnie. A on tego unika. Surrealistyczny zabieg to to nie jest,mniejsza z tym.
Po kilku tomach odslania sie "tajemnica sily". Powieksza sie grono postaci przemienionych, a kazda przemiana wewnetrzna wymaga sily. Postaci dopuszczają do głosu iracjonalne odczucie, że całe życie się mylili obierając motto życiowe. Np. przemiana matki Albino - jej dążenie do zemsty i nagłe odwrócenie stosunku do otaczającego świata. Ciekawy zabieg, rzadko można się doszukać takich inklinacji metafizycznych w komiksach.
To mówi człowiek niemalże 70-letni. Wie co mówi. Założe się, że traktuje te komiksy jako osobistą wypowiedź, a nie sposób na to: umiem wymyślać scenariusze -> co by tu wymyślić "fajnego", żeby troszkę jeszcze kasy wpadło.

Doprawdy wyborny kawałek "literatury obrazkowej" zaangażowanej - zmuszającej do zastanowienia się nad sensem własnych działań i spojrzenia z dystansem na choćby proste pytania - jak jestem odbierany? i to kim jetsem?
Można przez całe życie się mylić w ocenie własnych dzialań i umrzeć nie wiedząc, że się było bohaterem albo kutasem. Ja tu dostrzegam właśnie próbe wypowiedzi też i na ten temat.


Dodam, że niektóre z projektów są świetnym przykladami ultranowoczesnego wzornictwa - zarówno chodzi mi o formę, jak i przeznaczenie. Fakt są nieco odjechane, są świetną pżywką dla wyobraźni.
Np. stolik na nożce, albo wirtualne maszyny, statki obronne Siwobrodego, fotele. Można mnożyć. Widać tu, że Jodorowski nieobce są współczesne projekty wzornicze i mania robienia wielu rzeczy w stylu "blob" - również architektury. Piszę o trendach światowych.

Z niecierpliwością czekam na polskie wydania 5,6 i chyba 7 części.

Anonymous

  • Gość
Technokapłani
« Odpowiedź #59 dnia: Luty 05, 2005, 03:02:16 pm »
Cytat: "geno-typ"
Z niecierpliwością czekam na polskie wydania 5,6 i chyba 7 części.


zamim zaliczysz kolejny zjazd po odlocie, to sprawdź tu: http://bande-dessinee.bdnet.com/Les%20Technoperes/fiche_serie.htm

a poza tym dla mnie niezrozumiałym jest ustalanie bohaterstwa po posiadaniu kutasa. np. ja jestem facetem i mam kutasa i z twego rozumowania wynika, że nie mogę być bohaterem, bo bohater to kastrat :lol:

a poza tym lubię technokapłonów, ale jodorowsky ma raz lepsze, a raz gorsze momenty. gorszy moment to megalex. lepszy to metabaroni.

poza tym nie spuszczaj się na graficzne dokonania jodorowskyego, bo on tam tylko za pleciugę robi. rysował janjetov (jeszcze pięćdziesiątki nie ma i z jugosławii pochodzi) i to do niego powinieneś się modlić, że tak dobrze zdołał oddać w obrazie wyobraźnię staruszka :roll:

 

anything