W mojej subiektywnej opinii ten serial trafił w "10" przenosząc doskonale wszystkim znanego Sherlocka z książek do XXI wieku.
Pewnie to nie miejsce na taką dyskusje, ale najwyżej przeniesie się później gdzie indziej.
W mojej subiektywnej opinii przeniesienie postaci SH do XXI wieku, to chybiony pomysł.
Nie uda się w dzisiejszych czasach przedstawić jego skomplikowanej osobowości aby nie popaść w przesadę lub śmieszność.
Sherlock Holmes to nie tylko geniusz intelektu, który rozwiązuje nierozwiązalne sprawy poprzez zauważanie niedostrzegalnych dla innych powiązań.
To przede wszystkim prekursor kryminalistyki jako nauki. Jako pierwszy badał najróżniejsze odciski stóp, śladów dorożek lub pozostawionych przez przestępców różnych śladów np. w postaci popiołów papierosowych.
Sam napisał na ten temat bardzo wiele książek (np. książkę jak analizując popiół tytoniowy odkryć markę papierosów/cygar/tytoniu fajkowego).
W dzisiejszych czasach to podstawy kryminalistyki. W czasach SH policjanci nie przywiązywali do tego żadnej uwagi. Nie było badania linii papilarnych ani DNA. To był początek raczkującej kryminalistyki jako nauki.
Sherlock przez wiele lat specjalizował się w tej dziedzinie. Miał bogata wiedzę z chemii, dzięki czemu był w stanie analizować znalezione próbki, poprzez poddawanie ich działaniu różnych środków chemicznych.
Co ciekawe był jednak ignorantem w dziedzinach, które wg niego nie były mu potrzebne w jego badaniach zbrodni. W pierwszej powieści dowiadujemy sie np. że nie wiedział, że to Ziemia krąży wokół słońca - coś co było już w tamtych czasach (koniec XIX w) wiedzą całkiem podstawową:
"
My surprise reached a climax, however, when I found incidentally that he was ignorant of the Copernican Theory and of the composition of the Solar System. That any civilized human being in this nineteenth century should not be aware that the earth travelled round the sun appeared to be to me such an extraordinary fact that I could hardly realize it.
"You appear to be astonished," he said, smiling at my expression of surprise. "Now that I do know it I shall do my best to forget it.""
Był więc genialnym odkrywcą w dziedzinach, które mu pozwalały łapać przestępców i całkowitym ignorantem w innych dziedzinach. Jak przedstawić obecnie kogoś takiego? Na pewno internet byłby mu niezbędny we wszystkich śledztwach. Zamiast laboratorium chemicznego na Baker Street miałby pewnie stanowisko jak Batman.
Moim zdaniem cokolwiek zrobimy przeniesienie SH w czasy dzisiejsze to błąd.
To nie będzie SH, tylko nędzna jego podróbka.
W końcu XIX w pociąg do narkotyków - morfiny, heroiny i kokainy, który również charakteryzuje oryginalnego SH, był czymś interesującym (jak morfinista Różyc z "Nad Niemnem"
) - w dzisiejszych czasach nie wiem co miałby zażywać, aby nie przedstawiać go pejoratywnie. Oczywiście Watson i sam Conan Doyle (który też był lekarzem) gani go za to w książce, ale dla współczesnych był przez to tylko bardziej interesujący. Oryginalny SH sięgał po narkotyki z nudów jak nie miał spraw. Popadał wtedy w coś, co dzisiaj byśmy mogli nazwać depresją i wtedy się szprycował, nieraz całe tygodnie.
Chętnie bym obejrzał nowy serial z Sherlockem Holmesem, ale bez wyrywania go z jego czasów. Wiem, że takich seriali już było dużo, ale można przedstawić go nieco inaczej. Pokazując tak jak Conan Doyle - jako niezwykłego, ale jednak człowieka. Coś co bardziej przypominałoby dwa filmy z Robertem Downey Jr. niż serialowym SH (zresztą niedługo podobno będzie kolejny kinowy SH
).
Co zaś się tyczy mangi, to wolałbym już przeczytać "Detektywa Conana" niż japońską wersję serialu.