Kolejna postać lubiana przez fanów powróci. Tym razem po jedynym słusznym Supermanie, Flashu (oryginalny, rudowłosy Wally West) powraca Superboy, czyli Conner Kent. Gdyby ktoś postaci nie znał lub o niej zapomniał, Conner to klon stworzony z DNA Supermana i Lexa Luthora. A przynajmniej tak wyglądało to kiedyś - od New52 zmieniono jego origin na gorsze, i jest efektem połączenia DNA Supermana i Lois Lane z New52. Tylko że jeszcze nie wiemy, która wersja Connera powróci. Osobiście obstawiam wersję ze starego DCU, bo nowej nikt nie lubił (tak jak całej Teen Titans z początków New52, w której Superboy zadebiutował).
Najciekawsze w tym jest to, że Superboy pojawi się w serii Detective Comics po raz pierwszy. I chyba łatwo się domyśleć dlaczego - zarówno w poprzednim timeline jak i obecnym, Conner Kent to przyjaciel Tima Drake'a, Red Robina. Mam nadzieje że w jakiś sposób połączą bohaterów z New52, tak by Superboy który pojawi się w Detective Comics był nadal przyjacielem obecnej wersji Red Robina, jednocześnie mając w sobie DNA Luthora. Bycie genetycznym spadkobiercom dwóch takich przeciwności jak Kent i Luthor sprawiało że jego postać była interesująca.
Superboy obok Kid Flasha, Red Robina, Supermana, i Green Arrowa to kolejna postać z uniwersum DC którą zniszczył ten nieszczęsny relaunch. Rebirth to okazja żeby ponaprawiać te błędy, w przypadku Supermana i Kid Flasha to się udało, Green Arrowa i Red Robina nadal prostują, mam nadzieję że Superboy'a też naprawią. Niezależnie którą wersję Kon-Ela zobaczymy, liczę na jakieś dobre wyjaśnienie co robił przez ten czas kiedy go nie było, i zdążył pojawić się już nowy Superboy.
Który komiks (lub komiksy) polecacie z październikowego rzutu? Osobiście zastanawiam się nad dwoma: Flash oraz Detective Comics. Pierwszy dlatego, że ciekawi mnie ta postać, a nie mam z nią jeszcze żadnego komiksu, a drugi ze względu na Batmana
Detective Comics z Odrodzenia jest dobrą serią nie przez względu na Batmana, ale postaci będące w jego drużynie. Odkopano uwielbiane postaci z bat-uniwersum które do kosza wyrzuciło New52 - Spoiler, (dawna Batgirl), Cassandra Cain (również dawna Batgirl), Batwoman, a także wprowadzono Red Robina, który w końcu nie jest pisany jak idiota a tak jak powinien, jako młody detektyw i sprytny młodzieniec (czyli jest Timem na którym wszyscy się wychowaliśmy w TM-Semic). Do tego dla miłośników zreformowanych przestępców (czyt. min. mnie) mamy też resocjalizowanego Clayface'a. Z Batman masz kilka innych serii w których występuje sam, z Robinem, lub z Signalem, Det.Com. czyta się dla innych postaci.
Ciekawie wygląda również Action Comics, ale rozpocząłem już zwykłą serię z Supermanem, więc nie chciałbym "dublować" tej postaci.
Możesz śmiało "dublować", te serie są pisane w inny sposób.
Nie zdecydowałem się na zwykłą serię z września (z uwagi na sporo niezbyt pozytywnych opinii)
Popieram, ja też nie kupiłem tego tomu. Trzeba edukować Egmont, że jak koniecznie chcą zalewać rynek Batmanem, to niech to będą dobrze wyselekcjonowane tytuły, a nie byle pierwsze barachło (jak większość tomów z New52).