Co? Przecież DD rysowany przez Marcosa Martina to wizualna perełka!
Ale biorąc pod uwagę to co nam zaserwował Maleev, to jednak jest mniej oryginalnie. Nie zrozum mnie źle, osobiście rysunki Martina bardzo lubię (po raz pierwszy zetknąłem się z nimi przy "Przysiędze", jednym z lepszych komiksów wydanych w ramach WKKM, a jego okładka do Visiona w ramach SBM to istne cudo), ale to ciągle nie ta liga.
To bardzo wiele tracisz. Wszyscy zgadzamy się co do jednego: Shadowland to przykład złego eventu, ale Shadowland to niecały run.
Shadowland to oczywiście kolejny przykład współczesnego tworzenia wielkich eventów przez Marvela - główny event + mnóstwo tie-inów, chociaż akurat w tym przypadku nie ma tego aż tak dużo. Czytałem ten event już trzy razy (sam się dziwię, że mi wyszło aż tyle
) i oczywiście brakowało mi domknięcia kilku wątków (przede wszystkim Moon Knighta i Ghost Ridera), ale ogólnie człowiek da radę ogarnąć całość czytając tylko główne wydarzenie. Inna sprawa, że Shadowland to bardzo słaby event.