trawa

Autor Wątek: Blackguards  (Przeczytany 1905 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Ribald

Blackguards
« dnia: Kwiecień 12, 2016, 10:22:15 am »
Gra nie jest chyba jakoś obłędnie popularna, sam trafiłem na nią przypadkiem, a naprawdę interesująca. Erpeg, w którym miażdżącą większość czasu spędzamy na toczonych w systemie turowym walkach. Mimo tego, że rozmów i poznawania świata nie ma w tym układzie za dużo, to te elementy, które są przynoszą niejednokrotnie sporo satysfakcji. Gra jest raczej liniowa, choć znajdzie się parę wyborów do dokonania, w tym doniosłe, bo związane z przyszłością jednego z naszych towarzyszy. A propos nich samych (pięciorga), to są naprawdę nieźle zarysowani, a ich wypowiedzi potrafią przywołać uśmiech na twarz. Lore kompletnie nie kojarzyłem z wcześniejszych gier ani systemu erpegowego będącego ich inspiracją - mimo to wciągnąłem się. Świat jest poważny, postacie zachowują się realistycznie, a niektóre wydarzenia potrafią poruszyć. Jeden z wątków drugiej fazy gry budzi skojarzenia z historią z Pana Lodowego Ogrodu, pewnie nieintencjonalnie.
Sama walka jest miodna, przez długi czas nieprosta (na normalnym poziomie trudności), fajne czary, ciekawy model rozwoju postaci (choć przez chwilę trzeba się do niego przyzwyczajać). Reasumując, gra w wielu wymiarach specyficzna (np. odwiedzane miasta to tylko jedna statyczna plansza, na której mamy ikonki rozmów, zakupów itd.), ale warto samemu spróbować. Na plus również muzyka i voice acting.

 
mam swoje zdanie, z którym się nigdy nie zgadzam

Offline Hollow

Odp: Blackguards
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 12, 2016, 12:22:09 pm »
Też w nią pogrywam. Członkowie drużyny też miażdżą: mag-erotoman, krasnolud-podpalacz, elfka-ćpunka i inne barwne postacie. Podoba mi się duża interakcja z planszą podczas walki. Czasem zamiast uderzyć przeciwnika bardziej opłaca się zepchnąć na niego skrzynie, albo zwabić go w kałużę łatwopalnej substancji i ją podpalić.

No i czasem denerwuje, że aby zdobyć nową umiejętność trzeba znaleźć nauczyciela.

No i jest już druga część tej gry.

Offline Ribald

Odp: Blackguards
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 12, 2016, 09:09:13 pm »
To przy okazji mam pytanie co do fabuły - właściwie dlaczego Elanor zginęła? :eek:


Możliwe, że nie wiem, bo niestety druga cut-scenka w czasie seansu spirytystycznego mi się zacinała i ostatecznie zrezygnowałem z prób jej odtworzenia.


Druga rzecz, która mi teraz przyszła do głowy - co z tym złotym smokiem, o którym Naurim ciągle gada?
Spoiler: pokaż
To ten którego spotykamy na koniec gry?
mam swoje zdanie, z którym się nigdy nie zgadzam

Offline Hollow

Odp: Blackguards
« Odpowiedź #3 dnia: Kwiecień 14, 2016, 06:55:11 pm »
Jeśli chodzi o Elanor to


Spoiler: pokaż
Aurelia odbiera bohaterowi, ale skutkiem ubocznym tego jest krótkotrwały szał i obłęd. I w takim właśnie stanie spotkał Elanor



Smoka spotykamy w przedostatniej lokacji. I niestety jest on jednym wielkim rozczarowaniem. Może i jest silny, ale ma mało HP, a po jego zabiciu nie zdobywamy absolutnie nic (mimo, że pod ścianami walają się góry złota)

Offline Ribald

Odp: Blackguards
« Odpowiedź #4 dnia: Kwiecień 15, 2016, 10:32:23 am »
Smoka ubiłem, tylko zastanawiałem się czy to on jest tym złotym smokiem, o którym Zoltan.., przepraszam, Naurim przez całą grę opowiadał i oskarżał ludzi o służenie mu :)
mam swoje zdanie, z którym się nigdy nie zgadzam

Offline Hollow

Odp: Blackguards
« Odpowiedź #5 dnia: Kwiecień 16, 2016, 06:56:41 pm »
Jak zakończyłeś walkę z Aurelią?

Offline Ribald

Odp: Blackguards
« Odpowiedź #6 dnia: Kwiecień 17, 2016, 08:14:03 am »
W ogóle nie miałem walki z Aurelią. Walczyłem z jaszczurowym czarodziejem i ślimakami (dość wymagające starcie) gdy ona była przywiązana nieopodal. To chyba nieliniowy element gry, zależny od naszych wcześniejszych decyzji.


A jak można było zakończyć? Zabić ją?
mam swoje zdanie, z którym się nigdy nie zgadzam

Offline Hollow

Odp: Blackguards
« Odpowiedź #7 dnia: Kwiecień 17, 2016, 08:57:34 am »
Ja ją zabiłem, ale chyba można ją jeszcze przeciągnąć na swoją stronę.