Moja pierwsza styczność z Gwiezdnymi Wojnami była kiedy mój brat kupił sobie pierwszy komputer. Na dysku miał zainstalowane kilka gier. W tym był Tie Fighter (pamiętam, że pierwsze co robiłem to zawsze strzelałem do swoich skrzydłowych). Potrafiłem godzinami latać myśliwcem i strzelać w co popadnie (miłość do Tie Interceptora pozostała mi do dzisiaj). Potem z okazji pojawienia się w Edycji Specjalnej w kinach zobaczyłem kilka scen w jakimś programie telewizyjnych o filmach i przypomniałem sobie grę. Wybrałem się na filmy i poszło z górki. Po filmach przyszła kolej na książki, inne gry, komiksy i tak to trwa.