Jak dla mnie to takie efekty są nieporozumieniem. Nie znoszę wszelakich napisów czy panoram z grzbietów kolekcji. To zawsze wygląda tandetnie i służy jedynie do wymuszenia kupna całości kolekcji zamiast tylko tego nas interesuje.
Pełna zgoda - też tego nie lubię, uważam za tandetę itd. Nie lubię również numerowania tomów - zwłaszcza na grzbietach. O ile ma to jakiś sens np. przy takiej kolekcji jak Thorgal, to w innych przypadkach jest irytujące. Przez takie panoramy czy numeracje nie można ułożyć np. wszystkich Batmanów obok siebie. No chyba, że komuś nie przeszkadza wizualna sraka na półce.
A skoro już o srace... Po 1,5 doby na balkonie da się wyczuć smród już tylko przy dotknięciu nosem wewnętrznej strony okładki. Czyli nie odrzuca przy czytaniu. Ale muszę poczekać jakiś czas z czytaniem, bo się uwarunkowałem i wzdragam się, jak biorę ten komiks do ręki.
I to wcale nie jest kuriozalny wątek - określić może go w ten sposób tylko ten, kto nie trafił na tak śmierdzący egzemplarz albo człowiek pozbawiony węchu.
Ale ma być lepiej, bo odpowiedź wydawnictwa jest taka:
"Informacja dotarła również i do Wydawnictwa, oczywiście Wydawnictwo zajęło
się już tą sprawą i złożyło stosowną reklamacje dotyczącą kleju jaki był
używany, z pewnością chwilę to potrwa natomiast kolejne tomy powinny być
nienaganne."