Autor Wątek: LOISEL  (Przeczytany 31708 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline pyetya

Odp: LOISEL
« Odpowiedź #15 dnia: Październik 08, 2016, 04:25:29 pm »
Jestem miłośnikiem komiksów Loisela. "Skład Główny", "Piotruś Pan" i oryginalny cykl "W poszukiwaniu ptaka czasu" to są arcydzieła. "Wielki Martwy" jak na razie nie powoduje u mnie takiego zachwytu, ale to wciąż znakomity komiks, poza tym z końcową oceną cyklu wstrzymam się do przeczytania ostatniego tomu.

Offline Death

Odp: LOISEL
« Odpowiedź #16 dnia: Grudzień 02, 2016, 05:42:00 pm »
Czytam sobie na luzie integral Piotrusia Pana i wszystko fajnie, pięknie, aż tu nagle przechodzę do trzeciego albumu i załamałem ręce nad jakością plansz. Cały "Sztorm" jest wydrukowany w zbyt słabej jakości. Pewnie materiały miały za małą rozdzielczość... Nie jest to taki dramat jak kiedyś w Profesorze Bellu zapodała Mroja Press, ale poziom podobny do ósmego tomu Sandmana w twardej oprawie (czyli brak poziomu).
Brak jakości od razu rzuca się w oczy, kiedy przechodzi się z drugiego do trzeciego albumu. Wystarczy porównać sobie pierwszy kadr na pierwszej planszy drugiego albumu i pierwszy kadr na pierwszej stronie albumu trzeciego (jeden rzut oka na roślinność i wszystko jest jasne). W pierwszym wydaniu w zeszytach też były takie słabe materiały w Sztormie?
Mam nadzieję, ze albumy 4-6 są w tym integralu wydrukowane w jakości 1-2, a nie 3. Bo się tylko wkurzam każdą planszą trójki, zamiast mieć zabawę z komiksu Loisela. Przerwałem lekturę w połowie trójki, bo za bardzo mnie to denerwuje.

To musi być naprawdę trudne dobrze przygotować i potem wydrukować plansze, bo cały czas są jakieś problemy z różnymi komiksami. Czasem są jakieś białe linie przy czarnej kresce konturu, czasem są źle wydrukowane plansze w takim sensie, że są jakby siwe/blade, a czasem mają mniejszą lub większą pikselozę (tak jak w integralu Piotrusia). Przedwczoraj czytałem Arq 2 i tam np. niektóre plansze były lekko blade. Ale naprawdę niektóre i lekko, więc nie płakałem. Ale nad Piotrusiem nie wiem czy mam płakać czy się śmiać.  :smile: :sad: :evil: :neutral:  Kanon Komiksu? Taa, taką amatorką na pewno zachęcicie do czytania komiksów nowych czytelników.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 02, 2016, 05:46:16 pm wysłana przez Death »

Offline Dembol_

Odp: LOISEL
« Odpowiedź #17 dnia: Grudzień 02, 2016, 07:32:09 pm »
Jesteś pierwszym od premiery komiksu (minęły dwa lata), który publicznie pisze, że w jego egzemplarzu coś nie gra, a komiks był dość szeroko dyskutowany na forum. Zdrowy rozsądek zdaje się podpowiadać, że trafiłeś na wybrakowany egzemplarz. W takim wypadku szybciej będzie skontaktować się z Egmontem/sklepem w sprawie reklamacji zamiast zaśmiecać forum wylewając pomyje na wydawcę. Na które nie zasłużył. Bo zajrzałem do mojego i wszystko zdaje się być w porządku.

Offline Death

Odp: LOISEL
« Odpowiedź #18 dnia: Grudzień 02, 2016, 08:44:57 pm »
Nie wydaje mi się, żeby post o jakości plansz w jakimś komiksie był zaśmiecaniem forum, gdzie liczą się kody rabatowe:
Czy wiecie może do kiedy kod AVANTI1 jest aktywny?
Opowieści o ciasteczkach:
Cookies. Ciasteczka.
czy półki:
W drewnie. Najlepiej jakaś zamykana półka żeby się mniej kurzyło i tylko trzeba przetrzeć raz na miesiąc, dwa. Nie dajmy się zwariować.
:wink:
Dobra, ale poważnie. Może za ostro pojechałem z tą amatorką pod koniec. Ale nie wydaje mi się, żeby zdrowy rozsądek mógł podpowiadać wybrakowany egzemplarz, skoro te plansze nie są źle wydrukowane w sensie, że jakoś przesunięte, czy blade, tylko wyglądają jakby je drukowali w niższej jakości. Czyli już chyba materiały miały taką jakość. I to już któryś raz. Kiedyś napisałem o tym małymi literkami pod koniec swojego posta ( http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,550.msg1295058.html#msg1295058 ), ale teraz napisałem tylko o tym. Bo jeszcze całości nie przeczytałem. Plus bo mogę. Jak Ty gadasz o ciasteczkach, półkach i kodach, to ja mogę wylewać żale o planszach, zdroworozsądkowy Dembolu. Pozdro.  :smile:

fragsel

  • Gość
Odp: LOISEL
« Odpowiedź #19 dnia: Grudzień 02, 2016, 09:40:35 pm »
ja w swoim egzemplarzu też niczego złego nie dostrzegam...

Offline Death

Odp: LOISEL
« Odpowiedź #20 dnia: Grudzień 02, 2016, 09:55:47 pm »
To ja już nie wiem.  :sad:  Idę ze swoim niezdrowym rozsądkiem czytać kolejne tomy.

Offline ASX76

Odp: LOISEL
« Odpowiedź #21 dnia: Grudzień 03, 2016, 10:02:55 am »
To ja już nie wiem.  :sad:  Idę ze swoim niezdrowym rozsądkiem czytać kolejne tomy.


Trafił się Panu wybrakowany egzemplarz, tudzież wydawniczy bubel.

Offline radef

Odp: LOISEL
« Odpowiedź #22 dnia: Grudzień 03, 2016, 10:34:12 am »
Przyszedł Radek, Radek któremu przeszkadza, że w wydanym wiosną tomie kolekcji Barksa jeden z komiksów ("In Old California") miał inną paletę kolorystyczną niż reszta i był wydany w gorszej jakości.
Radek bierze wydanie zbiorcze "Piotrusia Pana", które kiedyś kupił i kiedyś przeczytał. Patrzy na 2. album, na 3., na 4., patrzy na szczegóły i stwierdza - 3. album jest wydrukowany z minimalnie słabszych materiałów. Ale powiem szczerze - zanim nie przybliżyłem planszy do oka na odległość z której nie czytam żadnych komiksów (nawet Gigantów) nie zauważyłem żadnej różnicy.
Czytaj Kaczą Agencję Informacyjną - http://www.komiksydisneya.pl/
Kupuj na Book Depository wspierając KAI - http://www.bookdepository.com/?a_aid=kaczaagencja

fragsel

  • Gość
Odp: LOISEL
« Odpowiedź #23 dnia: Grudzień 03, 2016, 11:35:04 am »
No właśnie cała radość z czytania komiksów dla mnie osobiście polega na tym ze nie musze się przyglądać uważniej...
Jakbym dostrzegał takie rzeczy jak multum ludzi tu na forum chodziłbym ciągle wkurzony zamiast używać komiksów do ładowania akumulatorów dobrą energią... ;)

Offline tomb

Odp: LOISEL
« Odpowiedź #24 dnia: Grudzień 03, 2016, 02:42:16 pm »
Patrzę i patrzę i nie widzę. Niby coś tam jest, jakby troszeniunieczkę mniej ostre, ale sam już nie wiem, czy tak jest naprawdę, czy mózg pomaga znaleźć to, czego szuka. Więc nawet jeśli o taki feler chodzi, to zaprawdę dużo bardziej przeszkadza mi w tym integralu brak rysunków z tylnych okładek oraz pożegnania Loisela z Piotrusiem, które zamieszczono na końcu ostatniego pojedynczego albumu.

Offline Kokosz

Odp: LOISEL
« Odpowiedź #25 dnia: Grudzień 03, 2016, 06:22:04 pm »
Czyli jednak minimalnie gorsze wydanie. Już myślałem że Deathowi coś się przewidziało.

Wydaje mi się, że często dostrzegam rzeczy niewidoczne dla innych, a jednak w Piotrusiu Panie nie widzę różnicy miedzy albumem 2 a 3.

Offline Death

Odp: LOISEL
« Odpowiedź #26 dnia: Grudzień 03, 2016, 10:32:27 pm »
Skończyłem. Bardzo dobry komiks.

Loisel fajnie to sobie wymyślił. Okazało się, że
Spoiler: pokaż
Piotruś Pan, to wymysł chłopaka, który za młodu miał różne traumatyczne przeżycia, m.in. zabił własną matkę, a potem powoli zaczął wariować, wymyślił Nibylandię i wszystko co tam miało miejsce, został lekarzem, zabił kilka prostytutek i na końcu wylądował w psychiatryku, gdzie poznał małego chłopca, który stracił matkę. Chłopak też wylądował w umyśle Kuby Rozpruwacza jako jedna z postaci. Wymyślić sobie, że Piotruś Pan dzieje się w umyśle Kuby Rozpruwacza? Świetny pomysł . Straszna lektura, szczególnie ostatni tom. Choć mam nieodparte wrażenie, że Loisel chciał zrobić więcej tomów, ale jakoś tak zakończył na szóstym.

Wstęp do psychoanalizy, Władca Much, Flecista z Hameln (i chyba też Oliver Twist, choć nie czytałem) + Kuba Rozpruwacz wymieszane w sosie piotrusiopanowym.

No właśnie cała radość z czytania komiksów dla mnie osobiście polega na tym ze nie musze się przyglądać uważniej...
Jakbym dostrzegał takie rzeczy jak multum ludzi tu na forum chodziłbym ciągle wkurzony zamiast używać komiksów do ładowania akumulatorów dobrą energią... :wink:
Chciałbym, ale ja takie rzeczy widzę od razu. Czytam sobie czytam na luzie, totalnie wciągnięty i nagle...pierwsza plansza tomu trzeciego i radość poszłaaa w  dłuuugą. :wink: Na szczęście tomy 4-6 znowu były na normalnym poziomie (no, oprócz tego, że w niektórych miejscach zamiast jednolitego koloru jest taka jakby kratka - taki efekt, który czasem mam na zdjęciach z komórki, kiedy wrzucę je na kompa, bo słaba rozdzielczość czy coś). Przygotowanie komiksu, to musi być trudna robota, tam jest tyle rzeczy, które mogą pójść nie tak... W dodatkach do Sandmana Uwertury kolorysta,czyli Stewart tłumaczy jak przygotowuje się komiks do druku. Między innymi pisze, że coś tam trzeba robić, żeby czerń w komiksie miała jeden odcień, bo potem widać np. różne poprawki, które nanosił artysta na obraz, kontury się zlewają i takie tam. Że niby czerń, ale jednak w różnych odcieniach. I mi się przypomniało, że widziałem milion razy, że np. w jakimś komiksie jest tak jakby wrzucony czarny kwadrat z polskim tekstem do ramki, gdzie był tekst po angielsku, a tekst angielski pod kwadratem prześwituje lub kwadrat z polskim tekstem jest mniejszy i widać tak jakby dwa kwadraty, jeden większy i jeden w innym odcieniu czerni mniejszy wklejony do tamtego. Takie tam różne szczególiki, które potem widać w druku.

Offline Itachi

Odp: LOISEL
« Odpowiedź #27 dnia: Grudzień 09, 2016, 08:02:45 pm »
Forum żyje :biggrin: Na dniach ma pojawić się kolejny tom Wielkiego Martwego, później podobno Koziorożec

Offline Death

Odp: LOISEL
« Odpowiedź #28 dnia: Grudzień 10, 2016, 12:18:58 pm »
@Death, zobacz dedykowany Piotrusiowi wątek, ciekawe komentarze
http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,13321.msg1283766.html#msg1283766
Ło panie, dobre teorie tam są! Wieczorem do tego mocniej przysiądę.

Offline tucoRamirez

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 010
  • Total likes: 2
  • Hijo de una gran puta!
Odp: LOISEL
« Odpowiedź #29 dnia: Grudzień 25, 2016, 09:58:28 pm »
no tak.... święta na półmetku, a ja właśnie skończyłem drugi integral Martwego, no i blask świąt też przygasł, pierwsze symptomy pojawiły się już nad ranem, gdy wczorajszy świeży piękny śnieg zaczął topnieć.
Wciąga, ach, jak wciąga mnie świat Martwego... pomieszanie obyczajowej historii z elementami fantastycznymi... daje mieszaninę wybuchową, która albo (niespiesznie) wciąga i nie puszcza czytelnika, albo też powoduje odwrotny odruch odrzucający. Bardzo mnie ciekawią skrajne reakcje czytających ten komiks, to dziwne, bo na moje oko to pomieszanie składników ze Składu, Ptaka Czasu i może nawet Piotrusia daje tu całkiem inny, świeży smak.
Wielki Martwy to dla mnie jedna z takich pozycji, których czytanie (i oglądanie) sprawia niekłamaną przyjemność i banan od ucha do ucha, tylko żal, gdy coraz bliżej tylnej okładki! Sideko, grzecznie proszę o szybką kontynuację.


aaa... standard wydania na najwyższym poziomie, podobnie jak tom I, jednym słowem: polecam!!



« Ostatnia zmiana: Grudzień 25, 2016, 10:03:27 pm wysłana przez tucoRamirez »
Z wszystkiego, co kiedykolwiek napisano, lubię tylko to, co autor napisał własną krwią.

 

anything